Ten serial to diament. Nie pomyliłam się. To jest diament. Czasami tak jest, że widzisz coś i niezależnie od tego, czy ci się podoba, czy nie, wiesz, że obcujesz z czymś co jest dobre. Bardzo dobre.
Nie będzie Ci się podobało, jeżeli najbardziej cenisz sobie tempo akcji i promienne klimaty. Jeżeli jesteś przed 20stką, możesz chwilę poczekać. W każdym innym przypadku - daj temu serialowi szansę.
Główną siłą tej dramy jest jej scenariusz. Historia, która toczy sie na pierwszym planie jest wciągająca, ale to historia rozwijającej się relacji bohaterów wciąga najbardziej. Dialogi są jak poezja, każde słowo ma znaczenie, a jeszcze większe cisza między słowami.
Nie mogłam oprzeć się wrażeniu, jakbym przez ekran spojrzała życiu prosto w twarz i nie mogła odwrócić głowy. I spuścić wzroku na to, co straszne, trudne, małe i nawet żałosne. Serial, pokazując to wszystko, nie zostawia nas z tym samych. Dajmy się ponieść tej historii.
Aktorsko serial jest bardzo dobry. Lee Sun Kyun jest stworzony do tej postaci (ogromna strata), a IU jest naprawdę dobra. Muzyka dopełnia historię. Wszystko jest na miejscu.
Nie ma pewności, że serial tak zarezonuje z wami, jak że mną, bo każdy siada przed ekranem z inną osobistą historią. Ale czy nie warto zaryzykować?

p.s. i cokolwiek się zdarza: jest ok, to nic takiego.