Dla mnie, to przede wszystkim wątek Kingi: mogła z tym iść do sądu pracy i gostek nie
dość, że by wyleciał z roboty, to by poszedł siedzieć.
Na 100% nie poszedłby siedzieć. Poza tym czekałaby na wokandę w sądzie z pół roku. Uważam, że bardzo sprytnie załatwiła tą sprawę.
Mnie denerwuje natomiast wątek Żanety- wszyscy się nią tak zachwycają i jej pragną. A co w niej takiego jest ? Ani piękna, ani bogata, w dodatku chumorzasta, złośliwa, arogancka i z dzieckiem. Raczej kiepska partia.
to idź i pooglądaj M jak Mdłości i przyjrzyj się pani Sędzinie Marcie(Dominice Ostałowskiej). Ta ma takie branie, że jeden jeszcze z domu nie wyszedl, a drugi juz wszedl hahahaha to jest dopiero fenomen przy jej "urodzie", ilości przychówku, temperamencie i historii przebiegu :D
Żaneta przy niej to intrygująca postać :D:D:D
owszem mogła z tym iść do sądu, w sumie nie wiem dlaczego zostawiła to jak jest..
nawet teraz może go pozwać i walczyć o jakieś odszkodowanie (chyba), albo tak zwyczajnie dla zasady..
Mnie denerwuje wątek Weroniki. Zawsze jak z nią jest jakaś fabuła to jest nudno jak flaki z olejem. Ona ma wiecznie ten sam wyraz twarzy- skrzywioną, obolałą minę...
Ta, a mi sie wydaje że już był motyw z jej niby-siostrą w odcinkach chyba od 100 w zwyż
Ja myślę, że ta siostra to zwykła oszustka, która chce naciągnąć prawniczkę na kasę...