Moim zdaniem dobry serial - warty obejrzenia. Dajmy sobie spokój z tymi kilkoma scenami, nie o to przecież chodzi. Piątka przyjaciół, ich historie, życie. Na tym trzeba się skupiać. A nie rozkopywać rany sprzed kilkudziesięciu lat.
My nie lubimy ich, oni nie lubią nas - typowe podejście przeciętnego Kowalskiego.
Ale właśnie prze takie filmy będą nas jeszcze bardziej nie lubić. Jeśli młodym Niemcom będzie sie pokazywać Polaka jako antysemitę a Niemca jako pokrzywdzonego.
Myślicie, że poprzez emisję jednego serialu, podejście młodych Niemców do historii ulegnie jakiejś diametralnej zmianie?
Kamyczek do kamyczka. Od czegos trzeba zacząc rozbieranie barykady. Lepsze byłoby to, niz jej wzmacnianie.
Osobiście nudzą mnie już te ciągłe niesnaski na linii: Polska - Niemcy i odwrotnie. Dobrze, że serial został wyemitowany. A to, że po jego zakończeniu ruszyła taka fala krytyki i oskarżeń, świadczy o tym, że trzeba, wręcz powinno się o tym rozmawiać. Otwarcie, o wszystkim - a nie tylko skakać sobie do gardeł.
Odnośnie tego "rozkopywania ran" - w pierwszym poście kierujesz te słowa do nie tych odbiorców. Napisz to nie do ludzi na filmwebie a do osób powiązanych z tworzeniem tej produkcji, bo to nie my robiliśmy serial. Chyba, że dziwisz się tym (nam), którzy paskudnie się poczuli gdy Niemcy kolejny raz chamsko splunęli nam w twarz.
A tego: "Myślicie, że poprzez emisję jednego serialu, podejście młodych Niemców do historii ulegnie jakiejś diametralnej zmianie?" już nawet nie chce mi się szeroko komentować. Jak ktoś dobrze napisał - kamyczek do kamyczka. Akceptujmy takie produkcje, a w końcu Polska uznana zostanie za największego agresora i źródło największego zła w tamtym okresie. Problem tej części społeczeństwa którą wydaje mi się, że reprezentujesz, polega na tym, że zawsze otwiera swe oczy kiedy jest już po ptakach.
pozdrawiam
"Chamsko splunęli nam w twarz" - litości, nie każdy Polak mógł poczuć się urażony emisją tego serialu. Jak dla mnie to zbyt duże uogólnienie.
" Akceptujmy takie produkcje, a w końcu Polska uznana zostanie za największego agresora i źródło największego zła w tamtym okresie." - weźmy pod uwagę fakt, że gdyby przy produkcji serialu pracowali również (dajmy na to) specjaliści z PL, to efekt końcowy zapewne byłby inny. Każdy kraj ma inne podejście do historii, nie ma jednolitej wersji - powinniśmy być otwarci na każdy nowy punkt widzenia, a nie traktować każdą próbę przedstawienia tych czasów, jako swoisty atak na Polaków.
"Chamsko splunęli nam w twarz" - litości, nie każdy Polak mógł poczuć się urażony emisją tego serialu. Jak dla mnie to zbyt duże uogólnienie.
Zgadzam się. Wiem że tak jest, bo nie wszyscy krytykują tę produkcję. A nie krytykują, bo albo skupiają się na samej fabule, aktorstwie, kwestiach technicznych, a prawdę czy fałsz historyczny olewają (zgubne rozumowanie) albo mają znaczną lukę we własnej wiedzy historycznej która pozwala im ten serial akceptować (równie zgubne rozumowanie). I myślę, że nie chodzi o urażenie z powodu emisji, bo dzięki niej można sobie było wyrobić zdanie na temat tej interesującej z punktu widzenia sztuki propagandy produkcji.
pozdrawiam
mnie bardzo interesuje zakłamywanie przeszłości i nawet trochę boli. niestety, trzeba przyznać- film jest bardzo dobrze zrobiony, ogląda się go z zaciekawieniem. szkoda, że pokazuje przeciętnych Niemców, którzy przecież wierzyli w fuhrera, jako bohaterów i ludzi niezwykłej odwagi
nie jest i to też trochę zakłamanie- przecież oni (nie mówię tego, bo jestem antyniemiecka czy jestem bojówką narodowców) w Hitlera wierzyli, bo tę wiarę im do głowy wtłaczano. poza tym, przejawia się w każdego zachowaniu po trochę- Charlie wydała Lilię, Wilhelm morduje sowieckiego jeńca...
Jedni wierzyli, inni nie. Ogólnie poparcie było ogromne. Co nie znaczy, ze Niemcy popierali Holocaust - większość o nim nie wiedziało.
Ale już panami Europy czuli się bez skrupułów.
masz rację, niemniej jednak film wiele upraszcza- Polacy byli źli, jacyś tam Niemcy też byli źli, ale ci źli Niemcy to nie my.