Mroczna materia
powrót do forum 1 sezonu

Oglądało się dobrze, dopóki do świata pierwszego Jasona nie zaczęły się schodzić jego kopie. Jakim cudem niemal w tym samym czasie akurat do tego samego świata zaczęli przybywać Jasony ze światów alternatywnych??? Przecież każdy z nich miał swój świat, różniący się z pewnością drobnymi szczegółami, ale jednak inny. I starając się wrócić do siebie, powinni trafiać do swojej rzeczywistości, a nie akurat wszyscy do świata pierwszego Jasona. Niby dlaczego?? Uważam to za błąd logiczny, który kładzie zakończenie filmu. Szkoda!

ocenił(a) serial na 7
JakBym

Zgadzam sie.

ocenił(a) serial na 8
JakBym

Właśnie chodzi o to, że to był ich świat. To nie byli Jasonowie z innych światów. Oni powstawali przy każdej decyzji podejmowanej przez pierwszego Jasona, więc byli w zasadzie nim (tym samym co został porwany), ale każdy z nich przeszedł inną drogę przez skrzynie. To tak jak z Jasonem 1 i 2. Oba światy powstały, gdy pojawiła się decyzja związana z ciążą. Jeden wybrał rodzinę, a drugi bycie naukowcem. I tak powstały te dwa światy. Jason będąc w skrzyni nie tworzył nowych światów, bo znajdował się teoretycznie poza nimi, ale powstawały różne wersje jego osoby, które na pewnym etapie były dokładnie tym bohaterem, którego obserwowaliśmy. Dlatego każdy z nich zmierzał do tego samego świata i każdy uważał, że to on jest ten prawdziwy.

ocenił(a) serial na 6
Oktikk

Właśnie dla takiego stanu rzeczy logiczne jest przyjęcie powstawania kolejnych alternatywnych światów, czego trzyma się ten serial. Nie mamy tylko Jasonów z alternatywnych rzeczywistości, ale też i innych bohaterów spotykanych w alternatywnych światach. Każdy z nich, wraz z Jasonami ma swój świat, nie tworzą się kopie z tego samego świata, no bo i w jaki niby sposób? Oczywiście, że Jason nie tworzył nowych światów w tej "skrzyni", tylko odwiedzał alternatywne światy, które powstawały jako odgałęzienia różnych zdarzeń w nieskończonej ilości (w filmie pokazano też i te, które spotkał dawniej jakiś kataklizm, więc nie były konsekwencją poczynań Jasona). Jason znalazł sposób na dostanie się do swojej rzeczywistości tak jak i wiele innych Jasonów. Tyle że każdy z nich pochodził ze swojego świata, gdzie każdy powinien trafić, czyli wracać do swojego, a nie wszyscy do tej samej, w tym przypadku do świata głównego bohatera, bo z tego świata pochodził tylko jeden Jason. Co niby wskazywało na jakieś kopiowanie Jasonów?

ocenił(a) serial na 8
JakBym

Nie do końca to nie ma sensu. Zakładając, że J1 to nasz wzorowy bohater, to np J2 podejrzał (pragnąc zobaczyć co by było, wybrał mu się pokój) życie J1, który podjął inna decyzję odnośnie rodziny. Zobaczył, że była ona mądrzejsza, więc zapragnął wskoczyć na miejsce J1. J3 analogicznie trafił na pokój z J1, bo chciał np zobaczyć co by było, gdyby synowi w wieku 10 lat jednak nie powiedział, że jest kiepski. J3 też się przekonał, że J1 tego nie robiąc, mądrzej postąpił, zatem J3 też pomyślał, że sobie wskoczy w życie J1 bez tego błędu. Np J4 sprawdził sobie, co by było, gdyby zapiął synowi pasy w samochodzie, i on również pomyślał, że nie na co, przenosi się na miejsce J1. I tak z każdym pozostałymi J5...JN. A że byli naukowcami, to wszyscy mieli dostęp do fiołek, więc mogli podróżować po wieloswiatach.

ocenił(a) serial na 6
JakBym

Skoro światów równoległych jest nieskończona ilość, to znaczy, że jest nieskończenie wiele wariantów, włącznie z tym, który przedstawili twórcy. I żeby było zabawniej: wszystkie te Jasony (poza twórcą obiektu) były prawdziwymi oryginalnymi mężami Danieli. Istnieli jako jedna osoba do momentu porwania i wysłania do świata, z którego pochodził Jason-naukowiec. Od tego momentu ta wersja zaczęła się rozwarstwiać, na nieskończenie wiele sposobów. Błąkali się pomiędzy światami równoległymi przez około miesiąc, może dwa, raczej nie dłużej. Nieskończona ich ilość straciła wtedy życie. Nieskończona ilość straciła wtedy Amandę. Nieskończona ilość straciła zdrowie, wyszła z tego okaleczona fizycznie i psychicznie. Nawet jeśli podczas podróży do innych światów zaznali różnych doświadczeń to w tak krótkim czasie osobowość im się drastycznie zmienić nie mogła. Wszyscy byli mężami Danieli, nauczycielami w szkole, ojcami Charliego, wszyscy byli bardziej empatyczni, jak to ujęła Amanda, od Jasona-naukowca-wynalazcy. Wszyscy więc byli bardziej wrażliwi i moralni. W związku z tym ta rzeź na końcu nie pasowała w sposób ewidentny do charakterystyki Jasona-nauczyciela-męża-ojca. Choćby nie wiadomo co w ciągu tego miesiąca przeżył Jason, to nie wyobrażam sobie by osoba o takiej konstrukcji psychicznej mogła strzelać do samochodu, w którym są jego żona i syn.