Śmiało mogę podnieść ocenę po finale, który mi się bardzo podobał
Jeśli dobrze zrozumiałem to nie "oryginalny" Jason uciekł z rodziną tylko jedna z jego pierwszych kopii. Prawdziwy Jason wyjawia "złemu" Jasonowi, że Amanda zginęła zaraz na początku ich podróży.
Bardzo dziwna interpretacja. Przecież oglądaliśmy historię "oryginalnego" Jasona, a w jego wersji historii Amanda żyje sobie na pełnym wypasie w futurystycznym świecie i nasz Jason nawet brał pod uwagę, by z nią tam zostać.
W którym niby momencie "oryginalny" Jason miałby stracić Amandę? Przecież byliśmy z nim na każdym kroku podróży.
Also - to nie przypadek, że kilka razy było zbliżenie na palec "oryginalnego" Jasona - on jako jedyny zrobił sobie obrączkę ze sznurka. Jest to widoczne i w 8 i 9 odcinku.
Reasumując: z rodziną uciekł ten Jason, którego historię oglądaliśmy w tym sezonie.
Zgoda co do tego, że "oryginalny" Jason ucieka z rodzinką ale co do obrączki to się nie zgodzę, bo na nagraniu z chatu "Jason51" ma również obrączkę ze sznurka.
Nieprawda! Jeden z nich też miał taki sznurek, tylko czarny. Poza tym kto powiedział, że historia cały czas się toczy wokół oryginalnego Jasona? Za każdym razem jak otwierają nowy świat tworzy się nieskończenie wiele wersji, więc tych z takim samym sznurkiem też już było nieskończenie wiele i nie da się stwierdzić, że cała ta historia się toczy wokół oryginalnego Jasona. To jedna z tych bujd (multiwersum), które mają byś "powiewem świeżości" w miałkim kinie odgrzewanych kotletów.
Nie wiem kim jest oryginalny Jason (w końcu jest nim każda kopia tego, który został porwany), ale my oglądamy historię tego konkretnego i to on wchodzi w finale z rodziną do kostki. Tak prowadzona jest narracja, a jakieś inne interpretacje to doszukiwanie się czegoś, czego nie ma i nie zostało nigdzie nawet zasugerowane przez twórców.
Totalnie nie wiem, jak można to tak zinterpretować, ale jak Wam z tym dobrze - to spoko.
Matkobosko jak ludzie sami sobie na siłę komplikują :) Przecież to, o czym piszesz powinno być, dla każdego, jasne jak słońce.