Po niecałej godzinie zrezygnowałem. Rewolucja z 1795 spłycona do zamordowania 50 mieszczan. Kpina jeśli chodzi o kampanię włoską. Wielkie zwycięstwo Napoleona, który poprowadził nieuzbrojoną, głodną i bosą armię przez Włochy tłukąc po drodze Austriaków było w serialu równoznaczne z przegraniem walki o most i...zupełnie urwanie tego wątku...?!
Swoją drogą, chciałbym widzieć generała idącego w pierwszej linii - wszyscy dookoła padają jak muchy za to on, niewzruszony terminator podąża na wroga.
Pierwsza godzina (i moja jedyna z tym serialem), zamiast pokazać od strony akcji, walk, pokazuje "wielką miłość" z Józefiną i rozmowy z matką.
Postać Napoleona totalnie bezbarwna. Fatalny dobór aktora pod względem wyglądu. Sorry, ale "Żakuj" z "Goście goście" nie może być Cesarzem Francuzów.
Zdecydowanie nie polecam