PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=485618}

Nie igraj z aniołem

Cuidado con el ángel
2008 - 2009
7,4 6,7 tys. ocen
7,4 10 1 6670
Nie igraj z aniołem
powrót do forum serialu Nie igraj z aniołem

Ta telenowela dawala rade, ale do 120 odcinka. Teraz odcinku są tak nudne i irytujące, że masakra.

JM nie bede ocenial, ale to co wyprawia Marichuy to jakiś żart. Co chwile marudzi, nie wiadomo o co jej chodzi, odtrąca JM, a później gada, że to on jej nie chce. No normalnie patologia.

Ale w koncu to brazylijska telenowela wiec nei ma czego oczekiwac.

KoneserFilmow

*meksykańska, co nie zmienia faktu że faktycznie pod koniec była bardzo przeciągana, a już ostatnie odcinki to było lekkie przegięcie (np. powtarzanie przez poł odcinka tego co było w poprzednim albo wspomnienia Amadora).

ocenił(a) serial na 4
KoneserFilmow

Początkowe odcinki były interesujące, ciekawe...niekorzystny przełom nastąpił wraz ze ślubem Marichuy z Juanem Miguelem. Odcinki na hacjendzie były monotonne, potem znów było ciekawie, ale od czasu, gdy Marichuy oślepła jest bardzo średniawo, a wręcz kiepsko. W odcinku z tego tygodnia przez chyba 15 minut leciały wspomnienia, to jest już nudne. Dalej oglądam, bo jestem ciekawa historii i telka bardzo dobrze odpręża, ale ostatnie odcinki to koszmarki.

KoneserFilmow

"to co wyprawia Marichuy to jakiś żart. Co chwile marudzi, nie wiadomo o co jej chodzi, odtrąca JM, a później gada, że to on jej nie chce. No normalnie patologia."
To prawda, ona albo ucieka albo go odtrąca, a potem narzeka, że to on ją odtrąca.

Kiedyś było dobre - Marichuy najpierw wygoniła z mieszkania JM i powiedziała, żeby całkiem się od niej odczepił.
Więc JM sobie poszedł. Potem przyszedł Omar i Marichuy potraktowała go tak samo.
A gdy Omar wyszedł, to Marichuy powiedziała do Cande "Kolejny mężczyzna mnie porzucił".
Przecież sama tego chciała !!!

Albo z JM - czytałam w streszczeniu, że powiedziała mu, iż odzyskała wzrok, żeby się odczepił.
Więc on postanowił wyjechać, skoro ona już widzi, to czemu nie.
A gdy niedawno obejrzałam urywek teli, to trafiłam na dialog - ktoś mówi do Marichuy "JM nadal cię kocha".
Marichuy na to "Jakoś nie przeszkodziło mu to wyjechać".
Marichuy ciągle sama sobie przeczy. Po tym postrzeleniu to jeszcze bardziej jej się pogorszyło :D

Nie znoszę jej zdenerwowanych, obrażonych min, jej zaciskania ust.