Walki na miecze w stylu samurajów, sceny gdzie to główny bohater uczy posługiwania nimi w kilku szkołach - a także wyśmienita gra aktorska i historia, którą ten serial opowiada: to po prostu trzeba zobaczyć! Szkoda, że został nieco zapomniany, bo to produkcja, która powinna być stawiana w jednym szeregu z "Siedmioma samurajami" czy "Szogunem". Wątek miłosny między Musashim a Omatsu niezwykle przekonujący, przyciąga widza do siebie. W końcu umiera, ale serial opiera się na faktach z przełomu XVI i XVII wieku, za co kolejny plus leci z mojej strony. Można też nauczyć się geografii Japonii, a także dowiedzieć się o pagodach czy o mieście Nagasaki sprzed incydentu, który miał miejsce 9 sierpnia 1945 roku. Polecam każdemu obejrzeć! 10+/10