Pani Sajno miała być zimna, wyrachowana i tajemnicza. Pani Grabowska niestety nie przekonuje
mnie w tej roli. Wizualnie wszystko gra, ale za każdym razem gdy się odzywa czar pryska. Jej głos
jest nienaturalny, jakiś taki "drewniany", nie zimny. Odnoszę wrażenie, że słyszę damskie wydanie
braci Mroczków, albo tandetny dubbing. Sam pomysł na serial jest dość ciekawy, tylko ten jeden
zgrzyt gdy słyszę główną bohaterkę...