Szczerze mówiąc miałem ogromną nadzieję, że zobaczę latającą Scootaloo, niestety tym jednym
musiałem się rozczarować. Wiadomo, sam fakt że to pierwszy odcinek o niej + wyraźna rola
Apple/Dash, a nawet obecność Luny sprawia, że odcinek jest sam w sobie fantastyczny, jednak ta
jedna rzecz spokoju mi nie daje.
Niemniej jednak, zawsze uważałem Scoot za najlepszego CMC i z biegiem czasu się to nie
zmienia! :D
Noo , ale Scootaloo ukazali w ogóle innym świetle , a Dash bardziej polubiłam . Ucieszyłam się gdy Luna wystąpiła w tym odcinku. Fajnie było popatrzeć na Rarity i Swettie Bell, wreszcie pokazane jako takie troszczące się o siebie kochające siostry (no może oprócz tego wozu co Sweetie musiała ciągnąć), bo Apple jack i Apple bloom od dawna łączyła ta więź