Która scena w naruto was najbardziej poruszyła :P
Mnie szczerze mówiąc kiedy Zabuza zaczoł płakać po przemowie Naruto i kiedy Sasori zginoł :{
Śmierć Zabuzy i Haku, mały Sasuke nad ciałami swoich rodziców... ale najbardziej wzruszyła mnie historia małego Gaary.
Na szczęście Gaara miał szczęście i znalazł przyjaciól. Sasoriemu i Kimmimaro nie należałą się taka śmierć ;/
Jeśli mam być szczerzy... żadna scena mnie nie poruszyła... Tutaj sceny są TAKIE DRAMATYCZNE I NAJBARDZIEJ PORUSZAJĄCE (pisownia celowa) jak w Binbou Shimai Monogatari (mogłem źle napisać tytuł) czyli w ogóle.
kamerun1 ty jestes cos nie ten teges??Juz pisales ze według ciebie to telenowela animowana.
Mnie najbardziej wzruszyla historia Sasoriego,i ta smierc w objęciach rodziców-lalek.
Wątpie by ktos nie znał tej strony,ale mimo wszysto podam:
forum.shippuuden.pl
Mnie wzruszyło dwa razy
Gdy w SHipuudenie(79 odc.) Asuma Umierał a Hidan zabujczo się śmiał(koniecznie obejżyjcie)
I także gdy Hokage Umierał :(
może ja dziwna jestem, ale mnie jakoś nie ruszyło jak 3 umarł
W ogóle ta jego walka mnie nie ruszyła\\
A najsmutniejsza scena?
Głównie trzy:
Pierwsza (moja naj, choć zapewne wielu w ogóle jej nie pamięta i być może nie przykuło nawet do niej uwagi). Wspommnieniam Kimimaro. Gdy leżał przykuty do łóżka, po tym jak stracił przytomność bo skończył się jego blood limit i myślał, że nie ma już teraz powodu którego mógłby żyć, a po policzku stoczyła mu się łza. Spłynęła po brodzie, i zalśniła srebrnym blaskiem. Nie było wtedy widać jego twarzy, bo miał ją przykrytą matą. Nie było słychać łkania. Nic. Tylko cicha, pojedyńcza łza.
Nie można było odczytać na twarzy jego emocji, scena odbyła się w zupełneij ciszy. Tylko ta pojedyńcza myśl, która przemknęła mu przez głowę.
Druga także dotryczny Kimiamro. Scena jego śmierci. Gdy pośród pola kości ukzany został kwiatek. ten sam, który Kimimaro jako dziecko spotkał w lesie. Mały biały kwiatek.
Ten kwiatek właśnie symbolizował Kimimaro. Niewinne, dziecko, które pragnęło miłości i było gotowe poświęcić całego siebie dla osoby, mogącej go nią obdarzyć. Ufne i łatwowierne, które dało się zmanipulować w zamian za substytut miłości.
Nie była wtedy przedstawiona śmierć samego chłopca, ale właśnie ów kwiatek. Gdy Kimimaro umarł ukazane zostały jedynie jego usta, które zaszły krwią. Potem kamera zeszłą na dół- na pole kości, wśród których znajdował się pojedyńczy mały kwiatuszek.
Dwie krople krwi spłynęły na jego płatki, po czym zerwał się wiatr, i porwał wszytskie ze sobą
Geez, jak ja wtedy płakałam!
Nawet teraz pisząc to się popłakałam (trochę)
A ten sk*rwysyn Orochimaro nawet tym się nie przejął i od razu o nim zapomniał.
S*kinsyn
Acha.. a nr 3 to śmierć Haku i Zabuzy
I dzieciństwo karegary nr 4
Tak po za tym to nic mnie nie wzruszyło chyba dostatecznie:)
zawsze byłam inna i dzwina, i w tym wypadku nie będę inna xD. mnie wzruszały tez sceny, które nikoniecznie były smutne.a tak do tematu:
-śmierć Zabuzy i Haku
-słowa Haku o miłości,poświęceniu itp.
-historia Gaary
-historia neji'ego
-walka Gaary z Lee- te ostatnie sceny, gdy Lee zostaje złapany w trumnę
-odcinek o Lee i Gai'u [ 100 albo 101]
-walka w dolinie końca
-historia Sasuke
-historia Ranmaru [filler]
-pożegnanie Naruto xD
-śmierć Gaary i a potem babci Chiyo
-walka Sakury z Sasorim [cała przeryczałam, takie nagłe zwroty akcji itp.]
-śmierć Asumy
-śmierć Jirayi oraz Itachi'ego [ ;***]
a tak poza tym- to nie pamiętam xD
Nie szczególnie do gustu przypadło mi to, że Kakashi zginie w taki głupi sposób bo to jeden z moich ulubionych pozytywnych bohaterów. Mam nadzieję że to przeżyje i że polegnie w bardziej honorowy sposób np w walce z Tobim.