A dokładniej do 135 odcinka - do tego momentu fillery są w najgorszym przypadku znośne, a niektóre nawet dobre (Kimmimaro). Muzyka to małe dzieło sztuki - Praktycznie nie ma żadnego słabego utworu, a tematy muzyczne Orochimaru czy Beautiful Green Wild Beast łatwo wpadają w ucho i bronią się nawet bez anime. Żeby taki poziom utrzymano do końca, a zwłaszcza w Naruto Shippuden... 8/10
... znowu muszę wyjaśniać? Ok, niech będzie. Pokaż mi, gdzie wmandze jest o przeszłości Kimmimaro. Ma sklerozę czy nie ma? No... to to jest chyba filler (nie ogólnie Kimmimaro, tylko ten wątek)
Ufam we wrodzoną domyślność użytkowniików (tak, wiem, szczyt naiwności na filmweb.pl)
Nie doszłam jeszcze do 100, ale od samego początku humor mnie rozwala. xD
Co do muzyki to nie zbyt się zgadzam...
Chyba że coś mi umkneło.
Wyjaśniam - ocena muzyki ode mnie to 8+/10, bo utwory w stylu Orochimaru Theme, Gekito Geki czy Sadness and Sorrow mają u mnie zarezerwowane miejsce na czas nieograniczony.
To z muzyką cofam ^^
Po bliższym i dłuższym zapoznaniu zmieniłam zdanie. xD
Jest naprawdę dobra.
Po prostu w całej pierwszej serii miałam zjechany dźwięk... ;/
Stwierdzam, że muzyka w Naruto to istny skarb, ale co do muzyki z Shippuudena, to już wolę drapanie tablicy. Te osty w ogóle nie mają duszy (podobnie jak elektrowozy i spalinowozy, ale to już tak prywatnie), same marsze żałobne. Naruto był wesoły. Teraz stał się mądrzejszy i to moim zdaniem psuje trochę anime. Dochodzi jeszcze wątek Sasuke i to anime zamienia się w dno. Wolałbym pokazywanie fajnych misji, wątek 7 mistrzów miecza, a nie zesranego Yuukimaru...