jak można spitolić tak dobry serial? Emocje, strach, dobry scenariusz....to wszystko było w 9 odcinkach. I nadszedł odcinek 10, który położył wszystkie wcześniejsze dokonania i założenia. Nie dość, że ostatni odcinek nic nie tłumaczy - to jeszcze bezczelnie burzy to co tak misternie budował. Ostatnią godzinę ponad 10 godz. serialu możemy sobie odpuścić.....a szkoda.