Całe anime jest wspaniałe, nieby wszystko dobrze się skończyło, ale jednak zakończenie było na tyle smutne, że się popłakałam. I na szczęście koniec nie był mdły, do przewidzenia (choć akurat ja wiedziałam, że się tak skończy, gdyż twórcy wymyślili sobie, że zrobią na odwrót i się wszyscy zdziwią, a wiedziałam to, bo ostatnio w wielu anime próbują ro bić takie "niedoprzewidzenia" zakończenia). Mowa tutaj akurat o zakończeniu całego anime, nie pierwszego sezonu (bo są dwa). I przyznam, że właśnie pierwszy sezon mnie nie zachęcił (główna bohaterka była straszna, w stylu "ah, jak się boję! jestem taka bezbronna, niech mnie ktoś uratuje!"), natomiast drugi był o niebo lepszy. Akcja zaczęła się rozwijać, już nie było tak kolorowo, a sama Angelique zaczęła wreszczie coś robić. Może anime nie jest z górnej półki, ale warto je obejrzeć, mówię wam, przetrwacie pierwsze 13 odcinków, a potem już się nie będziecie mogli oderwać;)