jak wrażenia po pierwszym odcinku 3go sezonu ? :D jak dla mnie ekstra, z niecierpliwościa czekam
na następny :)
liczyłam, że Rayna wybierze Deacona, no ale....
Juliette w ciąży? oby to było dziecko Avery'ego !
ja właśnie się cieszę, że wybrała Luke'a :) wiadomo, że pewnie w końcu będzie z Deaconem - ucieknie sprzed ołtarza, czy coś tam :D ale mnie już męczy ten cały "Deacon drama" - za każdym razem jak Rayna zaczyna sobie układać życie bez niego, to on musi namieszać jej w głowie.
Juliette - mam nadzieję, że wrócą do siebie z Avery'm o byli świetną parą, a dziecko będzie jego :)
Poza tym miałam nadzieję, że Scarlett wyjedzie, bo mi niesamowicie działa na nerwy i mam dosyć tego jej ciągłego biadolenia i użalania się nad sobą.
dokladnie! ja też mam dość Scarlett i tego jej " jestem taka słodka, jestem taka niewinna" -.- co prawda bardzo podobała mi się jej piosenka "Looking for a place to shine" ale NIC POZA TYM :/
Mam dokładnie takie same odczucia po pierwszym odcinku. Gdyby Rayna wybrała Decona byłabo nudno a tak będzie się działo bo ona cały czas go kocha, chociaż okazuje to fatalnie, zrobiła się taka bezpłciowa.
Juliette & Avrey muszą być razem <3
Odnośnie Scarlett będą pewnie chcieli nadrobić w tym sezonie bo zraziła do siebie widzów zachowaniem w ostatnim. Mam nadzieję że nie połączą ją z Gunnarem. Wątek z Willem nuda.