>>> OCHRONA ANTYSPOJEROWA <<< >>> OCHRONA ANTYSPOJEROWA <<< >>> OCHRONA ANTYSPOJEROWA <<< >>> OCHRONA ANTYSPOJEROWA <<< >>> OCHRONA ANTYSPOJEROWA <<< >>> OCHRONA ANTYSPOJEROWA <<< >>> OCHRONA ANTYSPOJEROWA <<<
Pierwszy odcinek obejrzałem z wielkimi nadziejami i skończyło się rozczarowaniem. Do drugiem podszedłem z rezerwą i mile się zaskoczyłem.
Na samym początku części drugiej mamy coś czego nie udało się osiągnąć przez cały odcinek pilotażowy czyli napięcie.
Już pierwsze scena w myjni samochodowej jest bardzo ciekawa i rzuca dosyć jasne światło na postać Nieznajomego. Nawet ta nachalna muzyka Targosza tak bardzo nie przeszkadza. Za to udźwiękowienie filmu jest b. dobre. W końcu mamy film (i to na dodatek serial), który dobrze słychać. Wiem, że odgłosy skrzypiącej podłogi, wiatr itp. to truizmy ale w większości polskich filmów brakuje takich rzeczy. Nie wiem czy wynika to z małego budżetu produkcji czy niedbalstwa. Tutaj na szczęście wszystko dobrze gra i buczy.
W dalszej części filmu mamy pozornie nieważną scenę z kupnem gazet i losowaniem totolotka a następnie w szkole z lustrem. Przyznam szczerze, że nie załapałem skąd on wziął te liczby. Może oglądałem zbyt nieuważnie. Wiem, że to te same, które były wylosowane w lotku ale w jaki sposób on odczytał to z odbicia lustrzanego bazgrołów na tablicy to nie wiem. Niech ktoś mądrzejszy i bardziej spostrzegawczy to objaśni. A może te liczby nie miały żadnego znaczenia a cała scena była tylko dla podbudowania atmosfery tajemniczości?
Było miło to teraz czas ponarzekać.
Rysunki Natki - jaka to jest zgrana karta... Aż dziw bierze, że ten motyw został po raz kolejny użyty w filmie. Sama odtwórczyni roli Natki też, niestety, kiepsko sobie radzi. Większość dzieci czuję ogromną swobodę przed kamerą i zachowuje się naturalnie a dopiero z wiekiem większość osób traci takie "naturalne" zdolności aktorskie. Julka pomimo, iż nie jest to jej pierwszy film jak zwykle wypada sztucznie i gra jedną miną niczym Nicolas Cage, który od "Zostawić Las Vegas" (genialny film!) zastygł w pozie zbitego psa. Ale się "przejechałem" po dziecku. Aż mi wstyd. No ale jak pisać szczerze to szczerze.
W poprzednim odcinku zabawna miała być scena w szkole ale nie wyszło. Tutaj natomiast żart w szpitalu z bombą atomową z Karpacza całkiem udany. No i jaki kunszt aktorski odtwórcy postaci "zamachowca".
Na koniec najważniejsze czyli Wiktoria, Radek i Staszek - ciekawy wątek poboczny i mocna scena na rybach. Tutaj nie będę nic więcej pisał bo to warto samemu obejrzeć. Wygląda na to, że w każdym następnym odcinku oprócz poznawania historii Krala będziemy też śledzić takie wątki epizodyczne jak ten z "Najlepszym przyjacielem". Historie z drugiego odcinka oceniam bardzo pozytywnie. Powiedziałbym nawet, że była ciekawsza od motywu głównego. Ale on dopiero się rozkręca więc dajmy mu szanse,
Ocena odcinka II - 7,5/10
Z chęcią będzie śledził dalsze losy rodziny Tadeusza i Nieznajomego.
Spojerowa - spojlerowa. Ale wtopa.
PS Dlaczego na tym cholernym filmwebie nie można edytować swoich postów?!
Mi się scena w szkole akurat podobała :) taki dżamerykański joke ;)
Choć ogólnie film mnie nie kupił, hmm, za wolno i za mało wiarygodnie...
Nie widziałam 2 odc. mam nadzieje, ze mi sie spodoba tak jak i Tobie, bo czekałam na taka serialowa polska odskocznię :)
Może liczby (z latka), które napisał na lustrze po prostu mu się przypomniały gdy zobaczył odbicie w lustrze.
Chociaż z drugiej strony liczby z tablicy (1873) w odbiciu układały się w coś w stylu "EF81".
Sam nie wiem. Może faktycznie to nie miało znaczenia.
odcinek 2 zdecydowanie lepszy od 1, kolejna produkcja, gdzie uzyto oklepanego motywu tajemniczych rysunkow, trudno, moze tego wymaga scenariusz, ale ogolnie, atmosfera bardziej tajemnicza, bylo mniej razacych bledow, przez wiekszosc czesc ogladalo sie dobrze, choc bylo pare nudnych spowalniaczy, wstrzymam sie z ogolna ocena serialu, po 5,6 odcinkach bedzie mozna powiedziec cos konkretnego, teraz jest jeszcze za wczesnie, oczywiscie biore korekte, ze to polski serial, ktory duzo motywow skopiowal z amerykanskich produkcji, aczkolwiek kto wie, moze wymysla cos oryginalnego, do np. Losta naznaczony sie i tak nie umywa i nigdy nie bedzie
Drugi odcinek jest bez porównania lepszy od pierwszego!!! Nawet muzyka juz
tak nie razi... :)
ja pierwszego nie widziałem, oglądam teraz drugi i zaczynam się wkręcać, a muzyka bardzo przyzwoita...
Ja tez nie oglądałem 1 odcinka i żałuję trochę ale to jest serial więc akcja nie jest taka szybka ale i tak 2 odcinek był dobry, serial jest taki tajemniczy i ta postać "Nieznajomego" mnie ciekawy najbardziej a muzyka taka sobie mnie nie drażni tak bardzo tylko mnie wkurzają te JEP.... reklamy. moja osena 7/10 po 2 odcinku.
Zdecydowanie lepszy fabularnie odcinek. Nie ma o czym dyskutowac ( na szzcescie ). Bardzo dobra i mocna
scena na rybach. Ogolnie tematyka i motyw przewodni epizodu bardzo ciekawie prowadzony i jak sadze
wazny ze spolecznego punktu widzenia. Ciekawe jak bedzie dalej, bo jesli tendencja zwyzkowa sie utrzyma to
naprawde moze sie okazac, ze tvn stworzyl w koncu cos wartosciowego.
Malo fx wizualnych, bo w sumie scenariusz pola do popisu nie dawal a w kontekscie pierwszego odcinka
okazuje sie, ze nie samym blichtrem atmosfere sie buduje :)
Ciekawa choc nie odkrywcza rozmowa Kapelusza ze Staszkiem z przebitami na zmarla corke. Rodzina mi sie
wystraszyla ;)
Bardzo podobala mi sie muzyka w tym odcinku. Nie wiem czy zwrociliscie uwage, ze byla totalnie inna niz w
pierwszym co moze oznaczac, ze w kolejnych mozemy znow byc mile zaskoczeni. Nachalna ? Nie odnioslam
wrazenia by byla w jakikolwiek narzucajaca sie w pierwszym odcinku. Moze taki byl zamysl zeby bawic sie
forma ?
Czekam na odcinek trzeci i pozdrawiam !
A "rozszyfrował" ktoś te liczby z lustra?
Pisałem już o tym w pierwszym poście tego tematu ale ale nadal jest to bez odpowiedzi. No chyba że dopiero w kolejnych odcinkach się to wyjaśni.
może trzeba policzyć deltę? później podstawić pierwiastki, a otrzymany wielomian podzielić przez zmienną...
A moim zdaniem serial nadal jest do kitu...Wszystko co się tam dzieje widziałam już 100 razy i to lepiej zrealizowane. Postać Nieznajomego to śmiech na sali, do bólu wtórna i tandetna. To, że ma czarny płaszcz i kapelusz oraz jakiś złowrogi notes z nazwiskami (bardzo tanie chwyty) nie sprawia, że automatycznie staje się intrygujący. A cała ta historia z ojcem córki i jego przyjacielem czemu ma służyć? Jaki to ma związek z Tadziem Kralem? Rozumiem, że w każdym odcinku ma być jakaś odrębna historia z trupem, którą swoją osobą spina Nieznajomy, a wątek Adamczyka toczy się odrębnie...Ile razy takie coś już było?
Najśmieszniejsza była końcowa scena, w której ojciec ucieka znad jeziora przerażony tym co widzi. Zapewne Nieznajomy wciągnął trupa do piekieł, zjadł go lub coś równie głupiego co nie nadaje się do pokazania.
A te pręgi na ramieniu Adamczyka...idź chłopie do lekarza!
Ja zaczelam ogladanie "Naznaczonego" od drugiego epka i musze powiedziec, ze chyba dobrze sie stalo ;) Z tego co mowicie to pierwszy odcinek duzo gorszy- gdybym od niego zaczela to bym pewno zrezygnowala z tego serialu. Zaskoczylo mnie, ze w Polsce mogl powstac taki serialik, naprawde na poziomie.
Generalnie zgadzam sie z recenzja tego odcinka, ale "ale" musi byc! ;P Moim zdaniem Natka nie jest taka zla, jak na dziewczynke w tym wieku, grajaca w polskim serialu (tu staja mi przed oczami mlodociane gwiazdy z Klanu, czy M jak Milosc) jest naprawde w porzadku. Jak powiedziala, ze jej mis utonal, to mnie w sercu zakulo :(