Ta choroba Nelsona to kolejny absurd. eduardo stwierdził u nelsona marskość wątroby-czyli wiadomo, następstwo picia na umór. Ale Nelson wcześniej nie pił, rozpił sie jak Elsa od niego odeszła,a ile ze sobą nie byli?tydzień?dwa?trzy?chyba nie więcej. Nikt po takim okresie nie zapada na marskość wątroby,owszem niewiele trzeba żeby sie uzależnić ale nie marskość.