Anime naprawdę trzymie poziom. Z każdym odcinkiem wciąga coraz bardziej, choć natrafiłem
tutaj na odcinki lub tym bardziej momenty, które były dla mnie nudne. Strasznie irytujące była
częsta bezmyślność bohaterów, chciałbym tutaj zwrócić uwagę na odcinek dotyczący
marketingu wielopoziomowego, który był chyba najsłabszym z serii.
Ktoś tutaj na forum wspomniał, że anime jest naprawdę ciekawe tak do 10 odcinka. Niestety
muszę się z tym zgodzić. W późniejszej fabule, bohaterowie przestają tracić wyraz, przestajemy
się utożsamiać z ich sytuacją, kierują nimi błahe emocje, zazwyczaj pod wpływem chwili, Tutaj
chciałbym zwrócić uwagę na dosyć dziwny wątek właśnie po 10 odcinku.
Do 10 odcinka widzimy, jak Sato zakochuje się w Misaki. Nagle wydarza się coś dla mnie
niezrozumiałego, gdzie jakby odkochuje się i w ogóle przestaje na nią zwracać uwagę. Nawet,
gdy wszyscy go opuszczają, w ogóle nie dostrzega tego, ile dla niego zrobiła. Kompletnie jej
nie docenia. To taki większy minus.
Myślę, że produkcja zapadnie mi w pamięć, niektóre motywy były naprawdę poruszające. Ale z
pewnością nie wrócę do tego anime ponownie.
No nie, nie zgadzam się. Najfajniejszą sceną w całym anime było właśnie to jak po długim wykładzie Pani Przewodniczącej wylądowali z torbami pełnymi produktów mysiej drogi. Ten kadr na chwilkę przed tym jak załapali - po prostu bezcenny ;-). Cała seria naprawdę zabawna i wciągająca. Ostatnie dwa odcinki mają co prawda zdecydowanie poważniejszy ton, ale i tak jak na anime poruszające egzystencjalne tematy seria jest pełna ciepłego humoru.