Pytam z czystej ciekawości, prosze poprzeć wasze tezy. Dotychczas widzę same oceny 1/10 i
stwierdzenia, że film jest nic nie wrt, bo jest tylko i wyłącznie antypolski. Takie argumenty jakos do
mnie nie przemawiają
Pytanie: Gdyby z filmu wyciać wątek o AK ( który nie wiedziec czemu się wam nie podoba), to jak
byscie go ocenili? Czy dalej byłby wart 1 według was? Czy ten film w swoim założeniu nie mówi
przypadkiem o czymś innym?
Ps: proszę o sensowne, konstruktywne odpowiedzi, a nie wyzwiska. Zwracam sie do forumowiczów
z szacunkiem i tego samego oczekuje od innych.
Pytam tylko z czystej ciekawości dlaczego niektórzy „Polacy” tak strasznie wczuwają się w punkt widzenia niemiecki i bronią Niemców, którzy ewidentnie zakłamują prawdę historyczną zarzucając Polakom oburzonym, przesadę.
Jesteś podobny do Grassa( niemieckiego żyda), który zgłosił się na ochotnika do formacji SS w czasie drugiej wojny światowej, a potem za własną nienawiść do żydów w czasie wojny czynił odpowiedzialnych Polaków, a nie siebie hitlerowskiego Niemca. Grass pisze wiersze po których okrzyknięty zostaje antysemitą, by w odwecie swój antysemityzm przypisywać Polakom.
Odpowiadzasz na pytanie, albo wychodź z tego tematu. Nikt nie ma zamiaru traćić na ciebie czasu krzykaczu. Twój poziom kultury jest niżej niż psie odchody, więc kończę ta bezsensowna wymianę zdań z jakims śmieciem, który wyzywa innych bez powodu. Wszystkie twoje zarzuty wobec innych sa bezpodstawne, powiem wiecej, opisują dokładnie ciebie i twój sposób zachowania na forum. Chamstwo i buractwo powinno byc tępione na każdym kroku, również na tym forum. A jeśli uważasz, że twoje wypowiedzi sa kulturalne i nie agresywne, a Gunther Grass (bo jak widać o niego ci chodzi) laureat pokojowej nagrody Nobla za starania na rzecz poprawy stosunków polsko-niemieckich i skad inąd dobry pisarz wstąpił do SS z własnej woli, to swiadczy to o nastepujących rzeczach:
- nie czytałes wywiadu z Grassem, w którym mówił prawdę na ten temat, a opierasz sie jedynie na bzdurnych pomówieniach, których było na ten temat pełno,
- nie masz pojęcia o historii drugiej wojny światowej, bo gdybys miał, nie pisałbys takich bzdur,
- brak ci jakiejkolwiek kultury, wyzywasz ludzi od lewaków, komunistów itp. itd., a sam zachowujesz się nie lepiej,
- nie masz pojęcia o doktrynach politycznych, co wynika z zarzutów formułowanych przez ciebie,
- jesteś zaślepiony nienawiscia do Niemców i Żydów, bezpodstawną i nienazwaną, nie dającą się wytłumaczyć,
- nie myślisz, bo gdybys to robił, nie krzyczałbys a podawał sensowne argumenty i rozmawiał na normalnym poziomie,
- jesteś zakompleksiony i uważasz sie za pępka świata, "ja zawsze mam rację, wszyscy inni precz stąd!",
- masz zapewne szóstkę z wf-u, pałę z historii, myślenia oraz inteligencji.
I nie próbuj już wierzgać i wyzywac, nikt na twoje posty nie odpowie.
Twój poziom jest poniżej wszystkich na całym forum. Czytać tego bełkotu nie sposób. Polemizowac nie wypada, a przyznawc się do jakiegoś związku z toba wstyd.
Nie łudż się - twojego prostactwa nikt na tym forum nie będzie w stanie przebić jeszcze długo po tym jak przestaniesz brudzić klawiaturę...
Ja tylko komentuję efekt merytorycznego zagięcia cie a wręcz rozpłaszczenia przez CzaroS_fw - kto jest prosty - ty czy on widać gołym okiem po pobieżnej lekturze...
P.s. Co do mojej skromnej osoby to również nie radzę się łudzić - przerastam cię o głowę niezależnie od tego jaki poziom sobą reprezentuję - po prostu poniżej tego co ty zaprezentowałeś zejść się nie da...
pokurczu, abyś kogoś przerósł o głowę musiałbyś mu stanąć na tej głowie tymczasem ty wylizujesz jedynie spody podeszw.
Hehehe - a nie mówiłem, nawet w chamstwie - jedynej nieobcej ci dziedzinie jeteś zwykłym parobem bez polotu...
P.S. Pozdrawiam z czubka twojego baniaka - pomimo wewnętrznej pustki czy wręcz próżni jednak znalazłeś dla niego jakieś zastosowanie... ;)
A może w cyrku spróbuj zrobić karierę... obok baby z brodą i sikających karłów byłbyś niezłą atrakcją z tą swoją pustą łepetyną...
Coś ty miał z historii lebiego - mniej niż zero ? Jako J.Goebbels (rozumiem że to twoje cyklofreniczne alter ego) miałeś z Piusem XIII sztamę do samego końca a teraz katolików chesz mordować ? Skąd ta zmiana ?
Coś ty miał z historii lebiego - mniej niż zero ? Jako J.Goebbels (rozumiem że to twoje cyklofreniczne alter ego) miałeś z Piusem XIII sztamę do samego końca a teraz katolików chesz mordować ? Skąd ta zmiana ?
Dzięki za sensowną odpowiedź. Myślę, że każdy ma prawo wytykać drugiemu jesli robi coś złego. Niemcom tez wszyscy wytykają antysemityzm przedwojenny i wojenny i bardzo dobrze. Nie przedstawiono tu wszystkich Polaków jako antysemitów, a jedynie kilku. Jak już wcześniej pisałem taka sytuacja jest prawdopodobna i mogła się zdażyć, ale to w żadnym stopniu ni jest zarzut o antysemickości AK.
A teraz odnośnie twoich zwrotów. Na jakiej podstawie wyzywasz mnie od żydowsko-komunistycznych chamów?Nie jestem Żydem, ani tym bardziej komunistą, bo komunizmu z całego serca nienawidzę, pisałem juz na tym forum o moich poglądach. Jestes kolejnym przykładem na to, że każdy "prawdziwy patriota" stygmatyzuje drugiego i wiesza na nim psy, bo ma inne zdanie. Dlaczego? Co ci konkretnie zrobiłem, lub czym cie obrazilem, że mnie z marszu obrażasz?
Tak więc jesli nie chcesz rozmawiac, bo poziom odpowiedzi ci sie nie podoba, to:
poczytaj sobie czym jest nazizm i postnazizm, bo ja go w tym filmie jakos nie znalazłem i nie wiem co rozumiesz pod tymi pojęciami.
nie stygmatyzuj, to bardzo nieprzyjemne dla innych ludzi i dla ciebie pewnie też nie bardzo.
A jeśli nie chcesz rozmawiac, nie zmuszam.
PS: A gdybym nie znając cię, nazwał cię "neofaszystowskim, chamskim, ograniczonym Polaczkiem" byłoby ci fajnie? Nie wyzywaj ludzi.
Ja będę ich witać: "zdrastwujcie, albo szalom". Każdy wywody sprowadza do żydów, niemców i rosjan jakby wojna tylko ich dotyczyła. Najlepiej wybronili się z win i antysemityzmu Austriacy o nich nikt nie wspomina a hitler był austriackiem przecież. Poza tym każdy może zakładać własny wątek zamiast obrażać użytkowników. Film mi się podobal i nie mam sobie w tym temacie nic do zarzucenia. To fabularny serial a nie historyczny czy dokumentalny.
Powiem Adolfowi że wróciłaś. Musimy zrobić coś z tymi Polakami. Ich polityków mamy w kieszeni ale chłopi nie chcą sprzedawać nam ziemi. Uwierzyłabyś?
CzaroS_fw...to chyba jakieś nieporozumienie, źle zrozumiałeś.
To była ironia z tym zwrotem, stąd też "(wężykiem Jasiu)" - Kabaret Dudek.
Chciałem jedynie naśladować niektórych z "patryjotów", którzy za odmienne zdanie od razu wynajdują takie oto określenia ;)
Nie obrażam osób nie mając ku temu podstaw (zresztą rzadko to w ogóle czynię).
Co do zdania "nie przedstawiono tu wszystkich Polaków jako antysemitów, a jedynie kilku". Owszem, ale tych "kilku" to byli w sumie jedyni, zatem stworzono pewien obraz. Patrząc odwrotnie na całość - czy przedstawiono choć jednego niemieckiego żołnierza, który z chęcią zabijał? De facto, tylko dowódcy, nie zwykły szeregowiec, a więc też stworzyli obraz kochającej pokój większości.
Nasuwa się po prostu pytanie, dlaczego reżyser chciał pokazać właśnie tych antysemitów w AK, a nie zwykłych żołnierzy walczących o wolność?
Pozdrawiam i jeszcze raz przepraszam za tamten "żarcik", który chyba się nie udał (następnym razem podkreślę bardziej ironię) ;)
Sory Korowiew, mój błąd. Rzeczywiście nie zrozumialem żartu. Przepraszam, ale mmgar nawyzywał już tylu ludzi, że nie jarzę co jest żartem, a co ironią. Sory za niezrozumienie :)
Fakt, głównie dowódcy tu zabijają, ale pokazane jest też jak pod ich wpływem zmieniaja się żołnierze. Na przykład Friedhelm, który na początku jest ogólnie niechętny wszystkiemu, ale potem staje sie "bestią" i zabija z zimna krwia każdego. Myslę, ze twórcy mogli chcieć zobrazować, że po stronie polskiej też nie było świetych. Podział na wrogów i przyjaciół nie był wcale oczywisty. Błędem twórców było to, że nie rozwinęli tego watku i zostawili troche niedopowiedzeń odnośnie postaw poszczególnych partyzantów, i te braki wywołały kontrowersje. Nie mniej jednak przywódca partyzantów nie był antysemitą, w końcu wypuścił Victora i powiedział, że nic do niego nie ma. Dwóch innych partyzantów, jawnych antysemitów chciało go zlikwidować, a przywódca odegrał pokazówę, żeby miec spokój. Zabić jednak nie chciał, bo nie miał po co. I nie zabił.
A juz myślałem, że tylko ja jednen uznam rzeczony film za dobry. Fajnie, że jest nas więcej - tych którzy go obejrzeli i - w oparciu o znajomość historii - poukładać sobie to i owo.
Oceniam film jako bardzo dobry. Przede wszystkim dlatego, że powstał w Niemczech. To już druga próba 'odkłamywania' historii (po jeszcze lepszym, 'Der Untergang' z przed kilku lat).
Niestety, tutaj reżyserowy zdarzył się pewne, hmm, by tak rzec wpadki, które absolutnie nie powinny się pojawić. Mianowicie:
- film się zaczyna w lecie 1941 roku, u progu napadu na ZSRR (plan Barbarossa). jedyną wzmianąk, że wojna trwa już 2 lata jest dialog ojca głównego bohatera w pierwszej scenie filmu, kiedy mówi on do wilhelma: ' Ty zdąrzyłeś się już wykazać'. Widać, że Wilhelm musiał walczyć już wcześniej w WW2 (i to dzielnie walczyć! Ma Żelazny Krzyż i Srebrną odzkakę za Walkę Wręcz). Jest porucznikiem - musiał awansować przez poprzednie 2 lata. Zabrakło mi w filmie bardziej wyrazistego zaznaczenia faktu, że wojna już trwa. W Polsce ma to szczególnie istotne znaczenie, gdyż być może główny bohater rzeczone szlify zdobywał właśnie na frontach II RP.
- absolutnie idiotyczne było umieszcznie numeru bocznego '102' na zmasakrowanym T-34! To jest chyba jednyny moment w filmie, który uznałbym za jawną prowokację! To było zupełnie nie potrzebne, głupie wręcz! Nic by się nie stało, gdyby tego numeru tam po prostu nie było. Reżyser za nieuctwo ma u mnie minusa!
- cały wątek 'polski' został dopisany, o ile wiem, już pod koniec zdjęć i tutaj widać, że trochę to na kolanie pisane. Oglądając ten fragment miałem wrażenie, że wydarzenia nie pasują do siebie. Jakieś to takie naciągane było.
- ktoś tutaj wspomniał, że w filmie nie grają Polacy ,tylko - cytuję z pamięci - 'zgermianizowani'. Otóż to nieprawda. Szefa oddziału AK gra Polski aktor (nazwiska nie pamiętam). Wg. mnie gra zresztą dobrze. Można było się postarać o aktorkę grającą polkę pomagającą Wiktorowi. Faktycznie, mówi kiepsko i to razi.
Powyższe wpadki są jednak drugorzędnę, gdyż film jest zupełnie o czym innym. Nie jest o żydach, nie jest o Polakach.
Film opowiada losy piątki przyjaciół, którzy - różniąc się bardzo między sobą - zostali rzuceni w wir wydarzeń, któych nie rozumieli i które ich przerosły. Uniwersalnie - przekaz filmu można streścic w jednym zdaniu, które wypowiada Friedhelm: Wojna wzmocni w nas nasze najgorsze cechy.
Podsumowując. Film robi niesamowite wrażenie. Ewolucja bohaterów, ich decyzje, wybory, przed którymi stają są pokazane wiarygodnie i wzbudzają emocje. Można się zastanawiać jak byśmy się zachowali na miejscu Wilhelma, kiedy strzelał do radzieckiego jeńca? Jak zareagować na zamordowanie na oczach Friedhelma małej dziewczynki, gdzieś, na Ukrainie?
Czy postawa przyjaciółki Wictora wzbudza w Was odrazę, czy zrozumienie?
Bardzo dobry film. Wg mnie jednen z najlepszych o tematyce wojennej (mojej ulubionej, nomem omen).
Podpisuję się pod wszystkim co napisałes. Zwłaszcza że dopowiedziałeś o tym , że watek polski wygląda rzeczywiście troche na dopisany na siłę.
PS:W jednej ze scen Wilhelm mówi w któryms momencie, że walczył pierwsze dwa lata wojny we Francji na froncie zachodnim. To chyba w drugim odcinku, ale pewny nie jestem.
Szefa oddziału AK gra niejaki Lucas Gregorowicz. Abstrahując od angielskiej odmiany imienia "Łukasz" jak i miejsca urodzenia to ewidentnie słychać obcy akcent. Dziewczyna to Rosjanka, a zagorzała antysemitka Karina również najprawdopodobniej spędziła większość życia w Niemczech (gra jedynie w niemieckich filmach no i ponownie kwestia akcentu). Jej kompan, ten który przy pociągu mówi, że Żydów się nie ratuje (coś w tym stylu) to Adam Markiewicz, najprawdopodobniej podobny życiorys jak u Kariny. Słychać obce akcenty, ale tak jak pisałem - rodowity Polak by w tym nie zagrał. Tu nie chodziło o to, czy grali dobrze. Mnie to po prostu jeszcze bardziej raziło ;)
Co do przedstawienia wojny - pada nawet, że walczył w Polsce i we Francji, ale co z tego? W Niemczech ogólnie ludzie nie wiedzą kiedy była wojna, a jeżeli wiedzą, to często dopiero plan "Barbarossa" jest dla nich prawdziwym początkiem. To zresztą ignorancja, ponieważ powielają nadal wątki używane w propagandzie nazistowskiej (polska kawaleria vs. niemieckie czołgi) i śmieją się, iż kampania wrześniowa była spacerkiem dla Wehrmachtu. Szkoda, że się nie śmieją również z krajów zachodnich, które niemal bez strzału zajęli (przypomnijmy sobie odważnych i walecznych Francuzów).
A wątku z czołgiem nawet nie zauważyłem, ale przypatrzę się :)
Jako Polak i historyk - nie mam innego wyjścia niż dać 1 gwiazdkę, ponieważ ten wątek AK po prostu jest bezczelny. Jeżeli chodzi jednak o oprawę, grę aktorską i ogólnie całą część artystyczną, to bym dał 7-8.
Jeżeli chodzi o obsadę aktorską - masz widać lepsze dane - ok, mój bład.
Jeżeli chodzi o temat początku wojny kojarzony w Niemczech, to mam wątpliwości.
Przygotowania do wojny toczyły się w Rzeszy w latach 30stych. Porzedzało ją anektowanie kolejno Austrii i rozbiór Czechosłowacji. Plany Hitlera były jasne dla ogółu społeczeństwa, które je popierało (pomijam metody, bo wtedy nie było wiadomo, czym to pachnie). Wojna musiała w tych warunkach wybuchnąć prędzej, czy później, a na pierwszy ogień poszła właśnie Polska. Myślisz, że Niemcy nie wiedzieli, że wojna rozpoczęła się 1go września? Napad na ZSRR w 1941 jest początkiem wojny, ale... dla ZSRR właśnie! U nich WW2 nazywa się Wileką Wojną Ojczyźnianą. Co było wcześńiej - nikt nie pamięta. Ale u nich. Nie w Niemczech!
Jeżeli chodzi o napaść na Polskę, to faktycznie - był to spacerek. Rozprawiono się z nami szybko, pomimo - podkreślam - naszej determinacji i bohaterskiej obrony z jednej i niewspółmiernie dużymi stratami po stronie agresora z drugiej strony.
Nie zgodzę się z Tobą, że świadomość wydarzeń tamtych okrutnych late jest w Niemczech niewielka. Łatwiej mógłbym uwierzyć, że wypierają cały okres trwania Tysiącletniej Rzeszy, niż w to, że go zniekształcają go w sposób, jaki sugerujesz.
I jeszcze - powtórzę. Film NIE JEST o jakiejś konkretnej nacji, tylko należy na niego patrzeć uniwersalnie. Wątek AKowski jest tylko jednym z kilku epizodów pokazanych w filmie i w dodatku wcale nie najistotniejszym. Dlaczego na jego podstawie dezawuujecie cały film? Może pora już porzucić wielkopańskie zadufanie w sobie, że jesteśmy jacyś wyjątkowi j najwspanialsi? Czy nie stać nas na recenzję typu: 'Film OK, ale wątek z AK jest nieprawdziwy i przeciwko niemu protestujemy?'
Czy jako Polak i historyk widzisz jakieś inne nieprawdziwe albo naciągane wątki w tym filmie?
A, jeszcze jedno na gorąco. Gdyby film był z jakimś 'narodowym przesłaniem' to czy nie uważacie, że powinny się tam pojawić jakieś bzdurne hasła rodem z Eriki Steinbach? Nie ma tam sytuacji typu 'My, biedni wypędzeni Niemcy, nic nie wiedzieliśmy, staliśmy z boku i patrzyliśmy jak ci podli Naziści (skąd oni się wzięli w ogóle??) doprowadzili nasz piękny kraj do ruiny'.
Nieprawdaż?
Co do świadomości historycznej Niemców w XXI wieku...
Nie wiem skąd masz informacje, może przebywałeś w Niemczech, albo znasz Niemców.
Z racji tego, że nie wiem, nie mogę powiedzieć, że nie masz racji, a jedynie, że mam całkowicie odmienne zdanie.
Druga wojna światowa nawet w szkołach jest traktowana po macoszemu, zresztą nie tylko ona. System edukacji w Niemczech jest nastawiony jedynie na gospodarkę, a takie przedmioty jak historia są tylko pro forma. Niemcy przez wiele lat mnie zadziwiali swoją "wiedzą" na różne tematy, a mieszkałem tam przez kupę lat.
Nie tylko ich wiedza jest tragiczna, ale również wzrastający rewizjonizm historyczny. Wiesz co usłyszałem od historyka, nauczyciela w liceum? Przyznał, że normalnie na lekcjach przerabia wojnę jedynie przez 2-3 lekcje (pierwszą wojnę światową za to przez miesiąc, dwa). Uczył dzieciaków jedynie, że największą zbrodnią wojny był holocaust, a drugą...zbombardowanie Drezna.
Niemcy patrzą na nas Polaków jak na nacjonalistów, którzy ciągle rozpamiętują dawne czasy, co według nich nie ma sensu ani racji bytu. Już sama taka ignorancja wskazuje, że chyba niezbyt dobrze wiedzą o co chodzi.
Co do zdania "My, biedni wypędzeni Niemcy...". Cóż, nie tylko wątek AK był dziwny - wszyscy żołnierze nie byli zbytnio chętni do strzelania do cywilów, jedynie przywódcy to czynili z wielką chęcią. Co lepsze - przedstawiona jest jedna rodzina żydowska (zatem reprezentatywna próbka), a w tej rodzinie rodzice popierają Hitlera, ponieważ taka jest mentalność Niemców, że się słucha rozkazów i popiera rząd, obojętnie jakim by był? No, wybacz, ale najbardziej konserwatywny Prusak zacząłby się zastanawiać nad tym, czy aby ten rząd nie chce go wykurzyć i że może lepiej jest uciekać? Owszem, nie mamy tutaj klasycznego wybielania, ale namiastkę tego. Ruch oporu w Niemczech był nikły.
Jeszcze w latach 90tych panowało wielkie oburzenie kiedy zorganizowano wystawę "Zbrodnie Wehrmachtu". No bo jak to tak, żołnierz Wehrmachtu zbrodniarzem? To byli ci z SS, a więc sługusy Hitlera, którego nie naród nie popierał.
Przypatrz się jednej rzeczy - większość Niemców w tym filmie nie ma nic do Żydów, Polacy natomiast niemal wszyscy (z wyjątkiem dziewczyny).
Pytasz się dlaczego dezawuujemy film na podstawie epizodu? Mogę odpowiedzieć tylko za siebie, więc zastanów się, czy jedyny polski epizod w filmie nie skłania do generalizowania? Nie mogę się zgodzić z fałszowaniem historii, a więc z procesem, który jest powszechny w dzisiejszych czasach. Nie twierdzę, że jesteśmy wyjątkowi czy najwspanialsi. Wstyd mi za wiele rzeczy w przedwojenne Polsce, między innymi antysemityzm. Ale pozwól, że sami się rozliczymy z naszą historią, a nie uczynią to akurat Niemcy.
Film wciąga, jest ciekawy, bardzo dobrze zrobiony. Nie mogę jednak patrzeć na całość, jeżeli są takie przekłamania. Nawet jeżeli to epizod. Po prostu nie znam odpowiedź na pytanie: "Po co zrobili z Polaków antysemitów?" Tak jakby nie można było zrobić z nich normalnych partyzantów
Dlaczego "kłamliwy zarzut"?
Chłopcy z AK niby skąd się wzięli, z sufitu pospadali?
Pochodzili z sanacyjnej Polski. W której to, Żyd,polski obywatel nie mógł zostać urzędnikiem., nie mógł studiować prawa, medycyny. Żądano utworzenia Getta dla żydów a getta ławkowe na uczelniach były faktem.
http://prostoantyfaszystowsko.files.wordpress.com/2013/02/ghetto-lawkowe.jpg
To jacy mieli być twoim zdaniem chłopcy z AK?
Ergo AK była jednostką paramilitarną, która tępiła Niemców, Żydów i komunistów, tak?
Chyba gdzieś tutaj na forum napisałem, że wstydzę się za wiele rzeczy, które wydarzyły się w II RP, co nie zmienia faktu, że akurat nie pozwolę na to, aby Niemcy pokazywali takie rzeczy.
Dla mnie to próba wybielenia: "Popatrzcie, nie tylko my...".
Zrób film o AK. Zrób 3 części po 1,5h. Pokaż w nim chłopaków walecznych, tchórzliwych, z prawicy i lewicy, intelektualistów i prostych ludzi, antysemitów i germanofobów, germanofilów i członków mniejszości narodowych, wierzących i ateistów itp. itd.
To samo tyczy się oczywiście również dziewcząt w AK.
Wtedy poszczególny wątek o antysemitach mi nie będzie przeszkadzał, bo będzie pokazana cała AK.
A tak to - wybieramy do filmu kilku żołnierzy AK, koniecznie antysemitów.
Myślisz, że to przypadek? Czemu nie pokazali żołnierzy AK, którzy nie byli antysemitami?
Co do zdjęcia...jeżeli wezmę dzisiejsze zdjęcie jakiejś manifestacji na ulicach Warszawy czy innego polskiego miasta, to jest to symbol całego społeczeństwa czy nastrojów (liczba mnoga)?
Odwracając sytuację - ci z Yad Vashem według Ciebie z sufitu spadli?
Człowieku, z tego co piszesz widać że i ty filmu nie widziałeś.
-Antysemita w oddziale był JEDEN.
-jakie trzy części filmu o AK? To nie był film o AK.
-Tak, w kontekście historii drugiej wojny światowej Niemcy mogą mogą powiedzieć "nie tylko my" niektórym Francuzom, Holendrom, Ukraińcom i Polakom. Wcale się nie wybielając. A twoja histeryczna reakcja na owego członka AK świadczy o tym że to właśnie z nim się utożsamiasz. Każdy myślący widz wie że, członkowie ruchu oporu bywali różni, bez pokazywania "przekroju charakterów" członków AK.
-Napis na transparencie odzwierciedla politykę wewnętrzną II RP. A nie tylko nastroje społeczne, o tym nie wiedziałeś (c)histEryku?
Ufff...histeryczna reakcja? Cudowna dyskusja, kiedy wyrażając swoje odmienne zdanie od razu jest się histerykiem, ale cóż - sorry, takie mamy fora.
- Film widziałem i o ile sobie przypominam było więcej antysemitów w oddziale niż tylko jeden. Ale ja to nie "myślący widz" ;)
- Napisałem, że jeżeli powstałby film o AK w 3 częściach i jednym z wątków byłby antysemityzm to nie miałbym pretensji. Czytaj ze zrozumieniem, a pienić się przestaniesz.
- Jeżeli uważasz, że niekonieczny jest przekrój charakterów w niektórych kwestiach to gratuluję, ale wpisujesz się w bardzo niebezpieczny nurt manipulowania historii. To może niedługo doczekamy się biografii kochającego Żydów żołnierza SS (zapewne taki się znajdzie)?
- Polityka a nastroje społeczne to dwie odmienne płaszczyzny. Transparenty z lat 80tych odzwierciedlają system socjalistyczny, co nie znaczy, że naród akurat popierał ukochaną komunę (chociaż jak zawsze były wyjątki, mniej lub bardziej liczne).
Odpowiedz lepiej na zadane pytania:
- Ergo AK była jednostką paramilitarną, która tępiła Niemców, Żydów i komunistów, tak?
- Odwracając sytuację - ci z Yad Vashem według Ciebie z sufitu spadli?
Jeżeli nie potrafisz powstrzymać się od "histeryków" itp. polecam hasło: "Nie ma tolerancji dla nietolerancji". To dotyczy również odmiennych poglądów.
..."o ile sobie przypominasz" było więcej? To chyba oglądaliśmy inne filmy, lub z twoją pamięcią jest niedobrze. Albo faktycznie
nie myślący.
Film dostępny jest na YT. Obejrzyj, przestaniesz robić z siebie pajaca.
Rzucasz hasło: "Kłamliwy zarzut" Bo jeden z członków oddziału wali antysemickie teksty, JEDEN. Jednego mnożysz, i robisz z niego odział.
(może kiedy ja oglądałem film reszta antysemitów z AK spała)
Podsumowując. jesteś hist(E)rykiem i pieniaczem. Pieniactwem i kłamstwem usiłujesz przesłonić rzeczy z którymi się utożsamiasz. No, ale takie mamy fora.
AK nie była organizacją paramilitarną tylko zbrojną. Oprócz tępienia Niemców, Żydów i komunistów tępiła też Polaków którzy z z nimi współpracowali i im pomagali.
Słyszałeś o takiej Pani Antonina Wyrzykowska? To chłopcy z AK skatowali ją za to że ukrywała Żydów podczas okupacji. Przeżyła tylko dlatego że chłopcy z AK myśleli że już nie żyje.
Jak to ujął pewien pawian nazywany przez inne pawiany "profesorem" "dostała tylko po pysku"
A ci Yad Vashem? No cóż ilu z nich było z AK?
ps. co do SSmanów kochających Żydów(i nie tylko) polecam lekturę "Anioła z Auschwitz" .... "historyku"
Czaro, uważam że ten film to próba nauczania nas Polaków historii. Nie zgadzam się z takim zachowaniem, ponieważ uważam, że niemcy nie mają autorytetu moralnego i zdolności honorowej do takiego zachowania. Dlaczego nie podoba mi się wątek z AK? Ano dlatego że to perfidne kłamstwo, Armia Krajowa przypomnę pomagała choćby żydom z getta w warszawie dostarczając im broń, i nie mordowała cywilów, ani mniejszości w przeciwieństwie do ss i niektórych formacji zbrojnych wermachtu, to jest taka próba zrzucenia odpowiedzialności z narodu niemieckiego za ogrom zbrodni dokonanej na innych narodach, a szkalowanie honoru armii krajowej powinno być zdecydowanie potępione, bo to leży w interesie całego naszego narodu. Niemcy mają świadomość swojej winy i dlatego powstają takie ohydne produkcje jak ta właśnie. Radzę poczytać niemieckiego historyka, Gotza Aly'ego, o tym jak rzesza i obywatele niemiec korzystali z wojennych łupów, niech może o tym niemcy film nakręca w ramach narodowego rachunku sumienia?
Tu masz też rację, bo rzeczywiście nie powinni pouczać innych, ale w tym filmie nie ma jakiejs głębi, która ma pouczać jak rozumiec historie. Niemcy maja okropny czas w swojej historii i raczej sa tego świadomi i nie wypieraja sie tego. Gdyby nie byli, z pewnościa nie angazowaliby się w koprodukcje takich filmów jak "Pianista", albo lepiej "Bekarty wojny". Z drugiej strony nie można im tego zapomnieć, ale także nie można winic wnuków za grzechy dziadków. Oni tez mają "prawo do własnej historii" i pokazywania ludzi, którzy w jakis sposób sprzeciwiali się hitleryzmowi.
Błędem ewidentnym twórców było to, ze film rozpoczyna sie w 1941 i nie ma ani słowa o tym, jak wszyscy "modlą sie" do Fuhrera.
"Gdyby z filmu wyciać wątek o AK ( który nie wiedziec czemu się wam nie podoba), to jak
byscie go ocenili?"
1. To byłby wciąż film o "zagubionych, niewinnych Niemcach".
2. "Nie wiedzieć czemu się nie podoba"? I masz czelność pisać takie rzeczy na polskim forum? Jesteś Polakiem, świadomym?
Czy łykaczem lewackiej propagandy?
Najpierw przeczytaj troche wypowiedzi ludzi z tego forum, zanim zaczniesz zadawać te same pytania co inni krzykacze i wyzywać od antypatriotów i komunistów. Nienawistnym krzykaczom stop.
Nie nienawidzę ;) Późno było. A akurat przeczytałem jakiś artykuł o tym filmie.