Cześć. J1 to ten oryginalny Jason, który został porwany przez J2, czyli przez Jasona, który zbudował w innym świecie pudełko. Po tym jak J2 porwał oryginalnego (J1) i zostawił go w swoim świecie to od tego momentu (od momentu ucieczki - pierwsze jego przejście przez pudełko razem z Amandą) każda decyzja podjęta przez J1 (oryginalnego) rozwidla wszystkie jego decyzje jakie podjął podczas podróży w pudełku miedzy światami co powoduje, że utworzyły się niezliczone jego wersje, nieskończone tak jak same światy w pudełku. Na przykład: w poprzednich odcinkach jak znajdują tą badaczkę, która żyje w świecie opanowanym przez duże owady,  to pokazuje nagranie że jedna wersja J1 uciekła bez Amandy (za pierwszym razem). 

P.S. Ogólnie świetny serial z tego się robi :)

"Podjęta decyzja" czy mam to rozumieć jako wejście do innego świata?? Czyli tyle razy ile J1 wszedł do innego świata powstawał nowy Jayson??

ymm. tak i nie. Użyłem tego wyrażenia raczej jako skrót myślowy. Będąc bardziej szczegółowym: uważam, że każda podjęta/nie podjęta decyzja przez Jasona od momentu kiedy zdecydował uciekać przez pudełko z Amandą oraz każda jego decyzja podczas otwierania drzwi do innych światów oraz jego decyzje zrobienia czegoś lub nie zrobienia czegoś będąc w tych światach wpływała na tworzenie kolejnych Jasonów. Oznacza to, że mamy nieskończoną ilość Jasonów, tak ja nieskończoną ilość drzwi w pudełku podczas podróżowania między światami. Tak to widzę ja, nie wiem jak inni....

Thx

żeby namieszać to bym powiedział że Jason twórca skrzynki i pierwszy podróżnik który ukradł życie J1 też musiał robić to samo i narobić wiele swoich kopii zanim znalazł swój wymarzony świat, to samo Leighton ze świata J1 i potencjalnie Ryan który może był zostawiony na pastwę losu przez J2 ale nadal mógłby odtworzyć serum i próbować wrócić. Można by na to patrzeć tak że w superpozycji kwantowej Jason jednocześnie mógł wybrać jedne drzwi, żadne albo wszystkie na raz

Dzięki za wytłumaczenie. Mimo wszystko jest to złożony wątek i czekam na 9 odc. Pozdro

Ohh, nie widziałem Twojej odpowiedzi zanim napisałem moje poniżej :(

Ok. Nie mogę zrozumieć gdzie zostaje ten Jason (J1) w momencie kiedy tworzy kolejną wersję siebie.

Czemu nie ma dubli Jasona 2? Też na pewno miał jakieś wybory i nie od razu trafił do właściwego świata (z rodziną)?

Wszystko fajnie, ale skoro od początku istniał już Jason 1 i 2 rozwidlajacy się w punkcie decyzji o byciu z Danielą to znaczy że tak naprawdę to Jason 2 jest pierwszym Jasonem i to jego wejście do świata filmowego głównego Jasona utworzyła jego swiat

Cześć. Ja bym nie liczył rozwidlenia od decyzji o byciu z Danielą bo wtedy pudełko nie istniało, Jasony nie mogli być w tej superpozycji dzięki pudełku i tej chemii. Patrząc od drugiej strony (tak jak napisałeś) to tak naprawdę oryginalnym światem jest ten z J2, który zbudował pudełko i jako pierwszy je wykorzystał. W serialu nie jest pokazane, czy on również "uczył" się z korzystania z pudełka jak J1 i na razie nie wiemy czy są inne wersje J2. I dlatego tak napisałem. Ogólnie niezła rozkmina :)

Dokładnie. Też mi się wydaje, że to nie decyzje tworzą inne światy, ale otwarcie drzwi. Analogicznie do superpozycji - stan powstaje w momencie jego sprawdzenia. W innym wypadku cała historia kompletnie nie trzyma się kupy. Z drugiej strony przy podejściu tworzenia światów w momencie otwarcia drzwi wątek tak wielu Jasonow jednak się trochę nie klei. Bo nie wchodzili ani razu do świata, w którym Jason miałby zbudowaną skrzynie, anie też nie było tam ampułek. To po pierwsze. Po drugie w światach które odwiedzał Jason Dobry nie było przecież wcześniej Jasona Złego więc Jason z danego świata nie był porwany i nie szukał rodziny. Niby fajnie namieszali, ale szkoda, że odpuścili sobie logikę i konsekwencję. 

Vegger21 mi się wydaje, że inne wersje J2 istnieją . W ósmym odc. ukazują się nam nowi Jansonowie ale oni są odzwierciedleniem J1, który próbuje wrócić do swojego świata czyli wszyscy są tacy sami. Jeśli jest jakaś ilość J1 np 20 to tak samo musi być jakaś ilość takich samych wersji J2, który tez przechodził do innych światów. Mało tego, każdy Janson, który powstał na nowo i skorzystał z "pudełka", a korzystał na pewno, tworzy kolejnych Jansonów. Ogólnie mega serial i nie wiem na co ludzie narzekają :)

Hehe, nie narzekam, serial fajnie się ogląda. Niemniej to, że coś mi się ogólnie podoba nie oznacza, że nie można zauważać niekonsekwencji i braku logiki. A tym właśnie jest pojawianie się Jasonow Dobrych zamiast Jasonow Złych.

Heh nie, ja w żadnym wypadku nie piszę o Tobie. Czytałem inne wątki na forum i tam ludzie piszą i lamentują :)

Tak, teraz rozumiem o co ci chodzi. Chodzi o to, że J2 był pierwszym który korzystał z pudełka i superpozycji, a dopiero ileś tam dni później z pudełka zaczął korzystać J1, więc logicznie wpierw powinny pojawić się inne wersje J2. Z tego punktu widzenia o tym nie pomyślałem.

Ogólnie ja czekam z niecierpliwością na kolejne odcinki :)

Na kolejne? Do końca pozostał jeden odcinek, więc raczej na kolejny.

Nie ma tu braku logiki. Jasonowie 2 też tam są w nieskończenie wielu światach gdzie Jason ma rodzinę. Dlatego Jasonowie 2 są rozsiani po nieskończonej licznie światów a Jasonowie jeden jako jedyni są z jednego świata i do niego zmierzali. Niezliczona liczba jasonow nie trafiła tez do tego świata tylko skończyli w innym miejscu.

III_III: zakładasz że inne wersje J2 istnieją, ale jeszcze tego nam nie pokazano - logika dyktuje że tak powinno się wydarzyć. Po pierwsze w serialu jeszcze tego nie pokazali ani nie dali nic do zrozumienia, że może takie coś wydarzyć.

Po drugie: J2 (zły), który zbudował pudełko i jako pierwszy Jason w ogóle użył go - nigdzie nie jest pokazane ani powiedziane, że podróżował po światach tak jak J1 (dobry). Zakładamy, że tak było, ale czy możemy również założyć, że J2 od razu wykorzystał to pudełko tak jak należy, czyli że już za pierwszym razem wiedział jak go użyć lub w jakiś sposób domyślił się po nieudanych próbach pierwszych pilotów wysłanych przed nim (Pani naukowiec i jeszcze pare innych osób)? Jeżeli tak się stało to ilość wersji J2 będzie DUŻO mniejsza niż J1.

Moje małe założenie: J2 przechodził kilka razy przez pudełko: z tym jego kolegą czarnoskórym kolegą Vance (ten od firmy która zbudowała pudełko / od dziadka nieżyjącego który kupuje fiolki od niego za pare mln baksów) oraz porzucenie i podmianka Ryana (mechanik-alkoholik / naukowiec który był blisko opracowania chemii fiolki). Zakładając niekończone wersje J1, myślę że Twoje założenie że J2 jest więcej jest również prawidłowe i mogą oni w pewnym momencie się pojawić. To samo tyczy się jego kolegi Vance (czarnoskórego), bo go przecież zostawił w samym pudełku licząc że któryś świat go zabije, ale chyba wtedy tego nie przemyślał że on również może w superpozycji podejmować liczne decyzje (otwierać drzwi / sprawdzać w sensie), które go będą powielać. Jestem ciekaw czy Twórcy serialu pójdą tą drogą.

W skrócie:
- dobra rozkmina z wieloma J2 +

Nawet jeśli J2 mniej razy skakał po pudełkach, to liczba jego wersji tak czy siak jest nieskończona, tak samo jak J1.

Tak masz rację. Nie przemyślałem tego do końca jak pisałem....

Już wiem co twórcy powinni nam zaserwować w finale:

Pamiętacie drugą część Matrixa jak agent Smith zastępował swoim kodem wszystkich ludzi uwięzionych w Matrixie i się powielał w "nieskończoność" ? No to powinna być taka scena na koniec serialu jak co chwila drzwi pudełka otwierają się i wyskakuje z nich nieskończona ilość Jasonów. pyk pyk, Jason za Jason, J za J i tak cały czas. hehehe

Nieskończona? Pewnie tak, ale czy przeliczalna?

To trochę też zależy jak ważna decyzja tworzy nową rzeczywistość

Coraz bardziej mi się podoba rozkminka :)

ageusz:
1. [...] decyzje tworzą inne światy, ale otwarcie drzwi. Analogicznie do superpozycji - stan powstaje w momencie jego sprawdzenia. [...] - zgadzam się w 100%

2. [...] Z drugiej strony przy podejściu tworzenia światów w momencie otwarcia drzwi wątek tak wielu Jasonow jednak się trochę nie klei. Bo nie wchodzili ani razu do świata, w którym Jason miałby zbudowaną skrzynie, anie też nie było tam ampułek. To po pierwsze. [...] - sam nie rozumiem dlaczego ten wątek nie klei się, może twórcy produkcji w przyszłych odcinkach to wyjasnią bardziej. nie wiem. 

3. [...] Po drugie w światach które odwiedzał Jason Dobry nie było przecież wcześniej Jasona Złego więc Jason z danego świata nie był porwany i nie szukał rodziny. Niby fajnie namieszali, ale szkoda, że odpuścili sobie logikę i konsekwencję. [...] - nie jestem pewny tego czy odpuścili sobie logikę i konsekwencje, ja bym powiedział właśnie przeciwnie, że logikę mają 5/5 ogarniętą, tylko po prostu jeszcze wszystkiego nie wiemy?

Ten Jason pierwszy nie jest jedynym prawdziwym Jasonem. Nie ma takiej możliwości. Wszystkie wersje Jasona po porwaniu są właściwe i wszystkie pochodzą z tego świata. Każdy który powrócił to prawdziwy Jason, z tym że po drodze każdy z nich dokonywał innych wyborów. Jednakże wszyscy pochodzą ze świata do którego powrócili. Każdy z nich to prawdziwy maż Daniell. Tylko i wyłącznie przez to, że serial oglądamy z perspektywy jednego z Jasonów, wcale nie oznacza, że On jest tym jedynym. Każdy z nich jest Jedynym :)

true +

Zgadza się, ale jednak twórcy ewidentnie wskazują nam tego jednego właściwego. Pozostali zachowują się nieco inaczej. Można wręcz odnieść wrażenie, że są jacyś wyalienowani niczym ułomne kopie. Swoją drogą produkcja zapowiadała się naprawdę dobrze do trzeciego odcinka, ale niestety wszystko poszło w złą stronę. Dziury, brak logiki i ta jankeska naiwność...ale nie zmienia to faktu, że dobrze się ogląda.

Tak serial miał swoje wzloty i upadki. Finalnie pozytywnie. Choć ostatni odcinek poniżej oczekiwań. Tym bardziej, ze odcinek poprzedzający zapowiadał ostro jazdę, Nie mogłem się doczekać, a potem tak jakoś powietrze zeszło :)

Pokazują nam Jasona jako właściwego bo to on skończył z rodziną więc jest bohaterem serialu.

udzielenie odpowiedzi na to pytanie jest niemozliwe bo wyraznie przekracza Twoja wyobraznie. generalnie to juz po pierwszym wejsciu do magicznej skrzynki i osiagnieciu superpozycji wygenerowala sie nieskonczona ilosc "dżejsonów" bez mozliwosci ustalenia, ktory byl pierwszym, drugim itd. nie ma nawet sposobu aby to ustalic wiec ludzie szukaja uproszczenia wyciagajac bledne zalozenie, ze sledzili akcje serialu z perspektywy oryginalnego Jasona.

No i chyba tak to należy postrzegać. Nie jesteśmy w stanie sobie tego ogarnąć umysłem :)

Nie jest powiedziane czy mało istotne decyzję tworzą inne światy bo jeśli coś nie ma wpływu na świat to dwie rzeczywistości są właściwie takie same.

A kto powiedział, że ten J1 to w ogóle ten oryginalny? W zasadzie jest 99.9999....% szans że to NIE jest oryginalny Jason z tego świata i ostatecznie Daniela i Charlie skończyli z jednym z dublerów.

Moim zdaniem oryginalny jest ten, który wymyślił maszynę do przechodzenia do innych światów bo gdyby nie on to żaden inny J by nie powstał :)

Sam sobie odpowiedziałeś: "maszynę do przechodzenia do innych światów", światów które już istnieją, a nie do tworzenia nowych światów ;) Zresztą cały ten motyw multiwersum, jak i podróży w czasie https://www.filmweb.pl/film/Przeznaczenie-2014-656595 to kompletna bujda.

Nie ma żadnych dublerów. Wszyscy są oryginałem porwanym z tego świata.

Nie znalazłem wytłumaczenia dlaczego Jason "porywacz" chadzał po kryjomu do swojego składzika,  po co, jaki był jego cel.

Tam trzymał kasę, ampułki, broń. Np poszedł tam po ampułki żeby porwać Ryana mechanika albo po ampułki dla wtajemniczenia Leightona.

faktycznie, dzięki, oglądałem już jakiś czas temu i mi troche umknęły te detale. A wtajemniczenie Leightona mialo jakies glebsze znaczenie, ze akurat zamożna wersje Leightona wtajemniczył?

Potrzebował kase żeby rzucić pracę w szkole i aby jego żona mogła rzucić pracę w galerii i zacząć malować. Taka była jego wizja.

zgadza się, dzięki za przypomnienie i miłego dnia :-)