Przez większość serialu moimi ulubionymi postaciami były dr Ritsuko Akagi i Misato Katsuragi. Obie były bardzo podobne, jak dwie strony tej samej monety. Jedna kierowała się rozumem i logiką, druga empatią i emocjami. Popełniały różne błędy i miałem już bardziej mieszane uczucia bliżej końca.
Jedyną postacią której szczerze nienawidziłem była Asuka, która trąciła nienawiścią i obrzydzeniem do prawie każdego w serialu. Nawet pomimo traumy którą przeżyła nie dawało jej to usprawiedliwienia, żeby tak traktować innych i pluć kwasem na wszystkich. Tylko czekałem na moment, w którym to ktoś ją spoliczkuje albo da z prawego sierpowego. Myślałem, że może choć wtedy choć trochę się coś w niej zmieni, ale niestety rozczarowałem się. To był poniekąd motyw większości problemów w serialu, bo dużo bohaterów zamiast zwalczać swoje traumy, coraz głębiej się w nich zatracało, aż do momentu w którym czekała na nich śmierć. Może to miało być przykre podsumowanie ludzkości i tego jak wiele osób działa w tym świecie, nie zmieniając się za wszelką cenę.
Jedyną postacią którą z miejsca "pokochałem" był Kaworu. Nawet miłość i uznanie Katsuragi były warunkowe i nie raz posuwała się do szantażu emocjonalnego, żeby wymusić na kimś daną reakcję - najczęściej na Shinjim. Kaworu praktycznie od początku kochał go bezwarunkowo, okazywał wobec niego empatię i ciepło, a pod koniec dał mu wybór i wolną wolę w podjęciu tej najważniejszej decyzji. Pomimo że miłość Kaworu była bezinteresowna i wydawać by się mogło, że platoniczna, to miała też pewien aspekt cielesny/erotyczny (scena w saunie). Może to kontrowersyjne, ale Shinji sam mógł też być nieheteroseksualny i mógł wmawiać sobie, że musi być z którąś z trzech dziewczyn (Rei, Asuka, Misato), które traktowały go często instrumentalnie, do spełnienia własnych celów i zachcianek. Sam nie znał innego "świata", innego rodzaju relacji. Myślał, że tak właśnie musi to wyglądać, co w sumie było chyba najbardziej przykre z tego wszystkiego.
Ja ten odcinek w którym Kawaru się pojawił traktuję poniekąd jako ostatni. Możliwe, że po dekapitacji wybuch był tak silny, że zabił Shinjiego, a może nawet i resztę bazy. W końcu to był anioł z najsilniejszym polem, mógł nawet wyłączać całą elektronikę i pola innych istot.
I o ile Rei wchłonęła poprzedniego anioła, tak Kawaru mógł wchłonąć Shinjego i dać mu wolną wolę w kreowaniu takiego świata, jaki tylko sobie zapragnie, co było widać w ostatnim odcinku.