Totalne dno, to juz starenkiego Transformers lepiej sie oglada.
Totalna klapa wszystkich pomyslow za ktore sie wzieto.
Glowny bohater niby chciano pokazac wrazliwa postac, ale w rezultacie zamiast podkladu psychologicznego, pokazano rozterki szalenca.
Temat technologiczny, niby wszystko fajnie namalowane ale juz podczas pierwszej potyczki nie mozna sie polapac o co chodzi, muzyka powazna i parodia walki robotow. Chociaz to z drugiej strony istoty zywe.sic!
Zczerpniecie motywu konca swiata z biblii chociaz to mogli zrobic dobrze. Ale jak zwykle postanowiono zrobic wszystko po swojemu i zamiast interesujacej historii skopano temat na calej linii.
Dno, dno totalne. Omijac szerokim lukiem, bo zrazicie sie do japonskiej animacji.
Dobrze zrobiona prowokacja. Nie jestem z osób, które się na Ciebie rzucą, za to co napisałeś/napisałaś (w dalszej części będę używał rodzaju męskiego, bo wydaje mi się, że mało co która dziewczyna by wychwalała transformersów bardziej od Evy), mimo, ze dałem 10/10 Evie. Po prostu wyjaśnijmy niejasności.
"Glowny bohater niby chciano pokazac wrazliwa postac, ale w rezultacie zamiast podkladu psychologicznego, pokazano rozterki szalenca." Ładne. W końcu każdy z nas jest szalony, nieprawdaż? Gdyby poznać myśli chociaż niektórych osób, każda z nich uznana byłaby za nienormalną. Bo każdy jest inny. Shinji ma swoje problemy i jest nadwrażliwy. To chyba był jedyny sposób, aby poznać jego wnętrze.
"juz podczas pierwszej potyczki nie mozna sie polapac o co chodzi" To mi się przyśniła ta walka? Jakoś wszystko zorumiałem, ba, nawet targnęły mną uczucia, ze to będzie naprawdę ciekawa seria, własnie przez ten szał Evy. Wszystkie walki są świetnie zbudowane, efekty, jak na tamte lata są na bardzo dobrym poziomie. Co do rozumienia jeszcze - potrzebujesz ciągłych retrospekcji, zwolnień, aby wszystko zrozumieć?
"muzyka powazna i parodia walki robotow" Zaraz zaraz... to Ty oglądałeś serial, czy Death & Rebirth? A co do parodii, to chyba mi nie powiesz, że ciągłe wygłaszanie jakiś bzdurnych kwestii przez roboty w Tranformers to nie jest parodia? Tutaj temat jest brany cholernie poważnie.
"motywu konca swiata z biblii" Ojojoj... tośmy nie oglądali chyba dokładnie anime, albo jesteśmy na tyle wąskomyślowi, że małe dodatki graficzne rodem z chrześcijaństwa (które, jakby usunąć nic by nie zmieniły w fabule) od razu rozszerzać na całą fabułę. Projekt dopełnienia człowieka nie jest zaczerpnieciem z biblii.
"Omijac szerokim lukiem, bo zrazicie sie do japonskiej animacji." W moim przypadku, i zapewne większości fanów anime, ominięcie tego jakimkolwiek łukiem można by było uznać, jeśli nie za grzech, to przynajmniej za dużą stratę.
Pozdrawiam i radzę być mniej wąskotorowym na przyszłość.
Czytaj miedzy wierszami Sacronius, jesli juz probujesz wysilac sie na odpowiedz.
Przykro mi ale nie jest to prowokacja, jest to jeden z najgorszych obrazow anime jakie widzialem
i nie chodzi mi tutaj o ladnie namalowane postacie.
Pilot tego organizmu jest szalony dlatego ze dostal w lapy bron(narzedzie destrukcji)i przy jego pomocy zabijal innych ludzi.
Do tego momentu pomysl od Gainaxu wypalil, ale proba wmowienia ze kazdy nastolatek bez robienia
takich rzeczy, ma tak samo porabane we lbie jest dla mnie bardzo niesmaczne.
Chodzi mi o fizyke, jak juz ktos sie bierze za takie realistyczne malowanie urzadzen zaglady
to niech chociaz zadba o chodzby podstawowa zbieznosc z fizyka.Proponuje skonczyc z waskotorowym
postrzeganiem i wziac sie za nauke, moze wtedy kazdego kitu z dua iloscia eksplozji nie bedziesz
nazywal arcydzielem.
Inaczej robi cos co ma byc
traktowane jako parodia lub ostatecznie walki "z jajem". W Transformers i Yattaman zobaczysz cos takiego,
tutaj niestety wszytko robione jest na powaznie. Dlatego mimo ze te dwie serie sa zrobione ewidentnie dla dzieci, stoja wyzej od tego
koszmarka.
Ogladalem i kinowke i serial. Kinowka jest zrobiona lepiej ale z racji tego ze jest scisle
powiazany z seria nie moglbym jej dac wiecej niz 2-3 oczka.
Przejzyj sobie jeszcze raz serial, a zobaczysz cytay z biblii i nawiazanie do biblijnych postaci
jest tu rowniez nawiazanie do innych religii. W rezultacie tworzy to interesujaca papke dla osob
nie majacych pojecia o teologii. Taki pseudoreligijny belkot. Wyobrazam sobie ze na nastolatkach robi
to olbrzymie wrazenie.
Znam kilka osob ktore zrazily sie do anime po obejrzeniu tego tytulu, pragnace kiczu
nastolatki ten obraz przyciaga, dla starszych i probujacyh myslec raczej odstrasza.
Na koniec pozdrawiam i radze sie wziasc za nauke. Bo po twojej odpowiedzi
widac ze rozumem to ty nie grzeszysz.
No tak, łatwo kogoś w internecie pogrążyć. Mimo to, dalej licze na jakąś sensowną konwersację. I od razu przepraszam za ciągłe cytowanie Twoich wypowiedzi, lecz to będzie chyba łatwiejsze dla nas, zamiast ciągle porównywać ze sobą dwa teksty.
"nie chodzi mi tutaj o ladnie namalowane postacie" Szczerze powiem, character design tego anime mnie nie powalił, a nawet lekko irytował. Wszystkie poboczniaki mają prawie ten sam układ twarzy.
"Pilot tego organizmu jest szalony dlatego ze dostal w lapy bron(narzedzie destrukcji)i przy jego pomocy zabijal innych ludzi." Zabawne. Jeśli byś dostał broń i rzucono by Cię w sam środek walki, czy byś go nie użył i dał się zabić? W takm bądź razie Ty jesteś szalony. Człowiek, jak każdy organizm dąży do przetrwania gatunku.
"roba wmowienia ze kazdy nastolatek bez robienia takich rzeczy, ma tak samo porabane we lbie" Wskaż mi dokładnie moment, gdzie to zostało chociażby zasugerowane.
"niech chociaz zadba o chodzby podstawowa zbieznosc z fizyka" Po pierwsze ta kwestia jest wąskotorowa, fizyka cały czas idzie do przodu z myśleniem, a poza tym to jest s-f, jakoś powieści J. Verne'a też się mylą w wielu kwestiach i nikt nie ma do nich o to żalu. A tak szczerze powiem, o co Ci tak konkretnie chodzi? O pole AT? To się da łatwo wytłumaczyć na polu kwantów. Może o to, że Eva 01 ma wytrzymały kręgosłup?
"moze wtedy kazdego kitu z dua iloscia eksplozji nie bedziesz nazywal arcydzielem" Duża ilość eksplozji? W tym anime jest walk jak na lekarstwo, a co dopiero eksplozji. Może to nie ja ekscytuję się wybuchami, Tylko Ty, skoro w ogóle zauważyłeś, taką dużą ich ilość.
"tutaj niestety wszytko robione jest na powaznie" Ciekawe, czemu niestety...
"a zobaczysz cytay z biblii i nawiazanie do biblijnych postaci
jest tu rowniez nawiazanie do innych religii" Eh... No dobra, wyjaśnię jeszcze raz. Twórcy Evangeliona dodali do anime odniesienia do Bibli tylko dlatego, że uważali to za "fajne". Dla nich religia dalekiego zachodu jest czymś egzotycznym. Ale powtarzam: nie ma to żadnego wpływu na fabułę, zachowania postaci, fatum ani inne tego typu sprawy.
"W rezultacie tworzy to interesujaca papke dla osob
nie majacych pojecia o teologii. Taki pseudoreligijny belkot." Dla Ciebie tak, ale to jest stworzone dla Japończyków i takie badziewka powinniśmy raczej sobie darować w ocenie. Żaden z twórców nie studiował teologii chrześcijańskiej, nie wychowali się w chrześcijańskich krajach i raczej nie mieli nikogo pod bokiem w japonii, który by im zrobił kikunastogodzinny wykład o tym, czym jest europejski bóg. Sam jestem niewierzący, więc nie zwracałem specjalnej uwagi na jakieś cytaty, czy rozsiane tu i ówdzie krzyżyki.
"Znam kilka osob ktore zrazily sie do anime po obejrzeniu tego tytulu" A ja podobną ilość osób, które mówiły 'jeszcze, jeszcze'.
"pragnace kiczu nastolatki ten obraz przyciaga" Nosz kur... 19 lat i jeszcze mnie wyzywają od nastolatków... to się nazywa tupet.
"dla starszych i probujacyh myslec raczej odstrasza" Może "próbujących" odstrasza, nie znam się na takich osobach.
"Na koniec pozdrawiam i radze sie wziasc za nauke. Bo po twojej odpowiedzi widac ze rozumem to ty nie grzeszysz." No i dochodzimy do punktu zapalnego. Weźcie trzaśnijcie tego gościa, bo myśli sobie, że jest internecie, to może sobie obrażać kogo chce. A netykieta to gdzie? Ja Ciebie nie obrażam i nie zamierzam, nie znam Cię. Polemizuję tylko z Twoimi bezsensownymi sądami.
Ech, a ja myślałam, że "nastkę" mam za sobą.
"Przejzyj sobie jeszcze raz serial, a zobaczysz cytay z biblii i nawiazanie do biblijnych postaci
jest tu rowniez nawiazanie do innych religii."
Łał, bo to rzeczywiście tak trudno zauważyć, biorąc pod uwagę np., że imiona wszystkich Aniołów są wzięte z judaizmu, pierwszymi były Adam i Lilith, a komputer to Magi, na który składają się człony Kacper, Melchior i Baltazar. Ale dziękujemy, że nas oświeciłeś. Szkoda, że to nie o te aspekty religii chodziło w NGE.
"Temat technologiczny, niby wszystko fajnie namalowane ale juz podczas pierwszej potyczki nie mozna sie polapac o co chodzi, muzyka powazna i parodia walki robotow."
Muzyka poważna...No to jest zarzut. Rzeczywiście, przerażająca sprawa. Ja nie wiem, jaki człowiek na poziomie słuchałby Beethovena, normalnie nie do pomyślenia...:/
Same nawiązania do Biblii są tu IMHO szczątkowe i powierzchniowe - to raczej sztafaż i nawiązania alegoryczne dla stanów psychicznych i ogólnej wymowy tego anime. Dużo ważniejsze są nawiązania do kabały - tu już nie jest płytko. Swego czasu wypytywałem polskojęzycznego Żyda studiującego kabałę o to odwrócone Drzewo w końcówce EoE, o którym nie dało się w necie wyczytać nic sensownego. Odwrócone Drzewo Życia oznacza w kabale najogólniej cadyka, mędrca, nauczyciela, przewodnika - jako, że dla mnie cała seria ma charakter mentalnego obnażenia się jego twórcy, próbującego przybliżyć nam Otchłań o którą sie otarł, "anioły" w oryginale są "apostołami" i każdy z nich niesie naukę dla widza oraz odsłania coraz głębsze pokłady osobowości bohaterów, to ma dla mnie doskonały sens - Shinji jest naszym materiałem poglądowym za pomocą którego reżyser naucza nas o tym czego sporo z nas nie dane było doświadczyć - rozpadu osobowości i psychicznego upadku.
Należy też, wg mnie, uważać z tym tekstem "cytaty z Biblii", bo np. Lilith jest częścią wierzeń żydowskich powstałych na podstawie ST, ale jej samej nie ma w Biblii, tak samo jak piekielne bestie będące pierwowzorami Evangelionów - one też nie pochodzą z Biblii, a z pozabiblijnych wierzeń żydowskich.
Nie zapominajmy też, że księgi Biblii nie są wyłącznie chrześcijańskie, różne księgi Starego Testamentu są świętymi księgami zarówno w chrześcijaństwie, judaizmie i islamie (Tak, tak! Islam jest religią tzw. "abrahamistyczną" i jest oparta na Bogu objawionym w księgach ST) i np. nawiązań stricte chrześcijańskich (NT) jest bardzo mało - większość jest powiązana głównie z judaizmem i sporo z nich niekoniecznie jest nawet związana z Biblią.
A ja jeszcze dodam, że żeby to zrozumieć trzeba mieć kontakt lub samemu być taką osobą, która chciała popełnić samoójstwo. Rozterki Shinjiego, jego portret psychologiczny i wszystkie przemyślenia niemal pokrywają się z tym przez co przechodził mój kolega. Ludzie wciąż czegoś wymagają, a gdy nagle odmawiasz zostawiają cie. Nie masz nic swojego, nie masz celu w zyciu, wszechogarniajacy weltshmertz... Jak z tego wybrnąć? A no właśnie. Niektorzy widzą tylko jedno rozwiązanie...
Tak, tak, Yari, wracaj do Tranformersów, bo do Evy to Ty jeszcze nie dorosłeś.
Tak w ogóle warto poczytać na necie o co chodzi z wszelkimi motywami, symbolami biblijnymi, religijnymi. Tutaj cytat reżysera pomocniczego NGE: Myśleliśmy tylko, że wizualne symbole chrześcijańskie wyglądają fajnie.
Koledze przeszkadza to, że jest muzyka klasyczna, że nie ma dokładnych wyjaśnień sytuacji(wow czyżby po prostu reżyser nie traktował widza jak korka i pozwolił myśleć zamiast podawać na tacy rozwiązanie?).
Walki są złe? Jak na ten gatunek lepsze niż transformery, nikt zresztą nie kryje, że to tylko otoczka do właśnie analizy bohaterów, a to że Shinji ma w sumie świra to już jest inna sprawa, trudno nie mieć: 14 latek, właściwie emocjonalna sierota, dostaje nagle za zadanie obronę ludzkości i ma ryzykować życiem do tego, dookoła niego też sami z problemami, a do tego to czym steruje okazuje się mieć własną świadomość co też nie pomaga. Jedyne co jest absurdalne, że nikt, z całego sztabu NERVU itd. nie wpadł na opiekę psychologów dla tych dzieciaków, dziś nawet w wielkich korporacjach i sportowcy mają swoich psychologów to jakoś nie widzę by nie dali tak ważnym osobom.
1/10 to zdecydowanie za niska ocena, ja mu dałem 8/10, za kreskę, za oryginalność(nikt nie podjął się takiej tematyki w formie anime mecha), za dobrze poprowadzoną, spójną fabułę, dobrą kreskę jak na tamte lata.
Jak dla mnie to takie coś jak 7/10 zdecydowanie bardziej wole Bleach i Dragon bala ta seria jest spoko ale bez uniesień.
Przede wszystkim, trzeba wiedzieć, że twórca oryginalnego pomysłu na NGE tworzył to anime pod wpływem własnych emocji.
Przeżył głęboką depresję, z której udało mu się wyjść.
Powiem tak - Jeśli nie macie kumpla samobójcy, lub samobójcy niedoszłego - nie pojmiecie tego anime. Dopiero bliskie spotkanie ze śmiercią, filozofia osób cierpiących na depresję i podobne temu mentalne schorzenia otwierają oczy na świat. Tak jest z tym anime, ale podobnie jest ze wszystkimi - jedni uwielbiają, inni szczerze nienawidzą.
Czekałem, że może końcówka mnie zaskoczy - teraz żałuję, że nie dałem sobie spokoju z oglądaniem po 3 odcinku.
Sztuczna filozofia pokręconego, nieatrakcyjnego umysłu upchnięta w infantylnej opowiastce o niczym. Mógłbym na siłę doszukać się sensu tej historii ale mi się nie chce! Dawno wyrosłem z usprawiedliwiania innych.
P.S Reżyserowi życzę powrotu do zdrowia psychicznego;-) Lekarze chyba się pomylili;-)))