Dziwi mnie zachowanie Ewy we wczorajszym odcinku. Normalna, dorosła osoba po zajrzeniu do szuflady w aucie Kuśnierza i odkryciu kilku ulotek, uciekałaby z samochodu stalkera. Przecież zostając w samochodzie narażała się sama na niebezpieczeństwo.
dzisiaj rano przy śniadaniu to oglądałem i też się zdziwiłem.
już nie mówię że miała z krzykiem wylecieć z samochodu, ale przecież mogła powiedzieć że musi skoczyć do łazienki i pójść na stację gdzie są jacyś ludzie.
dziwnie i nienaturalnie to wyszło.
Mądry pomysł. Tylko że jeśli by uciekła mógłby ją gonić,albo potrącić,nieprawdaż?
Może i tak. Ale jeśli zaczęłaby krzyczeć istnieje duże prawdopodobieństwo, że pracownicy stacji zareagowaliby i pobiegli jej z pomocą...
W sumie macie rację, ale człowiek w takich sytuacjach nie mysli logicznie. Pewnie się bała i tyle.
potrafisz czasami myśleć? ewa jako postać planowa w serialu, a nie ewa jako osoba nie wczuwająca się w swoją rolę. idiot.