Uwaga, SPOILER
Zastanawia mnie jedna rzecz, czy Viola faktycznie szukała swojej córki z miłości, czy liczyła na przejęcie jej ciała, żeby znów żyć?
Szczerze mówiąc, nie sądzę, że Viola miała w ogóle pojęcie o tym, że może przejąć czyjeś ciało by znowu żyć. Myślę, że była ona spragniona miłości, tęskniła za swoją córką i czuła się bardzo samotna. Jeszcze za życia spędziła lata w izolacji, nie mogła jej przytulić, miała z nią bardzo ograniczone kontakty. Ta scena w salonie, kiedy widziała jak jej siostra tańczy z jej mężem - wtedy też bardzo chciała porozmawiać ze swoją córką, która zaczęła biec w jej stronę, ale mąż z oczywistych względów powstrzymał dziecko. Kochała swoją córkę i chciała dla niej jak najlepiej, a przejęcie ciała własnego dziecka równa się śmierć córki, czego na pewno Viola by nie chciała.