Czy ktoś jeszcze uważa, że prawie położyła serial swą grą?
Rozumiem, że to właśnie ona miała być najabrdziej gotycka, stroje, charakter i te sprawy. Że miała być właśnie taka - by tak rzec - powłóczysta. Lecz wygląda i brzmi jak zwykłą wprawka aktorska an studiach. W ogóle nie cieniuje tej postaci, zawsze te same, wysokie tony, dosyć naiwne i typowe budowanie tajemnicy spojrzeniem. U innych aktorów zagrało to lepiej.
Albo to wina reżysera, który nie chciał pdoskakiwać największej gwieździe, albo on sama zawiodła.
W "Grze Geralda" było z nią podobnie.