Bardzo ciepły film, Oglądając go możemy na chwile oderwać się od szarej rzeczywistości, uciec w świat marzeń. Każdy odcinek bardzo ciekawy, zaskakujący, niekiedy wzruszający. A najpiękniejsze są w nich niektóre teksty, na miarę złotych myśli (szczególnie gdy Juan Miguel opisuje swoje uczucie do Marichuy). Utkwiło mi w pamięci jedno z nich: "Lepiej cierpieć z miłości niż jej nie zaznać... " :)
Rzeczywiscie piekny jest ten film.wzruszajacy jak najbardziej. Najbardziej chce mi sie plakac jak Juan Miguel placze hehe :):) ogladajac ten film to tylko samemu marzyc o takiej milosci :):)
no,ale wiecie to jest fikcja :P
czasaem denerwuje mnie ten film ....ale zaczęłam ponownie go oglądać od niedawna bo się kończy :P
aaaa jak tam Zbuntowani?? ogląda ktoś o 15:00 ??? mnie w domu nie ma i nie mam jak :P pewnie mają małą oglądalność;P to by zmienili godzine emisji:|