PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=100434}

Neon Genesis Evangelion

Shin Seiki Evangerion
1995 - 1996
8,1 17 tys. ocen
8,1 10 1 17477
7,4 9 krytyków
Neon Genesis Evangelion
powrót do forum serialu Neon Genesis Evangelion

NGE

ocenił(a) serial na 6

Neon Genesis Evangelion. Zaprawdę, obraz ten wywołuje masę sprzecznych uczuć. Anime autorstwa Hideaki Anno uznawane jest za kultowe i wręcz konieczne dla fana gatunku (ja takich manifestacji nie czynię :). Dziwnym trafem przyszło mi oglądnąć tą serię dopiero ostatnimi dniami (pierwszy odcinek miałem okazję oglądać wiele lat temu, no ale dostęp do reszty zyskałem dopiero teraz). Uwagę moją zwróciły przed wszystkim konotacje religijne, ciekaw niezmiernie byłem tego wątku, no ale okazało się, że ta religijna oprawa ma miejsce drugorzędne, stanowi takie oryginalne tło dla psychologii a konkretnie psychoanalizy. Dosłownie tak! Oglądając miałem wrażenie, że sam Freud napisał scenariusz. Jak by nie patrzeć autor wrzucił tu większość zagadnień poruszanych przez wspomnianego psychologa; widzimy wyraźnie zmagania u głównych bohaterów sfer aparatu psychicznego (ego, id i superego), tabu (mroczne, skrywane myśli bohaterów mające odbicie w snach), mamy także kompleks Edypa bądź Kassandry, niepokojące sny itp. Nawet sama religia być może została potraktowana w sposób iście freudowski, tzn twierdząc iż jest to nerwica natręctw. Fabuła nie jest ważna, właściwie całość możemy potraktować jako zbiór symboli odnoszących się właśnie do psychoanalizy. Autor w przeszłości przechodził depresję co oczywiście jak solidna pieczęć odbiło się na produkcji Evangeliona. Ja osobiście nie zgadzam się z wieloma propozycjami Freuda. Uważam to za grzązki grunt. No prawda, jest to ciekawe, ale nie do końca udowodnione. Moje spojrzenie na świat trochę koliduje z mrokiem tu zawartym, ja widzę wszystko w znacznie bardziej pozytywnym świetle i sądzę, że człowiek jest z gruntu istotą dobrą i to dobro zawsze gdzieś tam głęboko jest i ma szansę bez wyjść na wierzch bez względu na wszystkie okoliczności, bez względu jak wiele śmieci zagnieździło się w ludzkiej duszy, ot co.
Evangeliona nie uważam za wielkie dzieło, aspekt psychoanalizy wydaje mi się trochę nienaturalny. Jest to dla mnie anime dobre ale z pewnością nie kultowe!

ocenił(a) serial na 8
Gilo

Raz... 80% tego co Freud napisał zostało obalone już dawno temu. Jedyna jego zasługą jest tak naprawdę psychoanaliza- pierwsza metoda leczenie duszy.
Dwa- Anime powstało gdy autor skończył terapię psychoanlityczną i postanowił osnuć na teorii psychoanalizy fabułę serii mecha.
Trzy- ANime nie zawiera wątków religijnych wprost. Całą otoczka była zaplanowana jako jedynie opakowanie nadające serii unikalny dla japończyków (buddystów) feeling.
Cztery- FAbuła w Evangelionie nie jest ważna?? No cóż, szanuje twoje zdanie, ale nie mogę się z nim zgodzić. Potęzna, wielopiętrowa fabuła jest głowną zaletą tej produkcji. Fakt, trzeba oglądac bardzo uważnie i śledzić każdy dialog z maksim uwagi, ale jak dla mnie to odkrywanie tych wszystkich spsików, planów w planach i tajemnic był najlepsze.

ocenił(a) serial na 9
Subterranean

3# Dlaczego robisz z Japończyków buddystów. To przecież w większości ateiści. Właśnie stąd wynika eklektyczne podejście do religii: chrześcijański ślub, buddyjski pogrzeb, liczne szintoistyczne święta po drodze. Może właśnie przez to film łączy symbole chrześcijańskie, żydowskie i buddyjskie. Każdy potraktowany powierzchownie, ale stosownie do sytuacji, nie zmienia nastroju sceny.

ocenił(a) serial na 10
miszcz12

Mylisz się.
Japończycy to bardzo religijni ludzie.
Faktycznie w teistycznego Boga wierzy około 40%, ale ateistów jest bardzo mało.
Ponad 80% Japończyków wierzy równocześnie w shintō i buddyzm + trochę "czystych" buddystów i "czystych" shintōistów. Chrześcijan jest 1%, Żydzi liczą się w sztukach, muzułmanów są śladowe ilości.
Shintō to wiara w bogów, a skoro nieshintōistów jest kilkanaście procent, to nie wiem jak można mówić, że Japończycy to w większości ateiści.

Symboli nie używa się dla jaj, każdy coś oznacza, radzę postudiować kabałę, Biblię i buddyzm - zmienisz zdanie o powierzchowności symboliki. Musisz po prostu wziąć pod uwagę, że symbol nie ma takiej samej wykładni semantycznej w każdej kulturze - w Japonii symbole judeo-chrześcijańskie mają inny wyraz niż na zachodzie, a buddyjskie są na zachodzie odbierane inaczej niż w krajach buddyjskich - tzn - również w Japonii.

ocenił(a) serial na 8
Filippiarz

Święta racja kolego :) ...............................(xxx)

Gilo

zacznijmy od końca. Klutowością nie zajmujesz się Ty, tylko fani. Nie może być tak, że nagle jeden aspekt, dajmy na to gadanie o dwufunciaku w Pulp Fiction, Ci się nie podoba i już nagle dzieło nie powinno być kultowe. To jakieś nieporozumienie. Jeśli jakieś dzieło staje się częścią kultury jakieś części społeczeństwa staje się kultowe. Jednostka nie ma nic do gadania.

Dlatego NGE jest uważane za konieczne dla fanów anime, bo rozbudza myślenie, powoduje nawał "sprzecznych uczuć". Jest godne polecenia dla każdego, kto chce podjąć wyzwanie i ogarnąć tę całą masę wątków. Samemu ocenić, czy było warto, czy nie. Sam polecam to anime znajomym tylko z zastrzerzeniem, że trzeba samemu to ocenić.

Z tym wyszukiwaniem wątków psychoanalizy trochę przesadziłeś. W rozważaniach doszedłem do wniosku, że to nie sposób pokazania wnętrza głównych bohaterów jest tu ważna, ale ich uczucia. To jest ważne i to łączy fabułę w całość. Autor oferuje nam pełen wachlarz przyczyn i skutków.

Owszem człowiek jest istotą dobrą, pod warunkiem, jak sprecyzujemy to najgorsze do oszacowania pojęcie. Można byc dobrym dla siebie (Asuka), dla innych (Shinji) lub dla nikogo. I czy dobro zawsze jest tak pożądane? Bo przecież bez zła dobro nie istnieje.

Jeszcze co do Freuda, to facet się grubo mylił w więksozści spraw. Bo nie da się ocenić wszystkich połączeń semantycznych w mózgu dla wszystkich i nie wolno uogólniać. Ale facet jakoś ruszył tę naukę do przodu i chwała mu za to.

Pozdrawiam!