Drama ok, tylko tak jakby trochę się ciągnęła...
Moim ulubionym bohaterem był Joon-hee Yeo ( był taki zabawny, roztrzepany ;D zdecydowanie najfajniejsza postać )
Niektóre wątki były męczące, ale to pominę ;p
Do tego nie podobało mi się to jak np. była scena gdy Lee Shin przytulał Won Gyoo, ponieważ ona stała jak kołek, zamiast też go przytulić... Głupio to wyglądało... ;x
Po za tym drama ok, to jak Lee Shin się zakochiwał i zmieniał oraz starał dla swej miłości było piękne, mimo, że nie podobał mi się jako chłopak ( oceniłabym go 6/10 z wyglądu ) to kiedy był taki słodki i kochany to zazdrościłam Won Gyoo ;p
+ Piosenki świetne ;D Zwłaszcza 'Because I miss you' i 'You've fallen for me' ;D
Przytulanie czy pocałunki w dramach to... cóż, dramat :P Niesamowicie mnie to drażni, prawie zawsze jest tak, że kontakt inicjuje facet, a kobieta stoi jak kołek, w dodatku często z zamkniętymi oczami, wyglądając, jakby całowanie było absolutnie ostatnim, na co ma ochotę.
Kompletnie nie pojmuję tej konwencji, pomijając sceny tego typu dramy są zwykle przesycone emocjami, więc czemu akurat pocałunki muszą być tak fatalnie zrobione?