Mówcie co chcecie pierdziele, pierwszy odcinek był świetny. Znakomite zdjęcia (zwł. początkowa denatka), nieirytujący rozmach, wzmacniające realizm szczegóły i niezłe aktorstwo. Ta gówniara, która zawsze mnie wpienia, tym razem wcale się nie narzucała, choć ma to w zwyczaju. Znakomity Grabowski - hej ho i beczka rumu - może trochę pitbullowy. Postać mrocznego stalkera nieco przerysowana, ale jest w tym metoda. Bardzo udany odcinek.