Wkurza mnie ten facet od dawna. Najpierw popierał ten związek, bo JM taki dobry człowiek, a teraz robi z niego potwora. Ta jego duma jest nie do zniesienia. Wszyscy w koło dają mu do zrozumienia jakim jest egoista, ale on i tak swoje- no co za gbur! Pomijam fakt jak długo nie chciał jej uznać za córkę i jak walczył o to z Cecilią. Teraz za wielkiego tatusia się uważa i będzie się rządził jak nie wiem kto. Ale w końcu chyba słowa Daniela go otrzeźwiły, no bo ile tak można..