Płk Walter Hollander, którego matka była Żydówką, dostał od Hitlera specjalny dokument
poświadczający jego aryjskość. Takie legitymacje stwierdzające „właściwe pochodzenie”
podpisał Hitler dziesiątkom wysoko postawionych oficerów pochodzenia żydowskiego. Oprócz
tego Hollander otrzymał Krzyż Żelazny I i II stopnia oraz rzadkie odznaczenie wojskowe – Złoty
Krzyż Niemiecki. Gdy jego brygada zniszczyła na Łuku Kurskim 21 czołgów, Hitler nagrodził go
Krzyżem Rycerskim. Zapał bojowy Hollandera osłabł, gdy podczas urlopu zobaczył w Warszawie
jak likwidowano tamtejsze getto. Jego stan był tak widoczny, że nie umknął uwadze przełożonych.
Przeszkodziło mu to z pewnością w awansie na stopień generalski.
Dobrze prawisz. Dla uważnych miłośników i antymiłośników tego (szmatławego)serialiku pytanie. Kto był żydem w niemieckim mundurze?
Dla ułatwienia:
"Wtedy, gdy ich współbracia ginęli w obozach zagłady lub walczyli z hitlerowcami (Powstanie w Getcie Warszawskim, w Sobiborze), oni służyli Hitlerowi. I to oni sami sobie byli winni, że życie często stawiało ich w absurdalnych sytuacjach, jak chociażby w takiej jaką przeżył jeden ze służących w Wehrmachcie żołnierzy, który z Żelaznym Krzyżem na piersi, przyjechał z frontu do obozu w Sachsenhausen, by... odwiedzić swojego ojca – Żyda. Zszokowany jego widokiem esesman powiedział; „Gdyby nie order na twoim mundurze, szybko byś się znalazł tam, gdzie twój ojciec”. "
O którym z bohaterów filmu tak ciekawie opowiadasz? Bo wiesz - nie wszyscy sa tak uważni jak ty. Tym mniej uważnym musisz po prostu pomóc. Choćby w celach edukacyjnych.
Nie będę psuł zabawy. Mogę tylko pomóc:
"Według izraelskiej gazety „Wiadomości”, w składzie hitlerowskiej armii walczyło 150 tys. „mishlingów”. Terminem tym określano w Rzeszy ludzi urodzonych w małżeństwach mieszanych – Aryjczyków i nie-Aryjczyków."
Fajna ta zabawa. Taka na poziomie. Ale tak prywatnie: kogo z bohaterów filmu obstawiasz? Albo może łatwiej będzie, jeśli napiszesz, kto na pewno nie jest żydem, półżydem albo ćwierćżydem.
Jak można tak jak piszesz być "półżydem albo ćwierćżydem"? Ty jakieś takie teorie zaczynasz snuć niczym Alinka Cała która pisze że "Żyd – wróg odwieczny"?
Co nagle to po diable. Ty byś tak fabułę filmu komuś zdradził? Ale pomóc mogę:
"Ustanowione w 1935 roku prawa rasowe dzieliły „mishlingów” na dwie kategorie: pierwszego (gdy jedno z rodziców było Żydem) i drugiego stopnia (gdy babcia lub dziadek byli Żydami). Naziści mieli w swoich szeregach dziesiątki tysięcy takich ludzi. Ludzie ci oczywiście podlegali obowiązkowi służby wojskowej i stąd powoływano ich do służby w Wehrmachcie, Luftwaffe czy Kriegsmarine. Niektórzy z nich byli zwykłymi żołnierzami, ale byli i tacy, którzy dowodzili dużymi jednostkami. Wielu „mishlingów” odznaczono za odwagę Żelaznymi Krzyżami, a dwudziestu żołnierzy i oficerów żydowskiego pochodzenia udekorowano Krzyżem Rycerskim – wysokim odznaczeniem wojennym III Rzeszy."
A może powinienem jakąś nagrodę ufundować?
Jak można? ;) Przeciez sam cytujesz niemiecko-nazistowskie normy dotyczace Żydów. Widać jednak można, jesli sie tylko chce, prawda?
No już, ujawniaj, przecież cie korci, nie udawaj, że nie masz żadnych typów.