Navillera
powrót do forum 1 sezonu

będzie mi brakowało tego serialu, jest jak plaster na piętę obtartą do żywego mięsa ;-)
nic dziwnego, że nie widać go na czele rankingów, nie ma tu ani sensacji ani ani erotyki ani przemocy, jest natomiast łagodny i kojący urok pięknej historii, która mogłaby być prawdziwa, a na pewno jest świetnie zagrana, wszystkie postacie są wiarygodne.
niech rzuci kamieniem ten, kto oglądając choć raz nie pomyślał o swoich odłożonych do lamusa marzeniach: " a może jednak ...?"
ciekawa jest historia udziału Song Kanga w tej produkcji; jest to rola dla niego nietypowa (nie całuję namiętnie żadnej laski ani razu przez cały serial ;-), ja uważam, że najlepsza i bardzo dojrzała, biorąc pod uwagę jego wiek i doświadczenia aktorskie. Może dlatego, że zagrał trochę samego siebie?
Jeśli wierzyć wywiadom na YT, przyjął tę rolę, ponieważ chciał zagrać dwudziestolatka, póki sam miał 20 lat, ale przeglądać jego życiorys pomyślałam, że czytając scenariusz "Nabillery" [pisownia zamierzona] zobaczył historię podobną do własnej. Też bardzo późno zdecydował się na aktorstwo (po liceum zrobił sobie rok przerwy, nie wiedząc co chce w życiu robić, sytuacja jak na Koreańczyka nietypowa), też trudno mu było o pierwszy sukces - bardzo długo na castingach odbijał się od ściany, słysząc, że jest po pierwsze za stary, a po drugie ... za ładny, sugerowano mu karierę modela, też jest wycofanym introwertykiem, realizującym konsekwentnie swoje cele trochę na przekór światu.
Rola w tym serialu była pierwszą w jego karierze, którą mógł świadomie przyjąć (tzn. nie startował w castingu, dostał scenariusz) po wejściu na celebrycki na szczyt (rolą w "Sweet Home"), co chyba sporo o nim mówi.
Szkoda, że w kolejnych produkcjach jest wykorzystywany jako ładny chłopczyk (a wydawałoby się, że tylko aktorki mają ten problem...), całujący panienki, pokazujący klatę i cierpiący z miłości.
Czekam na rolę, w której pogra, bo umie.