Jak przebrniesz przez parę, gdzie kobieta wygląda jak matka nastolatka, który okazuje się być jej partnerem, by w końcu okazać się trans mężczyzną i "ojcem" ich nienarodzonego dziecka, rozpoczynającą/ego pracę na miejscowym posterunku policji, może dalej coś się ruszy. Pierwsze pół godziny nie zachęca - ale próbuję, nie wiem jak długo, bo infantylność na razie bije , kurła, po wszystkim ..
Po kilku kolejnych godzinach (każdy odcinek ciągnie się jak flaki z olejem, a obejrzałam tylko lub aż 2 i pół), powiem Ci - SŁUSZNIE.
I prawidłowo. Ja sugeruję się tylko opiniami homofobów z Wielkopolski i Mazowsza, którzy mają dużo bardziej wysublimowany gust filmowy niż ci z Podkarpacia
Tylko ty się nie śmiałeś - zgodnie z założeniami. Zgadzam się, ładnie się zaorałeś już w pierwszym poście. Nie pisz dalej, chyba że chcesz się dalej pogrążać
jak lubisz psychologiczne seriale, pokazywanie co dzieje sie w sektach ( bardzo duzo funkcjonowalo tak samo i mega dobrze to ujeli) to ci sie spodoba. Było pare niezłych zwrotów akcji. Ja się wciągnęłam bo zawsze mnie interesowało jak bardzo można wyprać mzog człowiekowi, jak bardzo sekty potrafią skrzywdzone osoby zamieniać w niewolników i zombie doslownie. Jak jedni potrafia w pore sie wyrwac podczas gdy inni wsiakaja bez namyslu. Bardzo dobrze to wszystko ujeli. Dla samego tego warto. A ze sie ciagnie bo ma sie ciagnac powoli odkywane sa kolejne warstwy tall pines i kolejen warstwy prania mozgu