Zgadzam się w 100%!! Na początku było to dla mnie męczące, że ta fabuła się wolno rozwija, ale potem stwierdziłam, ze im dłużej tym lepiej. Gdyby wszystkie wątki zamknęli w kilku odcinkach to dalsze sezony byłyby coraz gorsze. Nowe postacie, usuwanie starych... itd. A tu cały serial właściwie zostają te same postacie. W dodatku pięknie pokazana przyjaźń. Po prostu momentami się człowiek wzrusza...

Też tak uważam:) film arcydzieło, muzyka, ujecia i aktorstwo!

Dokładnie zgadzam się ja ten serial kocham tam tylko tak na prawdę fabuła jest podobna do momentu zabicia naczelnik później już jest zupełnie inna.. Mam nadzieję że tak jak w tamtym roku serial wszedł w październiku na netflixa tak teraz też będzie z 2 sezonem co prawda 2 sezon oglądałam już ale i tak czekam na niego na netflixa bardzo chętnie obejrzę jeszcze raz i mam nadzieję że może kiedyś powstanie sezon 3

Serial jest mega irytujacy!!! Pokzywane sa sytuacje, ktore normalnie nie mialyby miejsca bytu. Dzieci siedza razem z doroslymi, straznicy nie reaguja na nic. Ahh jest mnostwo tkich sytuacji. Do tego rozumiem, ze moze byc muzyka w serialu, ale nie az tyle!!!
Ogolnie mega irytujacy serial . Moim zdaniem do arcydziela to brakuje lata swietlne:)) no, ale kazdy moze miec swoje zdanie. O gustach sie nie dyskutuje podobno. 

Ta Kudret gra koszmarnie... Jest mega sztuczna, chodzi jakby miala wieczne zaparcie, i te jej miny... Bleh.

Nie mogłabym się bardziej nie zgodzić. Ten serial nawet nie umywa się do Wentworth. Tam akcja była szybsza, bardziej dynamiczna i w każdym odcinku coś się działo. Dodatkowo fenomenalna gra aktorska. Tutaj robi się z tego operę mydlaną. Człowiek wie, co się stanie, ale serial jest pokazany w taki sposób, że wręcz nie może się tego doczekać. Przydługie wstawki muzyczne mające pokazać dramatyzm sytuacji sprawiają tylko, że serial i reakcje są jeszcze bardziej sztuczne. Aktorsko też dramat, praktycznie tylko aktorka grająca Azrę daje radę, całkiem niezła byla córka Deniz, ale już sama Deniz, Kudret czy ta nieszczęsna strażniczka z kompleksami (w Wentworth babka zagrała fenomenalnie, tutaj żal było patrzeć) - tych postaci nie dało się oglądać. Zresztą nawet te postacie, mimo że bazujące na tym samym pomyśle, byly rozpisane dużo gorzej, bez charakteru, bez jakiejś historii, wszystkie mdłe i niemal identyczne.

Tutaj nie ma co porównywać tych dwóch serialów i "Na spacerniaku" wypada w tym pojedynku duuuuużo gorzej.

Ale tak tylko wspomnę - zdaje się, że Wentworth też nie jest oryginalny. Zdaje się, że to unowocześniona wersja długaśnego serialu "Prisoners. Cell Block H", ale nie oglądałam go, więc nie wiem na sto procent. Wydaje mi się jednak, że i Wentworth i Na spacerniaku, ale też jakieś pomysły holenderskie (Celblok H) czy niemieckie (Block B) są na podstawie właśnie tamtego serialu.

Jestem na czwartym odcinku i jednego nie rozumiem: mianowicie obecność dzieci w więzieniu?
Ogólnie na tym etapie serial wg mnie daje radę, natomiast jeśli chodzi o grę Kudret, to jest tak drewniana, że oczy aż bolą.

A w Wentworth działo się dosłownie to samo?