Zacząłem rechotać, gdy mnich klarował Kralowi, że aby pokonać nieznajomego potrzebny jest.....ZNAK MOCY :D no normalnie rewelacja hehehe :D a moze jakis talizman amulet albo zaczarowany ołówek :D
Adamczyk moze zostać teraz Wiedźminem :D
jak was to tak rozwala to po co oglądacie ?
Chyba nie załapaliście, że serial nawiązuje do popularnej w USA konwencji Mistery (Lost, Fringe, Twin Peaks). W tej narracji takie rzeczy i zjawiska to normalność, tyle że trzeba mieć świadomość co się ogląda.
Jeśli was to bawi, to znaczy że nie dla was to serial. Idźcie popatrzeć na Klan albo M jak Miłość, tam akcja toczy się powoli, tak aby każdy zrozumiał o co chodzi i za bardzo głowy nie wytężał na próby łączenia wątków, znaków i epizodów z kolejnych odcinków.
No i nie ma teleportacji ani znaków mocy
nie chrzań. lost i fringe a zwłaszcza twin peaks to naznaczony może co najwyżej buty czyścić.
Nie rozumiesz o co kaman? pieprzenie o znakach mocy jakies ściemy z runą na kamyku w kapliczce nadają sie do jakiejś gry fantasy typu gothic czy inne fable a nie do serialu aspirującego do miana horroru z czymś paranormalnym w tle.
"za bardzo głowy nie wytężał na próby łączenia wątków, znaków i epizodów z kolejnych odcinków" - a co tu łaczyć w tym bałagonie? cała ta opowiastka prowadzona jest bez ładu i składu, niekonsekwentnie i momentami bez sensu.
chocby wątek tego afgańca - lata za Kralem przez wszystkie odcinki, porywa mu rodzinę, po czym wzruszony łzami swego wroga daruje mu zycie :D no kurde normalnie happy end :D
obejrzyj polski produkt pt. "Dla ciebie i ognia" i zobaczysz co oznacza pieknie poprowadzona fabuła i jak powinien wyglądać horror.
A tymczasem nie pyskuj, bo g...no wiesz o tego typu produkcjach.
a kim ty jesteś kmiocie żeby kogoś pouczać czy ma się odzywać czy nie ? swoim postem dajesz przykład czystego buractwa i prymitywnego oglądu. Nigdzie nie pisałem że Naznaczony to produkcja na poziomie Twin Peaks czy Lost bo to byłby absurd. Naucz się najpierw czytać ze zrozumieniem, bo tej umiejętności jeszcze nie posiadłeś, potem popracuj trochę nad manierami i kulturą wypowiedzi a może będziemy mogli zamienić kilka zdań o filmie.
Nie wymieniaj, proszę, Lost obok Twin Peaks. Proszę.
A Adamczyk w naznaczonym to papieża gra? On wszędzie gra papieża :D
ja zauważyłem coś dziwnego - całkowitą negację przez polskich widzów (a może tylko forumowiczów FilmWeb?) jakichkolwiek prób zrobienia czegoś nowego, ironię, kpinę, nie wiem co jeszcze... - w tym przypadku w dziedzinie serialu typu mystery ("Twin Peaks", "Lost", "X Files" itd.) w/g mnie "Naznaczony" to całkiem udana próba przeniesienia na nasz grunt schematów i konwencji wymyślonych przez jankesów. świetna obsada i w większości także świetna gra aktorska (co nie zawsze idzie w parze:) - to niezaprzeczalny plus. scenariusz ciekawy chociaż rzeczywiście nie pozbawiony mielizn - do wybaczenia zakładając jego nowatorstwo w naszej rzeczywistości filmowej. nie rozumiem zarzutów co do realizacji - jak na nasze warunki duży plus - ciekawa reżyseria i zdjęcia, niezłe efekty (choć nie było ich dużo). mnie podobały się chyba 2 lub 3 ostatnie odcinki (nie widziałem jeszcze 13) zrobione przez Kasię Adamik - widać było rękę dobrego reżysera. ogólnie nie ma się co wstydzić.
a tekst ze "znakiem mocy" gdyby padł w amerykańskim serialu zapewne nikt by się do niego nie przyczepił (swoją drogą słyszałem dziesiątki bardziej zabawnych w kręconych ze śmiertelną powagą produkcjach zza oceanu) - taka konkluzja na koniec do zastanowienia - nie wszystko złoto co się świeci, czy jakoś tak ktoś kiedyś powiedział... :) pozdrawiam
no dokładnie, popieram w całej rozciągłości. Zamiast docenić, że na polskim prowincjonalnym podwórku powstała produkcja inna od rodzimej telenoweli gdzie odcinek upływa na tym czy odwiedzić wujka Janka albo czy powinien iść na randkę z Anią czy jednak z Kasią - słychać tylko że kicz, żenada, jakieś znaki mocy itd.
Czyli typowy polski obśmiech na coś nowego. Nie wiem, czego ci ludzie się spodziewają ? Że tu od zera, bez tradycji takiego gatunku powstanie nagle perełka na miarę Twin Peaks ?
Jak jeden z drugim jesteś taki oblatany i bystry to popisz się, zrób mega scenariusz takiego serialu, może go zrobi jakaś stacja i wtedy ocenimy.
Bo najłatwiej to trzaskać zza kompa w domu że do dupy...
no bo jest do dupy. i co z tego, że polski? mam przyklaskiwać kazdej nieudolnej PRÓBIE nawiązania do solidnych tyle, że nie-polskich produkcji? staram sie byc obiektywny i nie kierować sie sentymentami.
powtórze jeszcze raz - oglądnij sobie "Dla Ciebie i ognia". Polskie niezależne kino offowe. Bez tych przepłaconych gwiazd, bez szumu medialnego, a film - perełka. I od zera i bez tradycji. Znaczy - można.
Moze wreszcie zrozumiesz o czym mówię.
Jak dla mnie to tragicznie nie było. Wyłapałem trochę absurdów, aczkolwiek nie było ich dużo więcej niż w serialach zagranicznych. Zresztą, ja nigdy nie spodziewałem się jakiegoś hitu, nastawiałem się na średniaka, i to dostałem. Moja ocena to 6/10.
Film "Dla Ciebie i ognia" jest bardzo wciągający i trzymający w napięciu, tym niemniej produkt ten nie jest całkowitym nowatorstwem pod względem fabuły, która zresztą podobnie jak w "Naznaczonym" nie jest idealna.
Dodam jeszcze dla jasności, że w zestawieniu tych dwóch filmów, jednak przyznaję wyższość produkcji niekomercyjnej, choć gatunkowo "Dla Ciebie i ognia" to bardziej thriller, a "Naznaczony" ma więcej elementów sci-fi.
Dla Ciebie i ognia 7/10
Naznaczony 6/10
Bez kompleksów, proszę. W Polsce film o niebo lepszy niż Twin Peaks itd. powstał już w 1964 r. To "Rękopis znaleziony w Saragossie" W. J. Hasa (genialny scenariusz T. Kwiatkowskiego wg francuskojęzycznej powieści Jana Potockiego). Gdyby ów temat ubrać we współczesny kostium, powstałby film/serial nie gorszy od "Naznaczonego": z solidną dawką magii, islamu, akcji, szufladkowości itd.
no LOST to zajebisty serial szczególnie 111 seria... tu jest polska, nie francja elegancja...tutaj nie ma sztabu scenarzystów którzy siedzą i świrują pawiana nad jednym serialem... tutaj scenarzysta pracuje na 88 etatach pisząc seriale, opowiadania do gazet, reklamy i inne takie.
nie wymagajcie od ludzi piszących że poświęcą się w imię jednego tytułu.
Co do samego serialu, mimo iż dyskusja sięgnęła dna...
- cała rodzina Krala nietrafiona, pierwsze odcinki męczą niemiłosiernie, dopiero jak w kolejnych odcinkach mamy do czynienia z "odrębnymi" historiami to ujdzie w tłoku, można obejrzeć.
- właściwie postać teleporta tzn. nieznajomego najbardziej mi się tutaj podobała, może dlatego że nie za często się pojawiał plus pan Bazak ciekawy
- nie umywa się do serialów ( co prawda z innej tematyki ale zawsze) typu "Oficer" czy "Pitbull" ale i tak na plus w zalewie seriali z cyklu:
1. zocha kocha zbycha ale zbychu pije i kocha mariolkę
2. super inteligencka rodzina i jej losy na przestzreni kolejnych miesięcy...smutki i radości
durnych formatów z usa czy wielkiej brytani nie wymieniam bo to chała totalna