nIe wiem, czym się tak wszyscy jarają.
Ta postać i tak niedługo zniknie, tak jak znikła Pinakmena, Nightamre Moon I Discord (Tego
ostatniego nie jestem pewien, gdyż nie śledzę serialu zbyt uważnie).
Zauważyliście zresztą, że postacie mające potencjał są wywalane po dwóch, trzech
odcinkach ?
Taka Pinkamena na przykład - mogliby zrobić miniserię o rozdwojeniu jaźni, coś w stylu
Dr.Jekyl i Mr.Hyde.
A NM ? Na konflikcie jej i Celestii możnaby oprzeć cały serial, oczywiście bez dominacji
tegoż wątku - NM mogłaby czekeć w cieniu na odpowiedni moment, powoli rozsnuwając
sieć kłamstw i intryg nad królestwem siostry Luny, aby w końcu mogło dojść do
ostatecznego starcia dobra i zła.
Nie piszę tego, by was zdenerwować, takie coś mnie naszło, refleksją zwane.
Chętnie poznałbym też waszą opinię na ten temat.
Jaka Pinkamena? To zwykła Pinkie Pie tyle że z prostymi włosami. Nie rozumiem skąd się to wzięło.
I zgadzam się z tym żeby cały serial dotyczył jednego wątku. Nie koniecznie z NMM ale w ogóle jakiegoś. Bo takie odcinki w których każdy ma oddzielną fabułę budzi we mnie pewien niedosyt.
co do rozdwojenia jaźni... pamiętaj że oficjalnie jest to serial dla małych dziewczynek i zrobienie rozdwojenia jaźni tak żeby to pasowało i broniesom i tym małolatom byłoby trudne... poza tym mogłoby być całkiem fajne xD
Co do Chrysalis... fakt strasznie lubię tą postać. Czemu? Hmmm.... Pewnie dlatego, że w przeciwieństwie do Discorda, czy Klaczy w Nocy nie działa tak po prostu że, o pojawia się jest główny zły tylko Elementy Harmonii mogą go zniszczyć...
Królowa działała podstępem, wkradła się do zamku, otumaniła Shining Armora, zwiodła samą Księżniczkę Celestię. Jako jedyna zapobiegła odzyskaniu przez Szóstkę Elementów Harmonii, do tego miała własną armię i widzieliśmy jak własnorożnie natłukła Celestii (prawdę powiedziawszy, chciałem zobaczyć jak wygląda wygnanie na Słońce). Co tu dużo mówić, była villainem który miał plan, zrealizował go, był przebiegły, nie wchrzanił się z kopytami do fabuły tak o pokonując wszystkich. Przez większość odcinka nie wiesz kim tak naprawdę jest. Jak ją widzisz to pierwsza moja myśl "Łał. O ja pi...nkole. Jaka fajna postać. A Changelingi. Łał. Fajne. Pomysłowe."
Ale to wszystko to tylko moja opinia xD
Równie dobrze możesz stwierdzić, "po co cieszyć się życiem, kiedyś się skończy". Podoba mi się ta postać i tyle. Jestem świadom, że ją ściągną z serialu. Nie za kilka odcinków, tylko prawdopodobnie w trzecim sezonie jej w ogóle nie będzie. Przypomnę Ci jeszcze raz, że pomimo smaczków ewidentnie dla dorosłych odbiorców, teoretycznie jest to show dla dzieci. Jest to zlepek lekcji o przyjaźni, połączony wspólnymi bohaterami. Poza tym i House, który był niezłym serialem, i Scrubs, który miał prawie identyczną formułę co teraz My Little Pony, zaczynały od tego że pierwsze sezony to były po prostu odcinki nie powiązane ze sobą w ogóle. A potem, stało się to nieco problematyczne wymyślać ciągle nowe rzeczy i zaczęli wprowadzać dłuższe wątki. Myślę, że i z tym serialem tak będzie. 4 sezon pewnie będzie już miał długoterminową fabułę. Albo i nie.
Przecież to i tak bardzo dobry, jak nie znakomity, serial, prawda?
Nie za bardzo rozumiem... co to znaczy zniknie? W sensie, nie pojawi się więcej w serialu? Bo jeśli chodzi o fandmom, to wątpię, aby jej pozycja została jakoś znacznie zachwiana, nawet Octavia, która tylko epizodycznie pojawiła się w jednym odcinku wciąż cieszy się sporą popularnością :P A co do serialu... no, być może więcej się nie pojawi, ale kto wie... Luna po tym, jak została pokonana też mogłaby się więcej nie pojawiać, ale jednak w drugim sezonie nie tylko raczy się raz czy dwa razy zjawić, ale również ma też własny odcinek! Pinkamina to po prostu pełne imię Pinkie, które co prawda często bywa używane do rozróżnienie tej z kręconymi włosami od tej z prostymi, ale w gruncie rzeczy to wciąż ten sam kucyk... tyle że smutny. A Discord? Gdzieś słyszałem, że ma się pojawić w sezonie 3 i choć nie wiem, czy to prawda to... dlaczego w sumie miałoby tak nie być? Zobaczymy, od razu dodam, że tyczy się to także Trix ;)