Ja najpierw przeczytałam książkę, a potem obejrzałam film. Produkcja BBC jest bardzo dobra, choć faktycznie uproszczona, a kilka faktów zmienionych. Bardzo podobała mi się filmowa Flo, uważam, że była śliczna. Sama powieść Sarah Waters jest napisana znakomicie, czyta się z zapartym tchem i osobiście uważam ją za najlepszą w dorobku autorki, na drugim miejscu mieściłabym "Pod osłoną nocy".

*Spoiler*
Ja najpierw czytałam (a właściwie słuchałam audiobooka), potem oglądałam film i przyznam, że nieco mnie rozczarował. Kitty nie spełniła moich oczekiwań estetycznych ;) Nan też jakoś zupełnie inaczej sobie wyobrażałam, właściwie nie wgłębiono się w ogóle w jej psychikę, uczucia, a sama scena, kiedy Nan dowiaduje się o Kitty i Walterze była... jakby sucha.
"Złodziejka" została zdecydowanie lepiej zrobiona.

Ja z kolei najpierw widziałam film, później po długim, długim okresie czasu przeczytałam książkę, a na drugi dzień po jej przeczytaniu po raz drugi obejrzałam film. I tak hmn... widząc go po raz pierwszy podobal mi sie o wiele bardziej niz, gdy go oglądałam juz po przeczytaniu ksiązki. A to za sprawą tego, że książka podobała mi się niesłychanie, aż żal sciskał serce, gdy zbliżalam się ku jej końcowi (książka powinna sie nie kończyć :] ), a film był wybrakowany, nie oddawał pełnej atmosfery książki. Wiadoma rzecz, że podczas czytania książki działa nasza wyobraźnia, film nie do końca sprostał mojej :))) Jednakże film również uważam za b.dobry.

Teraz czytam 'Niebanalną więż', nastepnie 'Złodziejkę', a na sam koniec zostawiłam sobie 'Pod osłoną nocy' :)))

"Niebanalna więź" została niedawno zekranizowana przez BBC, całkiem udanie. Ja czekam na nową powieść Sarah Waters, ale podobno ma być niebranżowa :(