Ktoś mi wytłumaczy o co właście chodziło z Hanna ? Dlaczego tak przeskakiwała we wspomnieniach ? Dlaczego wciąż odbywała z Owenem tą samą historię? Nawet po śmierci w studni rozmawiała z żywymi, piła wino przy ognisku itp. ? No i czym było to pęknięcie na ścianie?
Moim zdaniem odnośnie przeskoków Hanny są dwie kwestie.
1. Miała niedokończoną sprawę - niewyznaną miłość do Owena. I to uczucie sprawiało, że wracała do wspomnienia pierwszego z nim spotkania. Podobnie jak Peter wracał we wspomnieniach do matki. Dopiero jak jej wyznał, że to za jej przyzwoleniem był molestowany, to przestał tam przeskakiwać.
Albo narzeczony blondyny - gdy spaliła okulary i z nim "pogadała" przy ognisku to już później się nie pokazywał.
2. Hanna nie wiedziała, że była martwa dopóki Peter (w ciele Milesa) jej tego nie uświadomił - opowieść ze strusiem spadającym dopiero gdy spojrzy w dół.
Dlatego też widzi pęknięcie na ścianach/kaflach. Nie zdaje sobie sprawy, że nie żyje ale widzi to co zobaczyła jako ostatnie przed śmiercią.
Co do picia wina - wydaje mi się, że to kwestia miłości i siły tego uczucia, które potrafi być silniejsze niż śmierć. Hanna trzymała butelkę tylko wtedy gdy była zakochana przy Owenie.
Pani z jeziora mogła dusić śmiertelnikow bo czuła potężna miłość i tęsknotę za córką.
Duchy w Bly przeskakiwały w wspomnieniach (czego trochę nie zrozumiałem) ale w większości scen gdzie była Hannah, np śmierć Petera nie miała swojego tam udziału tylko widziała to. Hannah była nietypowym duchem i mogła wykonywać to czego inne duchy robić nie mogły. Ważne jest też to, że w 5 odcinku Hannah nie wiedziała, że nie żyje, lecz wiedziała, że jest z nią coś nie tak.