Bardzo dobre kino społeczne. Rewelacyjnie oddane skomplikowanie irlandzkich ścieżek życiowych bez lukrowania lub happy endu. Mam nadzieję, że kiedyś nauczymy się rozliczać z polską trudną historię na poziomie na jakim to robią Irlandczycy i Brytyjczycy. Podibnym przykładem są "Derry Girls", a z filmów "Belfast",...
Nie wypowiem się odnośnie gry aktorskiej czy reżyserii, bo się nie znam, ale, bazując na faktach, wydaje mi się że Wielka Brytania chciała i zawłaszczyła argumenty ku posiadaniu Irlandii Północnej. Ciągle mnie to dziwi, że Irlandczycy chcą być pod jurysdykcją "jej królewskiej mości"