Dawno nie czyłam takiego zażenowania oglądając ten serial, jak wczoraj gdy Marta i Filip odegrali reklame wspaniałego mleka modyikowanego....
haha zgadzam się, nie mogłam uwierzyć w to co zobaczyłam no ale tak to właśnie jest- wcześniej nutella i calgonit, teraz czas na bebiko;P
Albo jak w jednym z odcinków mąż Marty (Filip?) trzyma paczkę (oczywiście
zasłania nią pół ekranu) pampersów i mówi głupawo uśmiechnięty "... o
pomagamy nawet dzieciom w Afryce". W ogóle to cała rodzinka Marty lubi
reklamować różne produkty. Ot choćby jeszcze przykład wywiadu z
Zubilewiczem i te hasła o sadzeniu drzew z Wodą Żywiec. Żal i żenada, jeśli
potrzebują już forsy to niech lepiej wkręcają te reklamy.
A mnie rozwala ostatnio panujące nieszczęście w serialu:D Każdy coś
odpierdziela i tym sposobem: Mąż tej rudej co maja dziecko to debil, Rudy
chlopiec widzi swoja dziewczyne calujaca innego i porzuca na chodniku roze,
Igor sie puszcza i w ogole zarywa jakies naiwne idiotki - ta panna z lokami
to nie wiem skad sie urwala, ale czy tacy ludzie w ogole istnieja?