Czyli w sumie jakbyś wyjrzał za okno. Jak ktoś nie chodzi z nadętą miną to ci...a. Samo życie XD

Stary to tam jeszcze, ma rozrusznik, o krok od śmierci, chlać mu nie pozwalają i jeszcze od biznesu się odsunął.
Ale Cane mnie wkurza. Dokładnie jak ojciec mu powiedział: jego żona krzyczała ze strachu, on nawet raz kopa nie dał tym wynajętym wieśniakom. Żona chce by był przy niej, a on się zastanawia i tak wyjeżdża. Wystarczyło powiedzieć, że ją kocha. Wkurzają mnie sceny z nim, ciptok i tyle. Kobiety nie lepsze. Jedna podpaliła dom z synem, wariatka. Druga się puszcza z agentem nieruchomości - jasne, mąż ją zdradzał całe życie, ale niech sobie znajdzie kochanka, a biznes to biznes - o czym sama mówiła. Tam wszyscy popełniają błąd za błędem. 
Serial średni, ale z tych wartych obejrzenia średnich moim zdaniem.