"Za to stworzono dwa odcinki o tak silnym filozoficznym przekazie że co zdanie trzeba włączyć spacje by to przemyśleć by wiedzieć do czego zmierzają myśli twórcy."

Haha ;)
Może gdybym oglądał to z 10 lat kiedy byłem w grupie docelowych odbiorców to może też bym tak myślał , teraz tej całej głębi i przesłania nie mogę dostrzec albo raczej nie jest to też aż tak odkrywcze jak tego oczekiwałem po tych wszystkich
opiniach których się przez lata naczytałem :) Całe anime ogólnie bardzo ok , jeszcze tylko obejrzeć resztę mi zostało. Dobrze się bawiłem przy oglądaniu i nic poza tym , moje życie czy też pogląd na nie wcale się nie zmienił przez to co zobaczyłem ;>

Wszystkie wątki są rozwiązane w pełnometrażowym End of Evangelion, która tworzy zamkniętą całość z serią TV. To właśnie ten film się przyczynił do legendy całej serii - to czy ona zasługuje na to, to już inna sprawa.

Seria jest kierowana dla nastolatków, czemu w innym wypadku jedynymi obrońcami ludzkości miałyby być 14-latki? ^^

Poza tym - nawet gdyby nie było już innego wyjścia (;p) i scenariusz nie trzymałby się kupy bez bandy dzieciaków w rolach głównych - to w anime dla dorosłych zadbano by o taki oczywisty szczegół jak sztab psychologów roztaczający nad nimi opiekę, o czym ktoś już wspomniał na tym forum.

Zwykły sportowiec olimpijski ma całą ekipę od przeróżnych aspektów dnia codziennego - również równowagi psychicznej.
Istnieje też odrębny zawód - Public Relations/piar mający na celu dobre relacje "podmiotu" z otoczeniem - np. w firmie.
Czy chociażby profesjonaliści od opieki nad vip'ami - i to inni w zależności od kategorii - czy są to „celebrities”, „rekiny” biznesu, czy też wysokiej rangi politycy.

Na pewno znalazłby się specjalista od "dzieciaka w trudnym wieku dojrzewania - ostatniej szansy ludzkości na ratunek gatunku"...
I to nie tylko od strony psychologicznej, ale również... rozrywki mającej na celu odstresowanie, by sprawnie funkcjonować i mieć apetyt na życie = ambicję na ratowanie świata.
Że o gorylach pilnujących bezpieczeństwa - po cywilu - (o ile bezcenni wybrańcy hasaliby luzem) nie wspomnę.
Ale to nie jest anime dla dorosłych...
Co wcale nie umniejsza jego wartości. ;)

Dla mnie to nie jest anime dla nastolatków - jest zdecydowanie zbyt ciężki, przynajmniej od pewnego momentu. Mi zgrzytają inne rzeczy: w demonstracyjną obojętność ojca wobec syna nie mogłem ani razu uwierzyć, motywacja była dla mnie zbyt wydumana. No cóż, tak to jest, że w japońskich animacjach musi być krzykliwość i przesada :)

Anime jak najbardziej nie jest kierowane do nastolatków. To, że głównymi bohaterami są dzieci, ma na celu pokazanie jak bardzo ludzie mogą sobie nie radzić w ekstremalnych sytuacjach. Moim zdaniem, jedno z najbardziej emocjonujących anime jakie oglądałam.

To anime zdecydowanie BYŁO kierowane do nastolatków:
"Kiedy Evangelion został po raz pierwszy pokazany w Japonii w czasie przeznaczonym dla nastolatków, nie zyskał szczególnej popularności. Jednak kiedy został pokazany jeszcze raz w czasie pasującym bardziej dorosłym, jego popularność eksplodowała i rozpaliła w wielu dorosłych zainteresowanie anime."
Stąd może wynikać to błędne przekonanie, że serial powstał dla dorosłych - ponieważ spodobał się dorosłym.
(źródło: Wikipedia)

Zgodzę się z tym, że może początki były kierowane do młodzieży, lecz im dalsze odcinki tym mniej młodzieżowa jest tematyka NGE

A czemu poważna tematyka wg Ciebie nie może być kierowana do młodzieży? Przecież to lepiej, kiedy nastolatki interesują się literaturą i filmografią dla dorosłych, a nie dla dzieci, bo te pierwsze je rozwijają, a te drugie hamują w rozwoju.
Poza tym NGE kładzie wyjątkowo duży nacisk na problemy emocjonalne głównych bohaterów, a problemy emocjonalne są właśnie typowe dla nastolatków, którzy dopiero szukają swojej drogi w życiu i własnej tożsamości.

Też tak sądzę, ale scena w "End of evangelion", albo ostatnie bodajże 2 odcinki NGE dla mojej koleżanki były absolutnie niezrozumiałe, a jest nastolatką

To może sprecyzujmy to do dojrzałych i w miarę inteligentnych nastolatków:)

:D Podoba mi się taka definicja ;)
Dla mnie to bardzo smutne, iż twórca NGE najwyraźniej przecenił możliwości percepcyjne nastolatków, kierując do nich tak refleksyjne dzieło. I IMO ten geniusz, który wpadł na pomysł, aby puścić NGE w godzinach dostępnych dla dorosłych widzów, powinien dostać Nobla i połowę zysków z produkcji ^^
PS. Przeraża mnie poziom współczesnej młodzieży, mam wrażenie, że coraz więcej mamy głupich, leniwych i wyzutych z ambicji młodziaków, hodowanych pod kloszem przez rodziców i że sytuacja z pokolenia na pokolenie jest coraz gorsza. Oby takie odczucia wynikały z tego, że teoretycznie głupek robi więcej szumu wokół siebie niż inteligent, zwłaszcza w Internecie, bo w przeciwnym wypadku będą marne szanse na powstanie następców NGE :/

serial jest rozwinięty lepiej w mandze- jest genialna. poza tym właśnie End, a także druga kinówka i nowe 4 filmy w tym cyklu. te dwa odcinki tak wyglądają, bo jak mówi sam Anno, nie starczyło budżetu i podczas projektowania serii tv film był już w planach. a End jest BOSKI

Właśnie nie. Dlaczego reżyser tak zrobił nie wiadomo. Podobno od początku był plan filmu i to miało podjudzić emocje, podobno taką miał najpierw wizje, a może po prostu strzelił focha. Sam nigdy nie powiedział co jest prawdą.

Dealric , jak ocenił byś ten serial dziś?

mnie te kilka ostatnich odcinków dobijało po prostu. ciągłe powtarzanie "czego się boisz? dlaczego pilotujesz Evę? czym i kim jestem?" zanudzało mnie na śmierć. nie chodzi o to, że nie rozumiem, ale łatwo to wywnioskować z kontekstu z poprzednich odcinków, łatwo się domyślić, a wałkowanie non stop tego samego jest nudne. czy to jest tak interesujące, ukazuje sens ludzkiego życia, pokazuje problemy głównych bohaterów i ludzi w prawdziwym świecie? nie powiedziałabym. osobiście nienawidzę takiego rozumowania, skoro jestem, to jestem, żyję dalej, nie zastanawiam się po co, dlaczego itp., przyznam, że jestem samotna, ojciec mnie porzucił, ale żyję dalej! ciągłe zastanawianie się nad tym nie ma sensu, po potem ciężko jest się od tego odpędzić, wszystko staje się trudne, ma się zrytą psychikę.

przynudnawe lekko te rozterki w głowach ;]
za długo sie ciągneło i nic z tego nie wynikło
nic nieczaje z tego a co dopiero 15 latek ;]

ja prawdę mówiąc sporo z tego zrozumiałam, co się dzieje w głowie 14-latka, gdy ma takie stosunki z ojcem, co robi, by mu się przypodobać itp. ale to było tak nudne, jak oni przez 5 odcinków gadali cały czas o tym samym. zresztą tworzenie tego typu anime jest dziwne- najpierw walka z potworami i robotami, a na końcu obrót wydarzeń.

dokładnie tak

Idealnie ujęłaś w słowa moje myśli :).
Mnie tylko zastanawia, dlaczego jest aż tyle opinii pt. "GENIALNE ARCYDZIEŁO!", hmm?
Dla mnie to jest niepojęte, anime, owszem, jest bardzo przyjemne, ale te ostatnie odcinki to jakieś kompletne nieporozumienie, jak dla mnie całkowicie psujące odbiór całości. I do tego dwa takie same, argh! kiedy wystarczyłoby max 10 min takiej konwencji.
Jak dla mnie były to strasznie banalne frazesy, nazbyt patetyczne i takie... przeintelektualizowane (przerost formy nad treścią, tak naprawdę) i może dlatego ludziom tak się podobało, że serial ma "taką głębię" i "filozoficzne przesłanie" ehhh....

podbijam
20 odcinków walka robotów ze "złem"
a 4 ostatnie to taka lekka psychoza haha
też robiłem pauze non stop próbowałem sie doszukać jakiegoś głębszego przekazu, ale nic nie znalazłem ;)
na końcu już sie pogubiłem
takie przemieszane anime na dzieci z mocną wiksą w głowach głównych bohaterów
ogólnie do teraz nic nie wiem z tego anime ;)
naprawde pozytywnie do niego podszedłem i mega otwarcie
Akira bije na głowe Evangelion ;]

co prawda to prawda.
już po ochłonięciu, mogę stwierdzić że cała seria była świetna, ale nic poza tym.
w sumie widziałem całość 3 razy (prawie) za trzecim razem zaciąłem się na jakimś 10 odcinku.
wiedziałem że przez kolejne 10 nic się tak na prawdę nie będzie działo.
nie powiem że anime jest słabe, ale ten podział między pierwszą 24 a ostatnimi 2 sprawia że nie jest to anime idealne.
10/10 ale niestety nie z serduszkiem :)

Daleko temu do 10/10.

Dla mnie twoja ocena 6/10 jest nawet za bardzo wysoka

No ze względu trochę na nostalgię która została zgruchotana jak to obejrzałem ponownie, a i ze względu na fajne animacje i ciekawą historię. Nie jest to arcydzieło są zdecydowanie lepsze anime ale nie jest to gniot.

Słyszałem, że to anime potrafi zamieszać w głowie, jednak ciężko było mi przebrnąć przez tematykę, której fanem nie jestem (transformersy, roboty itd.). Za dużo tu show dla nastolatków, co mnie nie wkręciło.

Świetny opening, a anime strasznie idiotyczne. Idealne młodych ćpunów (szczególnie to abstrakcyjne zakończenie). Ledwo przebrnąłem przez te nudne ostatnie 2 odcinki. Niedojrzałym emocjonalnie dorosłym na pewno też się może spodobać.

mi się bardzo podobało, ale ze względu na dopracowane nawiązania religijne i dobrze pokazane emocje, a nie kilka ostatnich odcinków. fajnie oglądało się ataki furii i kreatywną animację, ale zagwostki filozoficzne były dla mnie dość trywialne. takie pytania zadaję sobie na codzień. myślę, że właśnie dlatego to anime jest dla nastolatków, ma zapoczątkować zadawanie sobie takich pytań, przemyślenia w tym kierunku. ale dla kogoś zaangażowanego w filozofię albo na nią obojętnego, to po prostu nie zagra.

A jednak mądrzy ludzie istnieją. Dobrze zobaczyć kogoś komu nie podobał się ten serial

Póki co mam to samo zdanie co autor posta. Jestem po 23 odcinku. Mam wrażenie, że materiał serialu do tego momentu można byłoby zamknąć w 2-3 odcinkach. Aż nie wiem, czy przebrnę przez ostatnie 3 odcinki. Po ocenie liczyłem na naprawdę powalające Anime, tymczasem każdy odcinek jest kalką poprzedniego. Trochę scen z życia codziennego, pojawia się anioł, niszczą anioła, koniec odcinka, powtórz 23 razy. Nad czym się tu zachwycać? Słoik z ogórkami kiszonymi ma więcej elementów zaskoczenia niż fabuła Evangeliona. Głębsze tło fabularne tu nie istnieje. Każde Anime jakie widziałem miało w sobie więcej przekazu i filozofii niż Evangelion, w dodatku przeplatane było większą ilością akcji, a tu takie nudy, że każdy epizod Evangeliona to droga przez mękę. Wątpię czy 3 ostatnie odcinki poprawią moją opinie o tym serialu. Jak dla mnie strata czasu.

Ja dałem sobie spokój po 9 odcinkach, gratuluję że byłeś w stanie do 23 pociągnąć (a teraz pewnie cały serial obejrzałeś)