...stwierdzam, że w kwestii technicznej film jest zrobiony dobrze, ładne zdjęcia, gra aktorska na
zadowalającym poziomie, efektowna praca kamerą i efekty specjalne. Film przypomina mi
trochę książki Remarque`a "Na zachodzie bez zmian" i "Droga powrotna", w której młodzi
Niemcy podczas I wojny światowej czują bezsens wojny, a ich psychika zostaje okaleczona już
na zawsze. Oczywiście wśród Niemców w czasie II wojny były przypadki tych, zachowujących
pierwiastek człowieczeństwa i empatii, ale nie można tych nielicznych przekładać na większość
niemieckiego społeczeństwa. W filmie cała piątka przyjaciół, chociaż zmienia się podczas
wojny i posuwa się często do bestialskich czynów, jest w głębi serca nadal delikatna i
romantyczna. Czasami widz może odczuwać wobec nich współczucie, podsycane przez piękne
filozoficzne słowa wypowiadane przez te osoby. Ot, inteligentna niemiecka młodzież bez skazy
brutalnie potraktowana przez realia wojny... Cóż za absurd, człowiek nieświadomy choćby
podstawowych historycznych wydarzeń, może uwierzyć w tę heroiczną powłoczkę niemieckich
bestii. Co do kwestii polskiego pierwiastka, to oburzył mnie wątek z Akowcami, którzy
przywiązują półmartwego niemieckiego Żyda do drzewa. W ogóle cóż za akcent i kreowanie
postaci na tępych cwaniaczków. Mimo tego cieszę się, że mogę obejrzeć ten film i wyrobić
własne zdanie, szkoda tylko, ze twórcy tego filmu wzbogacili się na tym materialnie. Wielka
szkoda, bo nadal uważam, że ten film nie powinien powstać, bo wybiela bestialstwo Niemców
i przedstawia Polaków wyłącznie w złym świetle. Potem młodzi, niedouczeni historycznie
Niemcy będą sądzili, że tak naprawdę ich matki i ojcowie, babcie i dziadkowie, byli ofiarami tej
wojny, niewinnymi jednostkami w rękach Hitlera, a winy należy szukać po drugiej
stronie...Przykry jest kierunek w jakim to zmierza.
Tak to prawda, ale fakt, że twórcy dostali za to kupę pieniędzy, trochę boli; w końcu dostępność internetowa tego serialu nie była chyba taka trudna...