Jestem w szoku jak poprzez tak proste środki i zapętlenia, można tak doskonale ukazać umysł
i powody postępowania osoby chorej w tak skrajnych sytuacjach.
Coś niesamowitego, Szindżi (główna postać) właściwie przez cały czas trwania serialu i filmu
EoE irytował mnie okrutnie, robiłem podobny błąd do tego sprzed lat (z początku), kiedy
próbowałem się z nim utożsamiać (mierzyć jego zachowania swoją miarą), a to nie tędy droga.
Po prostu trzeba przy tym wyjść, i patrząc z pewnym dystansem analizować i nie potępiać,
oraz nie emocjonować sie zbytnio tym co robi, zwyczajnie starać się go zrozumieć poprzez
pryzmat jego choroby i położenia.
Kiedy się już do tego dojdzie wtedy wszystko staje się jasne, albo przynajmniej dużo
jaśniejsze.
Nie można z każdym się utożsamiać, należy zwyczajnie czasem stanać obok, mieć otwarty
umysł i serce, nie potępiać i starać się zrozumieć.
NGE jest kolejną rzeczą, jaką będę chciał udostępnić moim dzieciom (jeżeli będę je miał),
kiedy będą w wieku ok. 15 lat, albo kiedy będą na tyle dojrzałe, by nie patrzeć na to przez
pryzmat mecha-walk i "ckliwego gadania".
Masz rację, to dzieło (dla mnie arcydzieło) jest naprawdę świetnie skonstruowane. Zwykle nie przepadam za mangowymi produkcjami, ale ta jest po prostu świetna. Oglądałem to pierwszy raz dwa lata tamu, miałem właśnie wtedy 15 lat. Bardzo mi to namieszało w głowie, ale po krótkiej analizie wszystko zrozumiałem. Serial jest bardzo trudny w odbiorze, lecz dający do myślenia. Niestety żaden ze znajomych którym poleciłem obejrzenie tego, nie podziela mojego zdania, a jedynie mówią że to jest głupie i bez większego sensu. Cóż, widocznie nie są dostatecznie rozwinięci by coś z tego serialu wyciągnąć.
Trudny w odbiorze? :D A z której strony, jeśli można spytać?
PS. Oglądnij sobie Puella Magi Madoka Magica, powinien Ci się spodobać.
"Szindżi" to po prostu idiota. Jeśli chce się obejrzeć coś podobnego to zapraszamy do psychiatryka. Tam są ciekawsze przypadki. Biedne, skrzywdzone dzieci, użalające się nad sobą i to tak że aż się rzygać chce. Mnie głupota bohaterów tego anime po prostu dobija, co nie zmienia faktu, że fabularnie jest nawet ciekawe. A z tym, że jest uważane za arcydzieło, bym się kłócił.
Przyznam że Shinji był idiotą :) Ale nie zmienia to faktu że uwielbiam takie "psychiczne" produkcje :) To że nazwałem to arcydziełem to moje osobiste odczucie, właściwie to jedyny serial anime jaki widziałem w całości. Skoro tak dobrze się znasz na anime to podaj tytuł takiego które jest według Ciebie najlepsze, które przyćmi mi ten serial, tematyka dowolna, byle by nie takie dla dzieci w stylu pokemonów :)
Jeśli chodzi o psychozę, to polecam Ci "Higurashi no Naku Koro ni" i "Umineko no Naku Koro ni". Jak dla mnie to oba są o wiele lepsze niż Neon. A najgorsza była ta cała symbolika... Tu krzyże, tam krzyże i jeszcze jakieś nawiązania do biblii. Pamiętam, w którymś odcinku był ten do krzyża przybity ten stworek. Lilit chyba. To już jest zniewaga. Ale to tylko moje zdanie...
Higurashi no Naku Koro ni, kiedyś się na to natknąłem i obejrzałem jeden odcinek, a skoro to polecasz to obejrzę całość :)
Symbolika w NGE mi się podobała, nie jestem jakoś szczególnie religijny, więc te krzyże mi nie przeszkadzały.
Z początku też mi nie przeszkadzało. Ale później to było straszne. Mam nadzieję, że ci się Higu spodoba ;]
nie no serio dajesz temu 10 ? :/
Jeśli chodzi o schizoprodukcje to "Paprika" jest super! "Tekonkinkreet " jest mega! Ale Evangelion - to jest porażka :/
i żeby nie być gołosłownym to moim zdaniem tą produkcje zabijają te erotyczne sceny - są TRAGICZNE :/
W sumie to ja nie przepadam za anime, a Evangelion jest jedynym takim serialem który widziałem, więc nie mam porównania. Daje 10 ponieważ bardzo mi się ten serial spodobał, a poza tym ma dla mnie duże znaczenie sentymentalne.
" tą produkcje zabijają te erotyczne sceny - są TRAGICZNE "
cóż jeśli te sceny są dla Ciebie takie ważne to może lepiej oglądaj seriale tylko o takiej tematyce :P
Arcydzieło?!
Gdzie?
Żeby nie było - nie jestem ignorantem - lubię anime i czasem po nie sięgam ALE akurat NGE jest do bani!
Przeintelektualizowany i na siłę zakręcony jak świński ogon.
Więcej odemnie: http://youtu.be/Qd1oKy5CLes
Przeintelektualizowany? Tak. Zakręcony? Nie.
Naprawdę nie wiem, jak można nie zrozumieć tego anime. Ludzie doszukują się w nim jakiegoś niesamowitego przesłania, ukrytych symboli i znaczeń, a w rzeczywistości jest to dosyć prosta historia dotycząca depresji i procesu pogodzenia się z samym sobą oraz ze światem. Sam autor przyznał, że podczas tworzenia przechodził ciężką depresję, więc po prostu przelał swoje uczucia i zrobił to w sposób bardzo wiarygodny pod względem psychologii, co jest w sumie rzadkością w obecnych produkcjach. Za sam ten fakt to anime zasługuje jednak na coś więcej niż ocenę 2/10
tak jak napisałem w innym poście - na początku NGE miał u mnie 7 a potem z epizodu na epizod tracił niesamowicie, aż do End of Evangelion który moim zdaniem pogrążył całym serial.
Nie wiem jakim cudem mógł pogrążyć cały serial, skoro przedstawia to samo co NGE w dwóch ostatnich odcinkach, tylko z innej perspektywy. Z resztą, jak się chce to można wytłumaczyć z sensem i bez naciągania dużo rzeczy, które stanowią dla innych wady i są dla nich głupie, jak np. (SPOILERY Z EOE) scena masturbacji Shinjiego nad piersiami Asuki. Od samego początku Asuka była dla Shinjiego obiektem pożądania seksualnego, sprawdza się tutaj wspominany wcześniej w serii "dylemat jeża"- zbliża się do niej, mimo że go to rani i sprawia, że coraz bardziej nienawidzi siebie. (KONIEC SPOILERÓW)
Z resztą, nie wiem jak odbiór EOE może wpłynąć na ocenę całej serii.
nie dogadamy się.
Ale mam nadzieje, że jako nastolatek nie waliłeś konia nad łóżkami koleżanek ;)