Serial ma tak wiele odcinkow,ze podziwiam ulańska fantazje tworcow.Ogladajac od pierwszych odc.mozemy zaobserwowac przemiane Jessicki ze skromnej wdowy w pewna siebie'pania detektyw'.
Sam klimat serialu jest przyjemny i całkiem dobrze się go ogląda. Choć Angela jako głowna bohaterka jest niezwykle irytująca. Aż ma sie ochotę ją spoliczkować. No i fakt, że zrobili z niej niemal drugą agathę christie - gdziekolwiek się pojawi każdy ją zna - jest zdecydowanie przesadzony.
Niektorzy aktorzy i aktorki przewijaja sie po 5-7 razy(w roznych odc.i sezonach),np.John Saxon,William Atherthon.A Ron Masak nim zostal ostatecznie szeryfem,w jednym odc.gral policjanta.
W odc.'Morderstwo w autobusie'wykozystana zostala muzyka z 'Psychozy'. W momencie gdy Jessica jedzie podczas ulewy rzeczonym autobusem.
Takie były relania przełomu lat 80 i 90.
Ale najgorsza jest drętwa gra Angeli Lansbury. I ta jej na maksa sztuczna mika twarzy. Za co ona dostała tyle nagród?? Tego zrozumieć nie mogę.
Fabularnie dramat. W serialu występują sami podstarzali ludzi, wszyscy mają tylko dorosłe dzieci (albo wcale) i w co drugim...
Niestety, rozczarowałem się.
- Główna bohaterka niezbyt charyzmatyczna, niczym się nie wyróżnia, poza tym że swoje lata już ma.
- Zbyt flegmatyczna akcja, nawet jak na typowo detektywistyczne seriale
Tak na prawdę produkcja nie wyróżnia się niczym szczególnym spośród wielu seriali w podobnym stylu.
Mocno...