było o ulubionym kucyku, teraz czas na najgorszego.. kogo najbardziej nie lubisz ? a może uważasz że ktoś tu nie pasuje?
-Blueblood
-Photo Finish
-Blueblood
-Applebloom
-Blueblood
-Pipsqueak
-i mało co a by mi się zapomniało, Blueblood.
zbyt rzadko się pojawia żeby zwrócić na siebie moją uwagę swoimi żałosnymi staraniami :D
A jeszcze nie wiem czy nie Princess Cadence, mnie na wieść o niej serce dostało arytmii :O
Blueblood był rewelacyjny! : D
A jak można nie kochać Applebloom? To moja najulubieńsza postać w całym serialu...
PS: polecam fic "Best Night Ever".
Blueblood? Myślę że w jego postaci twórcy rozprawili się z mitem księcia z bajki XD Tam nawet było nawiązanie do kopciuszka.
Nie kocham Applebloom bo ona i Sweetie Belle denerwują swoim cutie marks crusadingiem. Ogólnie uważam że odcinki z CMC są słabe, nie tak jak odcinki spike'a ale nudne trochę i przewidywalne. Dobry był tylko hearts and hooves day. I tak mi się wydaje że Scootaloo jest odrobinę mniej irytująca od reszty ale AB i SB są takie infantylne według mnie
Myślę że zamiast CMC mogliby dać Lunę i Celestię jako taką drugą linię fabularną.
PS- dziękować, chyba się skuszę ^^
No oczywiście, że tak. Blueblood był pierwszym failem na Gali i autentycznie mnie zaskoczył. Świetna kreacja postaci.
A ja z kolei uwielbiam CMC i czekam na więcej odcinków z nimi (FYI Cutie Mark Chronicles to mój absolutny top1 z obu sezonów). Poza tym, jak już kiedyś wspominałem, mam lekkiego świra na punkcie voiceactingu, a Michelle Creber jest wybitna (jako wokalistka też http://www.youtube.com/watch?v=bjBoWdjfQak). Co do SB, trafiłem na takie zdanie w internetach: "Whenever Sweetie's voice cracks, a child is cured of cancer".
Gdyby dali Lunę i Celestię jako subplot, prędzej czy później przerodziłoby się to w fanonowe historyjki o dokuczających sobie siostrzyczkach, to odebrałoby mnóstwo uroku postaciom.
Co do fica - skuś się skuś, jeden z najlepszych jakie czytałem, zasługuje na ekskluzywne star-6.
Kurcze ale mnie w CMC denerwuje trochę to że one próbują jakiegoś randomowego stuffu i od razu sprawdzają tak jakby się nie liczyło z czego mają dostać talent byleby był xD no i są infantylne do bólu...
Ładny cytat ^^ w takim razie yay w wykonaniu Fluttershy przywracałoby do życia :O
... A myślisz że teraz nie ma fanowych historyjek o dokuczających sobie siostrzyczkach? XD Poza tym chcą nam je zepsuć w dwóch ostatnich odcinkach :/
ps to co do Luny i Celestii mogę polecić 'Hiatus' mało się dzieje ale miło się czyta ^^
No na tym to polega, to są dzieci, ta naiwność to istotny element.
Przywraca.
No o tym właśnie mówię, podgryzanie się Celestii z Luną to element fanonu i tak powinno pozostać. Ja tam podchodzę do finału bez żadnych uprzedzeń, ale coś czuję, że kilka ton fanworku się roztrzaska o podłogę, kiedy się pojawią dodatkowe alicorny.
A skoro jesteśmy przy ff bardzo bym chciał jakiś typowy slice of life. Bez shippingu, ale zero akcji, nastawione na codzienne życie postaci. Ciekawe czy jest coś takiego.
No ok tu się zgodzę, CMCki takie po prostu powinny być. Ale ich metoda na zdobycie CMów jest przerażajaca
Dokładnie. Pojawienie się trzeciego Alicorna to był dla mnie szok, ale jak oni pogodzą Cadence z tym co już było? W sensie ta historia jest absolutnie niekompatybilna z 3cią siostrą.
Bo gdzie by była podczas walki z Discordem, podczas Nocy 0, przez ten 1000 lat. Nie pomagałaby siostrom w utrzymaniu władzy? WTH? Mnie to szczególnie boli bo Alicorny to moja ulubiona rasa kucyków. Wszystkie oba.
No to 'Hiatus' to jest właśnie taki. Bez shippingu i akcji. 'Hiatus' o tym co Luna robiła przez pierwszy sezon jak lekarze zabronili jej się przemęczać
'Dear Princess Celestia' <- z perspektywy starszej siostry Fluttershy
oba polecam
http://www.fimfiction.net/story/2623/Hiatus
https://docs.google.com/document/d/1is4FptITEbWLTEYku4J5Gm3WTVM7CdEq5UdS7u8EmbA/ edit?pli=1#
Czy aby na pewno 3? :P W retrospekcji Twilight o wysłaniu jej do Magic Kindergarten pojawia się mały alicorn (ostatnia ławka z prawej) :)
http://www.youtube.com/watch?v=Ujiw-9q0aLM Ciekaw jestem kto to jest, macie może jakieś informacje o chociaż fanowskim imieniu ?
Wątpliwe aby Cadence to była ich siostra, może ktoś z bliższej rodziny, ale siostra raczej nie, bo była by pokazana przez twórców wcześniej.
OK, thx, poczytam.
Wiesz, ja sam mam teraz zaciach we własnym fanfiku przez niedopowiedzianą/niespójną historię z canonu. W sumie mam pomysł jak to rozwiązać, ale nie wiem, czy finał mi tego nie zburzy. Chyba, że skończę pisać przed finałem : D
Ja nie przepadam za alicornami poza boskimi przypadkami Celestii i Luny (no i Nyx, ona jest zbyt kochana, żeby jej nie lubić), bo to są idealne materiały na Mary Sue.
Wg mnie to niedociągnięcie twórców, w każdym razie nie widać za bardzo wyraźnie tych skrzydłów. ^^
Ale w takim razie to kto jest? Rozumiem że Blueblood jako siostrzeniec Celestii to tytuł honorowy (bo niemożliwe żeby był faktycznie w rodzinie) ale Cadence to Alicorn, a Alicorny jak na razie występują sztuk 2, w jednej rodzinie. Innych nie ma bo pegaz+ jednorożec nie dają Alicorna (wtedy byłoby ich dużo więcej)
Jeśli z bliższej rodziny to kto?
Ale PanieJapko... Celestia i Luna to jedyne Alicorny xDDDD (no chyba że liczysz OC, ale ja nienawidzę non cannon Alicornów bo wg. mnie jak ich będzie za dużo to stracą swoją boskość i będą postrzegane tylko jako władczynie a nawet odbierze im się status wszechmogących.)
No chyba jasne, że non-canon (cannon to armata : D). No i tak, twierdzę podobnie. No i właśnie za wyjątkiem Nyx, która jest kim jest. Past Sins chyba znasz.
Diamond tiara Prince blueblood , Pipsqueak Silverspoon , snip i snails pumpkin cake Twist i Trixie( ta postac denerwuje mnie ze wzgledu na swoje chwalenie sie i brak szacunku) nie mam sentymentu do tych postaci wymienionych poniewaz sa stworzone na sile i sa zbyt infantylne i zachowuja sie arogancko dosc dziwnie a reszta postaci jest jak najbardziiej idealna :)
Moim zdaniem w serialu nie ma takiej postaci której można nie lubić. Niektóre może i są irytujące, ale mi to w ogóle nie przeszkadza. Jeśli już na siłę mam wybierać, to jedyna która mnie trochę denerwuje to Princess Luna.
Do niej samej nic nie mam, ale denerwuje mnie ta fascynacja jej postacią pomimo tego że pojawiła się zaledwie dwa razy. Nie rozumiem co w niej takiego, za co ludzie ją tak wielbią.
To co powiesz o Trixie? Albo o Octavii? A Luna to w końcu księżniczka, współrządca całej Equestrii! :D
Myślę że lepiej porzucić zaczęty przeze mnie wątek Luny. Bo mogą paść niepotrzebne słowa :)
Nie no, ja tylko tak z ciekawości pytam, bo przecież kucyki nie muszą robić wiele, by stać się obiektem uwielbienia, ale Luna to akurat istotna postać... może nie tyle dla serialu, co dla historii jego świata, niemniej zainteresowanie jej osobą wydaje się mnie całkiem uzasadnione :)
Dobrze już. Jak już zaznaczyłem na początku nie ma kucyków których nie lubię. A do Luny jestem nastawiony neutralnie, mogliby zrobić więcej odcinków w których by występowała to może moje zdanie o nie by się zmieniło. Już tak mam że nie oceniam i nie krytykuje czegoś, jeśli mam za mało informacji na ten temat.
Rozumiem, bo sam nie żywię antypatii do żadnego z kucyków, tylko nie wiem dlaczego akurat fascynacja tą klaczą budzi niezrozumienie z twojej strony, ponieważ nie jest ona jakimś wyjątkiem - w tym serialu nawet postacie epizodyczne zdobywają swoich wiernych fanów, a co dopiero Luna, którą jakby nie patrzeć była okazja poznać, zwłaszcza, iż miała nawet swój odcinek... naprawdę nie wiem co Tobie może przeszkadzać fakt, iż niektórzy zdążyli już nabrać do niej sympatii :)
Kruk- Luna nie jest taka popularna, ogromna większość fanów nie widzi poza M6 (zwłaszcza RD, błe.) Poza tym Luna i Celestia są takie wyjątkowe, wiesz to jedyne Alicorny w uniwersum (Celestio przenajświętsza urżnij skrzydła Cadence, za dużo Alicornów się zrobi) może to przez fakt że Celestia dla odmiany jest przez fanów niezauważalna. Wogóle Alicorny są na takim uboczu fanowskim. Porównaj i Lunę i Celestię do Derpy czy RD. Te to dopiero mają rzesze fanów
Jan- 1. kucyki nie muszą robić wiele by stać się obiektem uwielbienia- true. So much true xD epizodyczne postaci może nie mają za bardzo fanów, do tego trzeba po kilka odcinków, np. Zecora dalej nie jest chyba aż tak popularna?
Btw o co chodzi z "To co powiesz o Trixie" ??
Chyba chodziło o to, że ludzie fascynują się Trixie pomimo tego, że wystąpiła tylko w jednym odcinku;) Więc nic obraźliwego pod adresem tej postaci:)
No właśnie nie wiem czy się fascynują, Trixie i Celestia we dwie zbierają połowę hate'u fanów.
Bo ja wiem? Akurat co do Trixie widziałem sporo artów świadczących o sympatii do niej. Co do Celestii, cóż, taki los absolutnych władców;) Nawiązując do naszej wcześniejszej dyskusji, wydaje mi się, że jednak Trixie celowo pokazano ze złej strony, by pokazać, że ona faktycznie taka jest, a nie jest to jedynie jej image sceniczny. Ale to na marginesie:)
No właśnie jest trochę takich artów świadczących o sympatii, takich o zabarwieniu neutralnym i takich haterskich, a co się dzieje w komentarzach to szkoda mówić.
Co do Celestii- ale ona jako jedyna wie jak prowadzić państwo, dlaczego że władca absolutny? Wpływ fanów tyranestii? ^^ piszę ff o tym xd
No właśnie co do tej rozmowy to nam urwało wątek to że skasowało temat.
Ale gdzie to pokazano? No i nie zapominajmy że M6 zachowało się tam jak ku klux klan...
Ale to w zasadzie do każdego kucyka można odnieść, nawet taka Fluttershy, powszechnie lubiana, bywa hatowana. Co do Celestii ja osobiście ją lubię, choć uważam, że to postać mało ciekawa, dlatego dobrze, że nie występuje zbyt często. Taki klasyczny archetyp idealnej władczyni - matki dla ludu:) Jeśli się nie mylę, to jej krytycy wypominają jej głównie wysłanie siostry na księżyc na 1000 lat za coś, co praktycznie nie było jej winą (opanowały ją jakieś ciemne moce, może lepiej byłoby wezwać egzorcystę;)) Trixie w jakimś celu została pokazana jako cały czas się wywyższająca, przesadnie pewna siebie, a na koniec niezdolna do przyznania się do własnych błędów. Pamiętajmy, że jednak świat MLP jest fikcyjny, kreowany przez twórców, i jeśli chcieli przedstawić Trixie w takim świetle, tzn, że ona faktycznie taka jest. Gdyby było tak jak mówisz (czyli normalny, sympatyczny, porządny kucyk, który tylko na scenie zgrywał cwaniaka) to myślę, że zostałoby to w jakiś sposób podkreślone przez twórców. Tymczasem oni jasno chcieli dać do zrozumienia, że Trixie nie jest zbyt sympatyczna:) No i właśnie ten stosunek głównych bohaterek do niej - one przecież są postaciami na wskroś pozytywnymi, choć nie pozbawionymi wad - sugeruje, że jednak z tą Trixie coś było nie tak, skoro wszystkie stanęły przeciw niej.
Co do Celestii- właśnie. Nie wiem skąd się wzięła opinia że Celestia jest nudna :O Wszyscy mówią jaka to Luna nie byłaby lepsza jako jedyny władca. Że Celestia to tyran, że zrobiła Lunie NASA... zawsze wtedy nachodzi mnie jedno
http://images.mylittlefacewhen.com/media/f/rsz/mlfw1371_medium.jpg
Nawet nie ma sensu im dowodzić że Celestia najbardziej cierpiała księżycując Lunę... egzorcysta albo huuug xD
Co do Trixie to właśnie potwierdziłeś moją teorię ^^ Już tłumaczę. Kilka postaci które na ogół są pozytywne dostają taki kredyt zaufania że jak im się ktoś nie podoba to znaczy że ten kucyk jest niewart splunięcia. To jest bardzo smutne zachowanie bo prowadzi do napiętnowania tych którzy nie 'zaskarbili sobie' uznania najbardziej popularnych jednostek. Czy chcieli przedstawić Trixie w takim świetle? Czy bardziej że Rarity, RD, spike i AJ są uprzedzone i zazdrosne? I wciąż nie wiem skąd wnioskujesz że nie jest sympatyczna.
I chyba najbardziej krzywdzące jest to co właśnie napisałeś na samym końcu. Coś co próbuję udowodnić już kilka razy.
"sugeruje, że jednak z tą Trixie coś było nie tak, skoro wszystkie stanęły przeciw niej." Czy naprawdę nie widzisz że coś jest nie tak z tym tokiem rozumowania? Bo to implikuje że jeśli kilka fajnych postaci kogoś nie lubi to można potraktować ją jak się chce. Bo to jak potraktowały Trixie było poniżej poziomu karygodnego.
PS Chyba wiesz dlaczego bronię Trix?
PPS Dzięki temu ostatniemu zdaniu wygrałeś ładny i wesoły obrazek ^^
http://29.media.tumblr.com/tumblr_lxcqjliQFS1r19504o1_400.jpg
No moim zdaniem Celestia niestety JEST nudna:D Ale co do posądzeń o tyranię czy okrucieństwo w stosunku do siostry przyznaję Ci oczywiście rację, są bezpodstawne;)
Twoje podejście do sprawy miałoby sens, gdyby uznać, że nasze główne bohaterki to takie "psiapsiółecki", które mają się za the best i hipercool, i nikt nie ma przystępu do ich kręgu towarzyskiego, a wszyscy inni są przez nie poniżani. Tymczasem jak wiemy właśnie one są zawsze miłe, uczynne, skłonne do pomocy, magia przyjaźni, klejnoty harmonii...blablabla;) Wręcz uosabiają przyjaźń. I mimo to te właśnie postaci nie znalazły w sobie sympatii do Trixie. I uważam, ze jednak sensowniej jest interpretować tę sytuację jako "coś z Trixie było nie tak" niż "w tym odcinku głównym bohaterkom odbiło, wypaczyły całą ideę serialu i potraktowały fajnego kucyka jak ścierkę";) Na to, że to one miały rację wskazuje cała fabuła odcinka, zwłaszcza końcowe zachowanie Trixie. Jak już kilka razy wspomniałem w poprzedniej dyskusji, gdyby na koniec przyznała chociaż, że nieco przesadzała, że skłamała, albo przynajmniej milczała po tym gdy Twilight przecież uratowała jej życie. Ale nie, ona wolała powiedzieć "może to Ty pokonałaś Ursę, ale to i tak ja jestem debeściak" po czym SAMA, Z WŁASNEJ NIEPRZYMUSZONEJ WOLI (podkreślam to gdyż nie widzę tam jakichkolwiek oznak tego, by ktokolwiek miał zamiar ja wypędzić lub zlinczować) dała nogę do lasu:) A obrazek fajny, nie taki znów wesoły;), ale sytuacja którą sugeruje jest moim zdaniem pozbawiona podstaw. Trixie sama wybrała las zamiast przyznania, że może zachowała się niewłaściwie. A skoro była taka uzdolniona magicznie to nie musiała przez niego iść, mogła się teleportować do domu, sąsiedniego miasta czy gdziekolwiek:)
Moim zdaniem to jedna z najciekawszych i najgłębszych postaci w MLP, głównie przez wątek z Luną, z 'gdzie są rodzice', 'skąd się wzięła', 'kim ona tak naprawdę jest'...
Akurat i Rarity i RD uważają się za hipercool (albo hiperfabulous) i mają wysokie mniemanie o sobie. One zawsze miłe? RD, Rarity i AJ? Rarity ma skłonności do wywyższania się a RD i AJ? Pamiętasz running of the leaves? One nie są kryształami. Więc dalej zakładasz że można ocenić kucyka przez to jak inne kucyki ją postrzegają, choć nawet jej nie znały. Właściwie to w tym odcinku naprawdę im odstrzeliło, chciały zrobić własne show kosztem Trixie. Dlaczego miałaby się płaszczyć i błagać o przebaczenie skoro to nie była jej wina? Twi uratowała życie wszystkim, Trixie może najmniej bo Trixie mogła uciekać (miała duży zapas czasowy w przeciwieństwie do reszty, wszyscy spali sobie w domach). I potraktowały kucyka którego nie znały jak ścierkę, różnica nie jest duża.
A zachowanie RD? Chciała jej wtłuc bez powodu, przecież Trixie już usunęła się sprzed 'jej wspaniałego oblicza'. I w tym sęk. Nawet jeśli jej nie lubili to ona najwięcej straciła, nie z jej winy, a reszta nawet nie zaproponowała jej schronienia na noc. RD to już jest wisienka na torcie, jeszcze jej było mało upokarzania kucyka.
Co do obrazka. Jesteś nieczuły. Trixie sama wybrała las? A co jej zostało w mieście gdzie tak ją potraktowano? Mogła się teleportować ale czy to w jakimś stopniu usprawiedliwia resztę? 'Nie pomożemy jej bo jej nie lubimy a przecież może gdzieś uciec' tu już nie chodzi o samo to żeby jej pomogły tylko o sam gest. A to jak ją olały to był chyba najbardziej paskudy gest jaki można zrobić. Dlaczego, gdzie zachowała się niewłaściwie? A nawet jeśli sama wybrała to czy nie mogła później tego pożałować? Może chciała wrócić? Może nie miała dokąd pójść? Ale po wystepie RD już raczej nie miała wyboru.
Sęk w tym że cały czas patrzysz na Trixie jakby ona zawiniła i była gorsza, mniej wartościowa od reszty. I cały czas wg mnie jakby odrobinę nie rozumiesz co przekazuję. Nawet jakby to sama Celestia powiedziała że Trixie jest zła i wredna i beznadziejna i bezwartościowa to oznacza że można ją traktować gorzej od innych?
Celestia jest ciekawa ze względu na to czego nie wiemy, natomiast wszystkie jej czyny i słowa są zbyt szlachetne i idealne by były naprawdę interesujące;)
Co do zachowań kucyków, moim zdaniem jest to bardzo ludzkie, nawet wśród najlepszych przyjaciół zdarzają się kłótnie i wzajemne złośliwości, ale to nigdy nie są jakieś poważne scysje. Natomiast gdy pojawia się problem, nigdy nie wahają się pomóc i nie zawodzą. Przecież własnie wymienione przez Ciebie Rarity i Rainbow Dash nie wahały się pomóc całkowicie im obcym, i to nie kucykom (Rarity wężowi wodnemu a Rainbow bizonom). Teraz postaram się opisać całą sytuację z Trixie w sposób obiektywny i z jej punktu widzenia. A więc daję pokaz, w ramach mojego show przechwalam się i wywyższam. Pojawia się kilka kucyków które buczą, zapraszam je więc na scenę i udowadniam w dość ostry sposób, że nie warto ze mną zadzierać, a także kłamię na temat moich magicznych osiągnięć. Innych kilkaset kucyków jest zadowolonych z mojego występu, bawią się dobrze nawet wtedy gdy upokarzam ich współziomków. Do tego dwóch okolicznych przygłupów piejących peany na moją cześć zdecydowanie przechyla szalę kucykowej przychylności na moja stronę. Idę spać do swojego wozu, w tym czasie tych dwóch przygłupów sprowadza Ursę. Pomijając ich głupotę, sytuacja ta udowadnia, że kłamałam w sprawie swoich zdolności, a na widok niedźwiedzia wymiękam. Pojawia się Twilight, która pokonuje ursę. Teraz gniew tłumu jest skierowany na tych dwóch durni (nie na mnie) a podziw w stronę Twilight. I w tej sytuacji przyzwoitość nakazywałaby choć przyznać, że moje przechwałki były mocno nie na miejscu. Lecz ja wolę dać nogę, niż upokorzyć się przyznając to. I na tę chwilę nikt w mieście nawet nie myśli o wyganianiu mnie czy pobiciu, jedynymi oznakami wrogości była kłótnia z 3 kucykami (z 16 tys zamieszkujących Ponyville). Więc uciekam z miasta nie dlatego, że mi coś grozi, czy dlatego, ze ktoś mnie źle potraktował, lecz dlatego, by nie urażać swojej dumy zwykłym ludzkim przyznaniem się do błędu (o żadnym płaszczeniu się nie ma mowy). Na odchodnym rzucam swoje kilka pyskatych słów, po których RD chce mi wkopać, ale nadal nie jestem skonfliktowana z całym miastem, więc spokojnie mogłabym poprosić kogo innego o nocleg i pomoc. Ja jednak wybieram las z w/w powodów.
Uff, trudno było mi to napisać, zwłaszcza pisać o sobie w formie żeńskiej;)
OK ja nie mówię że zawodzą i nie pomagają ale że nie są kryształowymi postaciami które mogą ocenić wszystkich i są w tym nieomylne.
Dobra to może ja spróbuje opisać to z punktu widzenia Trixie.
Jestem sobie kucykiem, moim talentem jest magia. Postanawiam wykorzystać to i zarobić trochę w miasteczku dając pokaz. Wiem że nikt się nie obrazi jak nazwę się kilka razy wielką i wspaniałą bo to część przedstawienia, poza tym jestem lepsza w magii bo o ile inne kucyki specjalizują się w czymś i do tego pomagają sobie w tym magią tak u mnie to jest główny mój talent. Rozkładam scenę i zaczynam rzucać zaklęcia, wszyscy się cieszą. Wszyscy? Kilka kucyków i coś co wygląda jak różowy smoczek rzucają mi mordercze spojrzenia, coś ględzą, przeszkadzają, wyglądają jakby coś do mnie miały. Ale co? Co zrobiłam źle? Nie postarałam się dostatecznie? Przecież nie mają powodów żeby mnie nie lubić? Dobra, zrobię numer z kwiatkami. To im się przecież nie może nie spodobać. Słyszę jak ten róznokolorowy pegaz na mnie buczy. Tego już za wiele. Wezmę i wywalę je po kolei z widowni, to je nauczy zachowania przy spektaklu. Nagle ten pegaz podlatuje do mnie i pyta co ja takiego zrobiłam że tak się wywyższam. Co ja jej zrobiłam? Co zrobiłam źle? Dlaczego od razu z taką nienawiścią? Przecież przyjechałam tu tylko dać występ, ona chyba nie myśli że z tym najlepszym kucykiem na świecie to było serio? Widownia patrzy. Co mam powiedzieć? Że przepraszam i pokornie sobie pójść? Ok, coś wymyślę. Mówię o ursie. Ok, to już tak niesamowite że nikt nie uwierzy ale kryzys zażegnany, dowalę jeszcze odrobinę fajerwerków i się uda. Niewychowana agresywna opierzona wredna... Znów hałasy w pierwszym rzędzie. Ok, nagrabili sobie. Wywołuję po kolei i pokazuję im miejsce w szeregu. Jedna została. Fioletowa, cały czas z nimi gadała, ona pewnie też ma do mnie jakieś pretensje. Nie wiem o co ale lepiej jakby poszła. Wywołuję ją. Ucieka. Jest dobrze, te łobuzice się przestraszyły. Dam jeszcze jeden występ więc tu zostaję
W międzyczasie jakieś miejscowe durnie zaczynają mnie traktować jak boginię. Ok, nie mogę im nic powiedzieć bo nie chcę stracić publiczności. Odganiam ich i idę spać.
Budzę się, te dwa debile każa mi walczyć z Ursą. Co? JAK? Ja? Oni w to uwierzyli? Jasny gwint. Ok, muszę odciągnąć bydlaka bo jeszcze kogoś skrzywdzi. Nie udaje mi się. Nagle wparowuje tutaj ten fioletowy jednorożec ze swoim wygadanym smoczurem. Jakoś jej się udaje pokonać Ursę. Patrzę na swój domek- to co z niego zostało, czyli drzazgi. Może ktoś z miasteczka zaoferuje mi schronienie? Wszyscy gloryfikują Tę fioletową. Też jestem jej wdzięczna bo uratowała wszystkich i nic się tak właściwie nie stało pozostałym, ale straciłam wszystko. Nikt się nie zainteresuje? Dlaczego? Dlaczego nikt nie chce mi pomóc? Bo jej się udało odpędzić Ursę a mnie nie? To dlatego wszyscy traktują mnie jak powietrze? Może one wszystkie tak mają? Może nie podobało im się przedstawienie? Nie byłam dla nich wystarczająco zabawna? Może przez to co zrobiłam tamtym trzem? Ale one same się prosiły, przecież to nie moja wina. Dobra, traktujecie mnie jak powietrze? W takim razie nic tu po mnie, jak komuś będzie zależało to mnie zatrzyma, jak nie, nic mnie to nie obchodzi. Podchodzę do fioletowego jednorożca. Mówię kilka przykrości. Przecież ona też tam była, mogła powstrzymać swoje wygadane koleżanki z bandy kiedy się nade mną znęcały. Widzę że nikogo nie obchodzi nawet to co mówię, więc uciekam. Chciałam tylko zwrócić na siebie uwagę, ale nikogo najwidoczniej nie obchodzę. Kątem oka dostrzegam tą brutalną niebieską. Goni mnie. Czego ona jeszcze ode mnie chce? Przecież uciekam, już schodzę jej z drogi, dlaczego ona dalej chce mnie atakować? Może oni wszyscy tak mają? Nikt nie uciszał tych z pierwszego rzędu... wszyscy byli po ich stronie? Za co tak mnie nie lubią? W tym wypadku nie mam nawet po co wracać, bo mnie pobije ten brutal.
Ok, to teraz jeszcze trzecia wersja:) Postaram się krótko:)
W jakiej to dziś dziurze daję przedstawienie? Aha, Ponyville. Nie sądzę by te prowincjonalne kucyki zasługiwały na podziwianie mojej magii ale niech będzie. Robię swoje super sztuczki i utwierdzam ich w przeświadczeniu jaka jestem wspaniała. I niech nawet nie próbują myśleć inaczej. Ale co to? Ta trójka bezczelnie patrzy spode łba na wielką Trixie? Ta tęczowa nawet ośmiela się buczeć? Już ja ich doprowadzę do pionu! Co to, teraz tu podlatuje i ośmiela się mi pyskować? Muszę szybko wymyślić jakaś historyjkę by nie podkopała mojego autorytetu w oczach tłumu. Ta o Ursie będzie dobra, wciskałam ją już w 5 miastach i zawsze skutkowało. I co, zatkało? Nie, dalej będziecie pyskować? No to chodźcie, Ciebie zwiążę jak świnię, Ciebie porażę piorunem a Tobie zmienię włosy w gniazdo. Macie dość? Dobra, koniec przedstawienia...a te dwa matoły czego chcą? Aha, podziwiają mnie. Bardzo dobrze, jutro dam płatne przedstawienie a oni będą napędzać mi klientów. A teraz lulu...Czego mnie budzicie? Łoż do siana, obudziliście ursę? I co teraz, moje kłamstwo wyjdzie na jaw, może jakimś cudem ją powstrzymam. Nie, nie potrafię, po co ja opowiadałam tę historyjkę? Ale co to, idzie ta fioletowa i pokonuje Ursę! Mam fart, teraz mogę dać dyla zanim wszyscy odkryją moje kłamstwo. Jeszcze tego by brakowało bym musiała przepraszać. Niech nie myślą, że cokolwiek to zmienia, dalej jestem najlepsza. Słyszysz, Ty fioletowa? I tak ja jestem lepsza! A teraz na razie, w sąsiednim mieście mam więcej frajerów do oskubania. Tym razem jednak muszę być ostrożniejsza z historyjkami...
Równie dobrze mogło być tak (nie mówię, że było), odcinek pozostawia sporo miejsca na interpretację. Twórcy postanowili, że to Trixie jest tą "złą" (oczywiście nie w tym sensie co np. Discord) i ja im ufam:)
"Łoż do siana" <-- zacny tekst ^^
Ok wiem że możliwych interpretacji może być sporo, ale wydaje mi się że Ty tu patrzysz przez pryzmat Trixie jako tej uznanej za złą postać, symbolizującej wady, na wskroś niedobrej. Ja staram się jak najwierniej pokazać co mogła myśleć, a co do Twojej wersji to przepraszam jeśli Cię to urazi ale czy nie wydaje Ci się odrobinę przejaskrawiona? Bo przedstawiłeś Trixie jako takiego potwora.
I tu dochodzimy do tego co też męczyło mnie z udowodnieniem, dobrze żę pomogłeś. Mianowicie chodzi o to że skoro jest takie pole do interpretacji, czyli nie wiemy czy jest dobra czy zła, to ogromna większość, łącznie z Tobą, z automatu uznało że jest właśnie zła, wredna, chamska, zadufana i pełna wad. Dlaczego? Tylko dlatego że M6 tak uznało. Czyli praktycznie bezpodstawnie, bo uznaliśmy że one nie są nieomylne jeśli chodzi o ocenę charakterów. To mnie właśnie boli najbardziej przy interpretacji tej postaci. Bo jeśli ktoś się nie spodoba popularnej postaci to nagle wszyscy są przeciwko kucykowi który nic złego nie zrobił. Plus zachowanie na końcu. Nawet gdyby była taka zła i wredna, gdyby tak się zachowywała to czy nie zasłużyła na drugą szansę? A czy zasłużyła na to co spotkało ją na końcu? Straciła wóz i została przegoniona przez RD.
Przepraszam jeśli zbyt mocno tutaj stawiam na swoim ale mam bardzo mocne powody żeby bronić Trixie. Wg mnie nie zasługuje na to żeby być uznana za złą. Czy Trixie naprawdę jest ZŁYM kucykiem? Czy tak chcieli twórcy? Oczywiście jest bardzo łatwa odpowiedź że skoro M6 tak się zachowywało to tak. Ale gdyby spojrzeć na to co się naprawdę dzieje, dochodzimy do wniosku że ten cały hate jest bezpodstawny, a twórcy pokazali że istnieją biedne kucyki nielubiane bez powodu. Jeszcze raz przepraszam jeszcze raz jeśli coś Cię uraziło, naprawdę to nie jest moją intencją.
Dzięki, ale to nie mój tekst, zgapiony z polskiej Apllejack (w oryginale "what the hay"):)
No coś Ty, nie czuje się w żaden sposób urażony, mamy po prostu odmienne zdanie w tej sprawie i wymieniamy poglądy:) Przepraszam jeśli któraś z moich wypowiedzi uraziła Ciebie.
Wracając do tematu - owszem, mój opis był przejaskrawiony ale celowo, gdyż Twój również w moim odczuciu taki był:) W zasadzie całkowicie pominęłaś intencje twórców serialu, którzy chcieli w tym odcinku napiętnować pychę i kłamstwa Trixie. W zasadzie mógłbym napisać to sam co Jan poniżej, więc nie będę dublował jego wypowiedzi:) Zauważ tylko, że od podważania wersji proponowanej przez twórców już tylko krok do interpretacji, w której prawowitą władczynią Equestrii jest Luna, a Celestia to dyktator i tyran;) Bo to, że twórcy chcieli zrobić z Trixie postać negatywną nie ulega wątpliwości, już nawet dana jej mimika o tym świadczy (albo zacięte, gniewne spojrzenie, albo pycha wymalowana na twarzy). A M6 są jednak soczewką przez która w intencji twórców mamy widzieć ten świat. Bo zauważ też, że zdarzały się już sytuacje, gdy postaci początkowo wydające się negatywne, po bliższym poznaniu okazały się mieć swoje uzasadnione racje (bizony). Z Trixie nic takiego nie ma miejsca, a przynajmniej nie jest pokazane:)
Ja się nie obrażam o nic, tylko tak mam wrażenie czasem że odrobinę zbyt mocno argumentuję ^^ a taką wymianę poglądów bardzo lubię.
No właściwie to mój był taką próbą przedstawienia Trix odrobinę korzystniej, ale obiektywnie. Tak jak kierowałyby się moje uczucia w tej sytuacji.
Ale intencje twórców gdyby je tak podinterpretować to-> spójrz moja odpowiedź z dołu, byłoby to zbyt niesprawiedliwe. Nie podważam tu wersji proponowanej przez twórców, na pewno zauważyłeś że opieram się tu wyłącznie na faktach i tym co jest w samym serialu, nic nie wymyślam, nie doklejam własnych wydarzeń. Czy chcieli zrobić postać negatywną? Wtedy chyba zrobiłaby coś złego? Np ona zaatakowałaby Rarity, RD i AJ, a nie odwrotnie? Wtedy to ona sprowadziłaby Ursę itp. Na poparcie dam smoki- pokazano że są złe bo chciały ukraść jajko feniksa i zabić feniksiątko.
Ale mimikę podciągać pod to czy postać jest dobra czy zła to moim zdaniem odrobinę przesada. Co z Luną? Ona w SE02EP04, jest taka dziwna interpretacja, wyglądała na początku 'groźnie'. Czy to o niej świadczyło? Bizony to były breakthesystemy były xD A Trixie- przecież przyznała się do błędu. Mało tego, walczyła z Ursą.
Ja też lubię takie dyskusje;) Hmm, może to własnie przez to, że przypisujesz Trixie swój charakter, podczas gdy może jej charakter był gorszy?;) Zgadzam się, ze głównym morałem odcinka było to, że pokazywanie swoich umiejętności nie jest niczym złym, o ile nie jest to na pokaz. Ale to właśnie Trixie była przedstawiona jako wzór pychy i pozerstwa, który został ukarany:) Oczywiście nie można jej równać ze smokami czy Discordem, które prezentowały wyższe półki w hierarchii "zła". A o tym, że jest ona negatywna świadczy poza mimiką (która w kreskówkach jest jednak ważnym sposobem przedstawienia charakteru postaci) takze zachowanie: przesadzone przechwałki, bezpośredni atak na AJ RD i R (one swoimi prezentacjami nie robiły jej krzywdy, ona im tak, poza tym to ona je wyzwała), brak poprawy na zakończenie. Z Luną było tak, ze właśnie na początku miała wydawac się groźna, ale w toku odcinka jasno dowiadujemy się jak jest naprawdę. Z Trixie dowiadujemy się jeynie, że jest uparta i niezdolna do poprawy (nawet Twilight na koniec mówi, że "może się kiedyś nauczy" - czyli jasny wniosek, że Trixie w tym odcinku też miała lekcję do odrobienia a nie zrobiła tego). A z ursą moim zdaniem walczyła w celu ratowania swojej reputacji i osłony kłamstwa, może zresztą uwierzyła, że jest zdolna ją pokonać?:)
Cóż, jeśli tak do tego podejść to mogę jeszcze coś dopowiedzieć nie wiem tylko czy taktownie byłoby tak publicznie na forum ^^
Anyway. Cały czas twierdzisz że jest wzorem pychy i pozerstwa ale gdzie? Pozerstwo to uprawia RD, pozerstwo było po stronie tych trzech, Rarity, RD i AJ. Czy jest coś co konkretnie Trixie zrobiła, że tak bardzo się na nią uwzięły? Bo one zaczęły jojczyć tak na dobrą sprawę zanim zaczął się występ. Mimika- może była zdenerwowana tym ze ktoś ją wybuczał? Podczas walki z Ursą, jak powiedziała 'I can't...' to nie była oznaka szczerości? Atak na AJ, RD i R-> ona je wyzwała bo one ją wybuczały. Plus one wpakowały jej się na scenę. Brak poprawy ale powtarzam co miałaby poprawić? Powiedzieć 'tak jestem beznadziejna biczujcie mnie ale pozwólcie mi zostać u kogoś na podłodze bo zimno'? Przecież w sumie powiedziała prawdę, Twi pokonała Ursę ale Trixie ma umiejętności do zrobienia ładnego przedstawienia. To też pokazuję że na końcu czuła się niepewnie i chciała tak jakby samą siebie utwierdzić w przekonaniu że nie jest tak do niczego jak twierdziły R, AJ i RD. Czyli nie była przekonana że jest taka wspaniała i jeśli za taką się uznawała to tym pokazywała skruchę. Twilight na koniec dała popis swojej pychy z kolei, pozwoliła uciec kucykowi do lasu w środku nocy. I nawet nie zapytała wcześniej czy Trixie żyje wogóle. Może kiedyś się nauczy ale czego? Bo jak powtarzam nie zrobiła nic złego a już na pewno nic gorszego od tego co odstawia taka dajmy na to RD.
Hehe, chyba się nie dogadamy;) Pozerstwo - w ciągłym nazywaniu siebie wiadomo jak i nieustających przechwałkach. Wiem, że tłumaczysz to imagem scenicznym, ale jednak było tego stanowczo za dużo, w jednej scenie nie tylko nasza trójka ale cała publiczność milczy wymownie po kolejnej serii autowazeliny w wykonaniu Trixie;)
Agresja - bez problemu mogła udowodnić im swoje umiejętności bez publicznego poniżania ich czy też sprawiania im bólu. No i nie władowały jej się na scenę , tylko sama je na nią zaprosiła:)
Brak poprawy - głupia pyszałkowatość na koniec i ucieczka (z własnej woli) by nie musieć radzić sobie z tym problemem (a nie ze strachu czy konieczności).
Twilight wiedziała, że Trixie żyje, przecież jak niedźwiedzica przewracała się na nią, to sama powstrzymała ją czarami. No i czemu miałaby się pytać o Trixie, a nie o kogoś ze swoich znajomych, przecież równie dobrze oni mogli paść ofiarą Ursy:) Ale chyba już o tym wszystkim mówiliśmy, zgadzamy się co do faktów ale różnie je interpretujemy i to się chyba nie zmieni;)
No ok, mogła odrobinę przesadzić. Ale to jeszcze nie jest powód żeby nazywać ją złym kucykiem. Choć tak naprawdę to ta cisza nie oznaczała tego że wszyscy nagle się odwrócili od Trixie (bo wcześniej takiej reakcji nie było), ale to że po prostu słuchali.
Agresja- agresja zaczęła się u RD, Trixie po prostu odgoniła się od tych trzech. Równie dobrze możesz zarzucić to samo M6. Mogły sobie pójść? Mogły. Wolały jęczeć i buczeć? Wolały. Trixie nie sprawiła im bólu, nauczyła tylko odrobinę pokory. AJ popisywała się liną? Została związana liną. RD popisywała się pogodą- dostała po flacne od chmurki. I wszyscy zdawali sobie sprawę że RD się należ, spójrz na reakcje publiczności. Rarity jak zawsze uważała się za ładniejszą i też dostała za swoje. Swoją drogą ciekawe czy Rarity do każdej tak, 'olaboga ale jestem przy tobie cud natury'. Jedyną która się tu nie popisywała a jedynie karała za popisy była Trixie. Zaprosiła bo musiała je jakoś wywalić.
Brak poprawy- dlaczego pyszałkowatość? Co miała zrobić? Przeprosić? Za to że smok z adhd i dwa upośledzone jednorożce których nie znała sprowadziły potwora do miasta? By nie musieć sobie radzić z jakim problemem? Bo problem to mieli M6 z Trixie, już po Ursie a przed ucieczką Trixie zaczęły ją obrażać i wyzywać. 'loudmouth', 'all hat no cattle' pomimo że ta nic im nie zrobiła oprócz wywalenia ich ze swojej sceny. Jak usłyszała jaka to jest beznadziejna i bezwartościowa, postanowiła że nie ma tam dłużej czego szukać. Kto by został po takich słowach? Nie ze strachu ani konieczności? ... i dać się poturbować napadającemu ją pegazowi? ^^
Ale Trixie walczyła na początku, coś mogło się jej stać, a przyjaciele Twilight tworzyli tłum gapiów.
Nie mówię, ze główne bohaterki zachowały się idealnie, powinny po prostu sobie pójść jeśli występ im się nie podobał:) Niemniej w moim odczuciu nie usprawiedliwia to zachowań Trixie;) A zmieniając temat, czy po ostatnim odcinku choć trochę poprawiła się Twoja opinia na temat RD?:)
No to jeszcze dodam tylko że wg mnie zachowań Trixie nie trzeba usprawiedliwiać bo każdy kucyk tak by się zachował.
Biedna Trixie.
Co do ostatniego odcinka to mam go zamiar obejrzeć dziś wieczorem, na pewno dam znać. Czyżby RD porzuciła swój metafizyczny dres i kij baseballowy i dzieciacką pogoń za byciem cool kosztem innych kucyków? XD Bo to by zadziałało na rzecz jej PR, Rarity dało się wybaczyć SE01EP06? Dało. Więc jakby RD spuściła z tonu, też by może się dało.
Nie chcę Ci psuć niespodzianki, więc powiem tylko, że chyba nigdy jeszcze RD nie zachowywała się z taką dojrzałością, troską i wyrozumiałością w stosunku do kogokolwiek (w tym przypadku FS). Ale nie spodziewaj się, że zupełnie zmieniła się w kogo innego. A po szczegóły zapraszam do odcinka, dla mnie był to najlepszy odcinek od co najmniej 2 miesięcy;) Swoją drogą mi RD zawsze kojarzyła się z młodą punkówą, nie z dresiarą;)
jedyne co sie moge zgodzic z Kitsunne to ze wiele osob krzywdzi Celestie nazywajac j mollestia tyranem dyktatorem przeciez Celestia jest taka ze dobrze jej sie z oczu patrzy jest wladca swiata kucykow jest to bardzo zdyscyplinowana postac stonowana ktora potrafi wybaczac i przede wszystkim ma dystans do siebie i jest postacia nawet zahacze o taka dygresje humorystyczna :) jak chocby w odcinkach a bird in the hoof czy sweet and elite na koncu
Ja myślę, że te wszystkie Trollestie i Molestie biorą się właśnie stąd, że jest taka idealna i nie można jej nic zarzucić. Zadziałała tu ludzka przekora;) Choć niektóre arty na ten temat są dość śmieszne:
http://ponykillerx.deviantart.com/art/She-knew-too-much-292384188
http://i3.kym-cdn.com/photos/images/original/000/136/581/celestia%20pinkie_pie%2 0trollestia.png
http://fc08.deviantart.net/fs70/i/2012/001/d/6/trollestia_strikes_again_by_laura thedragon-d4kxsq1.jpg
tak ale to ludzie sobie zaczeli z niej zarty robic :) szkoda mi jej powinna byc bardziej doceniona jako postac to samo Luna albo PRincess Cadence ktora sie pojawi jako :) kucykowa Kate middleton:) to Celestia bedzie krolowa Elzbieta II :D ale jest wiele postaci nie szanowanych dobrze ze nic z Derpy nie zrobiono :) ale w odcinku byla pokazana tak jak zawsze :) xd
'Jedyne co się mogę zgodzić' nie wiem czy dziękować ^^, znaczy wg Ciebie moja argumentacja jest a bit off xD
Obrazki są genialne, zwłaszcza memy
był taki jeden jeszcze:
has unlimited magic power...
... "good luck stopping discord, guys"
Ale jak napisał SOAP, to przez to że Celestia jest zbyt idealna, ludzidła musieli ją obrzydzić.
A teraz już nie wiem co z tą Cadence. Ona na pewno będzie miała więcej do powiedzenia niż bycie postacią epizodyczną w końcu ma być siostrą Celestii i Luny. I tak mnie właśnie dziś naszło że może te 3 zastąpią CMC w 3 sezonie <3
znaczy ja sie nie odgryzam cokolwiek to znaczy :) xd tylko zgadzam sie z twoja sugestia ze Celestia i Luna sa krzywdzone i to bardzo.. im nalezy sie ogromny szacunek tym kim są w sumie kazdej postaci nalezy sie choc odrobina szacunku Trixie tez :) ( nie uznaj tego ze sie podlizuje ja tylko tutaj mowie obiektywnie z pewnymi realiami )... chyba obaj bronimy tych postaci najbardziej w spolecznosci :) :) For glorious Celestia and Luna :) :) co do Cadence polecam jesli oczywiscie lubisz trailery to juz jest Royal wedding tu bedzie zalezalo jaka ona ma osobowosc bo jesli bedzie tak stonowana i dyplomatyczna to moze ja spotkac los jak dwoch poprzednich Alicornow ze moze zostac zraniona ale powinno byc dobrze :) pozyjemy zobaczymy :) .. Pozdrawiam
No właśnie mnie o to chodzi, że przez to co wyprawiało M6, Trixie jest uznawana za 'tą gorszą', bez szacunku, jak ścierka. Pomimo tego że jej wady nie są większe niż połowy M6, a ona sama nie zasługiwała na takie traktowanie, kimkolwiek by nie była.
No Celestia jest chyba najmniej lubianą postacią pierwszoplanową, Luna odrobinę bardziej, ale to co się wyprawia wśród fanów to jest zbrodnia jakaś XD Celestia prawie oficjalnie jest uznana za tyrana :O a Luna oskarżana o zdradę na każdym kroku.
No właśnie nie oglądam trailerów XD i mam nadzieję że do ślubu nie dojdzie, Alicorny mają zostać czyste ^^
Swoją drogą jak oni ją wpasują? Że Luna i Celestia krążą nad Discordem jak AC130 a Cadence leży obok na kocu w roli gapia? Celestia kłóci się z Luną/ NMM o przerwanie nocy a Cadence siedzi w kącie, wsuwa popcorn z miną 'like... whatever...'? XD