Ale z tet Marichuy kretynka! Większej naiwniaczki na świecie chyba nie ma. Amador dobierał się do niej 4267023 razy, próbował ją zgwałcić, a ona dla niego pracuje i jej słowa z wczorajszego odcinka "Oczywiście, że mu ufam. Dlaczego miałabym nie ufać?" mnie rozwaliły. I chce do niego dzwonić by go poinformować jak urodzi. No poprostu idiotka! Pozatym nie rozumiem co ci wszyscy faceci w niej widzą. Owszem jest ładna, ale też nie jest niewiadomo jakim cudem. No i uroda to nie wszystko. Co po tym, że jest ładna skroro jest strasznie prymitywna? Jej teksty, ruchy, sposób ubierania się! I do tego analfabetka.
Co w niej widzą? Hm Maite jest łądna. Ale mając zestawienie Maricuy, Estefania z krowim zadem i obwisłymi cycami, stara Viviana z żylastymi rękami, czy nawet ta idiotyczna Purita z żabimi ustami to kogo mają wybrać?
Hehe, ona to w ogóle, chyba lustra w domu nie ma. Ta aktorka to totalne nieporozumienie. Ani trochu nie pasuje na żonę JM.