Serial jest dobrze zrobiony, poruszający. Było ciekawym doświadczeniem próba wczucia się w sytuację młodych Niemców z czasów II wojny, spojrzenie na ich dylematy i przeżycia - nie można zaprzeczać, że wojna była dramatem także dla wielu Niemców. Ale to jak jednostronnie zostali przedstawieni Polaków uważam za skandaliczne.
Niemcy przedstawieni są wielowymiarowo- pokazane są zbrodnie, ale też dylematy, przyjaźń z Żydem, protesty przeciwko zabijaniu żydowskich dzieci itp. I dobrze bo zapewne wszystkie takie postawy miały miejsce. Tylko, że zabrakło obiektywizmu i poczucia proporcji w obrazie Polaków. Z serialu wyłania się jednoznaczny obraz Polaków-antysemitów- i tak to odbierze przeciętny widz niemiecki. Nie przeczę, że ze strony polskiej nie było postaw antysemickich, w każdym narodzie są źli i dobrzy. Ale Armia Krajowa nie była ideowo antysemicka, nie prowadziła działań antyżydowskich- w przeciwieństwie do Wermahtu. To społeczeństwo niemieckie masowo poparło Hitlera mimo jawnego antysemityzmu, to w Niemczech, a nie w Polsce była Kryształowa Noc, to Niemcy tworzyli obozy. Natomiast wielu Polaków pomagało Żydom, ryzykując śmiercią- z rąk okupanta niemieckiego. To w Polsce powstała Żegota.
Radzę wszystkim, którzy śmieją się z oburzenia Polaków, aby posłuchali debaty po emisji filmu w telewizji i zastanowili choćby nad argumentacja Szewaha Weissa, który jako przedstawiciel strony żydowskiej krytykuje serial. Nie chodzi o to żeby Polacy byli idealizowani, chodzi o zachowanie proporcji. A niestety ten serial umocni częste na zachodzie przekonanie o polskiej współodpowiedzialności za Holocaust, polskich obozach koncentracyjnych itd. Nie pokazano tego, że byliśmy przede wszystkim ofiarami, przecież w zasadzie pominięto to jak Niemcy traktowali ludność na okupowanych terenach. Ale to można by zaakceptować bo serial miał przedstawiać losy Niemców- gdyby to dodatkowo nie wzmacniało zafałszowania dotyczącego Polaków.