Provenza był odegrany nieco zbyt energicznie i zbytnio przypomina to sytuację, gdy Brenda pojawiła się w pierwszej serii, lecz.. myślę, że serial ma szanse na rozwój. Kolejne odcinki pokażą czy potrafią dorównać do poziomu Closer. Będzie problem z wypełnieniem miejsca po Brendzie, ciekaw ejstem czy to się uda. Pierwszy odcinek oceniam na 6.
Ja uważam, że już jest świetny, szczególnie, że Closer oglądałam dla postaci cptn Sharon Raydor.
Też lubię tę postać. Zobaczymy czy udźwignie serial, jednak mam wrażenie, że teraz ciężar wziął na siebie Provenza.
Brenda była chwilami nieznośnie rozchwiana emocjonalnie. Wątki rodzinne nie dodawały sensu serialowi a odcinki o zabarwieniu komediowym średnio udane. Jestem przeciwnikiem seriali dłuższych niż 5-6 odcinków, gdyż potem scenarzystom pęka inwencja. The closer jednakże obejrzałem w całości i oceniam na 7/10. Major crimes zamykam po 4 odcinku. Wymiękam a Ryder mnie drażni.