Serial Ms. Marvel należy do seriali o dosyć podzielonych opiniach. Jedni uważają, że jest to naprawdę dobra produkcja, drudzy z kolei sądzą, że poszło coś tu nie tak.

Rozpocznę może od zalet, których według mnie nie było zbyt wiele, jednak warto o nich wspomnieć. Klimat w serialu był naprawdę znaczący - chill + kultura muzułmańska. Przyznam szczerze, że pod tym względem było naprawdę ciekawie. Użyta muzyka również była przyjemna dla uszu, podkreślała ten wcześniej wspomniany fajny klimacik. Do pozytywów można też zaliczyć fakt, że tak wiele młodych ludzi może się w pewnym sensie utożsamić z Kamalą, jej życiem oraz jej problemami. Tytułowa postać serialu wydaje się być naprawdę ciekawa, jednak niestety - według mnie jej potencjał nie został w 100% wykorzystany przez co dostaliśmy niezbyt ciekawą produkcję.

Przechodzimy teraz do wad. Sam serial wydaje się być dosyć mało porywający. Fabuła nudna - tematem przewodnim religia muzułmańska oraz zmiany, które powinny zostać wprowadzone z dodatkiem "akcji". Teraz przytoczę wydarzenia z jednego z pierwszym oraz ostatniego odcinka. Jak to jest, że profesjonalni, wyszkoleni agenci jednostek specjalnych nie potrafią zatrzymać dziecka? Z początku Kamala nie należała do zbyt doświadczonych, a mimo to "specjaliści" mieli z nią problemy. Akcja z ostatniego odcinka - ze szkoły, była już tylko zwieńczeniem tej rażącej w moim odczuciu wady. Co jeszcze? Dostajemy najnudniejsze czarne charaktery, których wątek został za mało rozwinięty oraz wyjaśniony. Nie bardzo rozumiem co twórcy mieli w głowie tworząc villanów w Ms. Marvel, ale trzeba im przyznać, że dokonali czegoś niemożliwie słabego. Bardzo rozwaliła mnie rekacja rodziców na to, że ich córka ma super moce - nic dziwnego, normalka, spoko! Matka Kamali wypadła aktorsko tragicznie, strasznie nie podobała mi się gra aktorska kobiety. CGI było momentami zbyt widoczne oraz wyraźnie rzuciło mi się w oczy - ale to ostatnimi czasy w Marvelu jest zauważalne. Wrócę jeszcze do fabuły - niektóre postacie wiedzą gdzie i kiedy powinny się znaleźć. Najpierw matka z babką podczas gonitwy Dżinów, która zakończyła się ich śmiercią, a potem policjanci, którzy idealnie wiedzieli gdzie ukrywają się młodzieńcy. Ubolewam jeszcze nad słabo rozwiniętym wątkiem Czerwonych Sztyletów - wydawali się naprawdę spoko grupką.

Brakowało mi naprawdę wiele w tym serialu, jednak ten fajny teen-dramowy klimacik, muzyka oraz sama postać Kamali były naprawdę miłym zaskoczeniem. Szkoda, że zostało to w tak słaby sposób wykorzystane. Moja ocena - 6⭐/10.